www.timberships.fora.pl

Colonel · Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Tak na żeglarskim forum podsumowano dyskusję o tym obrazie, znalezionym przez kogoś na aukcji:
Aukcja: oferta nr 3075888792
MUZEALNY OBRAZ MARYNISTYCZNY - MAJSTERSZTYK !!
[link widoczny dla zalogowanych]
Wstawiłem link, bo nie umiem wstawić obrazka.

kgerlach · Wysłany: Śro 11:01, 13 Mar 2013 Temat postu:

Fajne, ale dwie uwagi:
1) okręt na pewno nie miał pochodzić z czasów Nelsona - rozpornice gaj bomstengi zamiast rei podbukszprytowej, zabudowana kratownica galionowa, całkowicie ciągłe, odeskowane i poziome nadburcie, wszystko to jasno dowodzi, że inspiracją był żaglowiec zbudowany najwcześniej w latach 1830-tych, a najpewniej dopiero w latach 1840-tych lub 1850-tych;
2) malarz wcale nie był taki zły - morze i zachmurzone niebo bardzo mi się podobają; artysta powinien był po prostu ograniczyć się do mew i może jakiejś latarni w oddali, ponieważ na okrętach nie znał się kompletnie, nawet na łodziach, o tych większych rzecz jasna nie wspominając, ponieważ się słabo robi.
Krzysztof Gerlach

Colonel · Dołączył: 25 Wrz 2010 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Dziękuję!

Ramond · Dołączył: 06 Sty 2011 Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów

Mam jakieś problemy z perspektywą na tym rysunku - oś przechodząca przez maszty wydaje się być prostopadła do osi wzdłużnej kadłuba Very Happy

kgerlach · Wysłany: Sob 15:53, 16 Mar 2013 Temat postu:

Nie jestem pewien, czy to kwestia perspektywy, czy braku elementarnej wiedzy o żaglowcach. Proszę zwrócić uwagę, że na obu okrętach liniowych grotmaszt i fokmaszt stoją (bezwzględnie!) bliżej siebie niż grotmaszt i bezanmaszt. Nawet gdyby wszystkie maszty znajdowały się naprawdę (w rzucie z boku) w idealnie równych odstępach, to przy pokazywaniu jednostek od dziobów, perspektywa na poziomie szkoły podstawowej (a nie wierzę, że malarz takiej nie znał) kazałaby namalować większą odległość między masztem przednim i środkowym niż między środkowym a tylnym. Tymczasem na prawdziwych trójmasztowcach ZAWSZE między grotmasztem a fokmasztem utrzymywano REALNIE większy dystans niż między grotmasztem a bezanmasztem, z oczywistych względów (rozmiary masztów, rej i żagli, środek parcia). Perspektywa przy patrzeniu od dziobu powinna te różnice pogłębić, a tymczasem na obrazie mamy rzecz odwrotną. Może więc malarz faktycznie aż tak bardzo nie rozumiał budowy okrętów żaglowych?
Krzysztof Gerlach