|
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robal3333
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:00, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Zarówno wpisy w metryce koronnej, jak i akta sądu w Pucku wskazują, że Murray brał udział w budowie floty Zygmunta III. W metryce zapisano "architectus navalis" w aktach sądowych "Burmistrz" - choć z kontekstu zdania można zapis zinterpretować jako "Budmistrz" (np.zwierzchnik, szef, nadzorca – szkutników, cieśli itp.) Trudno jednak na podstawie tych dokumentów wysnuć jaki był realny wpływ Murraya na budowę floty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 7:37, 14 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Otóż to. Nikt nie przeczy, że Murray zajmował się jakiś czas organizacyjną stroną zebrania odpowiedniego zespołu okrętów. Lecz te nazwy niestety niewiele mówią, czy miał jakikolwiek wpływ na ich projektowanie. Zarządzający finansami, podpisującymi umowy, kontrakty kupna-sprzedaży, wynajmujący pracowników itd. nie może być zupełnym laikiem w tych sprawach, a powierzenie Murrayowi dowództwa okrętu dowodzi, że on takim laikiem nie był. Jednak w absolutnie zdecydowanej większości przypadków (wyjątki też oczywiście się trafiały) osoba organizatora budowy nie miała żadnego związku z proporcjami żaglowców, liniami wręgów, sposobami wiązań belek, prowadzeniem pokładów itp., itd. Gdy wcześniej budowano w Elblągu okręt, który do naszej literatury przeszedł pod nazwą Smok, organizatorem całości prac był Jan Bąkowski. Ale o konstrukcji jednostki zdecydowali jej weneccy budowniczowie, a nie Bąkowski, jakikolwiek tytuły by mu nadać. Kiedy w 1638 r. do Kurlandii zaproszono holenderskich mistrzów szkutniczych, by zorganizowali stocznię Ventspils, książę musiał wyznaczyć organizatorów kierujących całością przedsięwzięcia, lecz to owi Holendrzy, a nie kierownicy zdecydowali o konstrukcji (całkowicie holenderskiej) pierwszego żaglowca, jaki zbudowano tam już rok później. Obawiam się więc, że "szkockość" Murraya miała zerowy wpływ na budowę okrętów operujących na początku XVII w. w imieniu polskiego króla, lecz ciągle mam nadzieję, że kiedyś uda się trafić na dokumenty, które zmieniłyby tę spekulację w dowiedzioną prawdę lub fałsz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robal3333
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 10:32, 14 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Osobiście też uważam, że Szkot nie miał większego wpływu na to jakie okręty i kiedy zostały wybudowane. W aktach sądowych świadkowie zeznali „…i z Kołobrzegu, i ze Gdańska mistrzowie go budowali” a „Jakub Morrej był nad nim [Burmistrzem ?]…” na zlecenie Wejherta. Można przypuszczać, że pierwszy serwitorat w 1620 "architectus navalis"otrzymał w celu ułatwienia mu działania na terenie miasta Gdańska (załatwiania spraw administracyjnych związanych z budową okrętów). W drugim uposażeniu z 1626 r. nie użyto już określenia "architectus navalis" i wydaje się być on bardziej związany z werbunkiem marynarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Colonel
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:57, 17 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
robal3333 napisał: | ... na zlecenie Wejherta..... |
Chyba chodzi o Jana Weyhera starostę puckiego, syna Ernesta, ojca Jakuba?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robal3333
Dołączył: 24 Lis 2012
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:23, 06 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Colonel mój błąd oczywiście chodziło Jana Weyhera,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kadrinazi
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Edinburgh
|
Wysłany: Pon 10:21, 01 Sie 2022 Temat postu: |
|
|
[Witam po dłuższej przerwie]
Kolejny drobny kamyczek do polskiej 'piechoty morskiej' w czasie wojny o ujście Wisły, którego chyba jeszcze nie wrzucałem. W dokumencie o nieco enigmatycznym tytule 'Rozłożenie stanowiska Woyska J.K.M. ', który opisuje rozmieszczenie wojsk koronnych po kampanii letnio-jesiennej 1628 roku znajdujemy zapisek, że freikompania Wilhelma Apelmana znajdowała się 'przy okrętach'. Oprócz tego regiment Gustava Sparre, na którym spoczywał ciężar lądowej obrony wybrzeża, rozpisany jest jako kwaterujący 'w Pucku, Sulicicach , Szymbarku , Iławie, Lubawie, Dambrowie, Olsztynku'. Z korespondencji hetmana Koniecpolskiego dotyczącej kampanii 1628 roku wiemy że niektóre kompanie tego regimentu pomaszerowały do wsparcia armii polowej dopiero po tym jak zostały zluzowane ze swoich zadań obrony wybrzeża przez oddziały z Gdańska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|