 |
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Sob 19:33, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Samuel Bentham był jednym z natchnionych wynalazców, u których tylko bardzo cienka linia oddziela geniusz od paranoi. Chcą ulepszać wszystko i dokonują zarówno rzeczy wielkich, jak kompletnych głupstw, rzucając się w każdą dziedzinę życia z żarliwością neofity przekonanego o swojej nieomylności. Urodził się 11.01.1757. Pochodził z rodziny szkutników i zdobył praktykę w dziedzinie projektowania okrętów, angażując się w wielu 14 lat do stoczni w Woolwich, gdzie przebywał do ukończenia 21 roku życia.
W 1780 przybył do Rosji, aby w służbie słynnego księcia Potiomkina zajmować się przeróżnymi dziedzinami – zaczynał jako budowniczy okrętów, potem inżynier wojskowy, wynalazca, organizator przemysłu, konstruktor wielu technicznych ciekawostek. Zdarzyło mu się też brać udział w walkach z Turkami, a potem dowodzić batalionem, więc ostatecznie dorobił się stopnia generała brygady w rosyjskiej armii. Nie jest to wcale dziwne zważywszy, że jego potężny protektor sam przeszedł błyskawicznie drogę od kaprala do naczelnego wodza dzięki sprawności w łóżku carycy i inteligencji, z jaką podsuwał jej kolejnych, coraz młodszych byczków. W każdym razie Bentham życzył sobie później, po powrocie do Anglii, by nadal tytułowano go „generałem”. Na razie, wspólnie z bratem, też przybyłym za nim do Rosji, zajął się realizacją idei okrągłego budynku, z całym zarządem pośrodku, co zdaniem obu Benthamów idealnie nadawało się na fabrykę i więzienie. Poza tym Samuel podróżował w służbie Rosjan, docierając w 1782 nawet do Chin, gdzie miał okazję zobaczyć dżonki z wodoszczelnymi grodziami, do których się bardzo zapalił.
Wrócił do Anglii w 1791. Pomagał bratu w rozwijaniu koncepcji okrągłego więzienia i w daremnych próbach wybudowania czegoś takiego za pieniądze rządu [można na ten temat dużo „wygooglać”]. Poza tym bombardował Admiralicję krytyką wszystkiego co robiono w dziedzinie budowy okrętów i własnymi wizjami radykalnego ulepszenia każdej z tych rzeczy. Znalazł również czas na ożenek w październiku 1796.
Nieco wcześniej (grudzień 1795), znużona jego natarczywością Admiralicja zgodziła się finansować budowę dwóch eksperymentalnych jednostek projektu Benthama. Informacja z Wikipedii o sześciu żaglowcach jest fałszywa, bowiem obejmuje też małe okręciki zamówione w następnych latach. Tymczasem na razie chodziło tylko o przedziwne slupy/fregaty Dart i Arrow. Tym niemniej dołączone później szkunery Eling, Redbridge, Milbrook i Netley były do nich dość podobne. Bentham zawarł w tych okrętach zarówno cechy bardzo postępowe, jak zupełnie do wojennych żaglowców niepasujące i niepotrzebne. Za pomysł instalacji na nich żelaznych zbiorników na wodę dostał złoty medal od Towarzystwa Umiejętności. Opisywałem te jednostki w odpowiedziach dla pana Krzysztofa (Nowaka).
W marcu Royal Navy stworzyła specjalnie dla Benthama nowe stanowisko. Aby to w pełni zrozumieć, trzeba wniknąć nieco w strukturę zarządzania marynarką. Teoretycznie całością kierowali lordowi komisarze z pierwszym lordem Admiralicji na czele, a inne biura były im podległe. Jednak Urząd Marynarki (Navy Board), zajmujący się wszystkimi sprawami techniczno-materiałowymi, stopniowo wybił się na dużą niezależność. Jak wszystkie instytucje grupujące zawodowców, którymi próbowali zarządzać amatorzy, łatwo ignorował ich zarządzenia stosując czystą obstrukcję – ostatecznie niefachowcy mogli formułować dowolne idee, ale i tak przecież nie wiedzieli, jak się zabrać za ich realizację. Taka sytuacja drażniła cywilnych polityków oraz komandorów i admirałów zasiadających w Admiralicji. Nie da się też ukryć, że z czasem Urząd Marynarki stał się ostoją konserwatyzmu, a korupcja była w nim stałą praktyką (chociaż nie na najwyższych szczeblach). Tymczasem Royal Navy naprawdę pilnie potrzebowała reform na wielu polach, a ktoś o tak niespożytej pomysłowości, ambicji i energii jak Bentham wydawał się idealny zarówno do próby ukrócenia cugli zrutyniałym fachowcom z Navy Board, jak do faktycznego wprowadzenia nowych rozwiązań.
W rezultacie 28 marca 1796 utworzono nowe biuro Generalnego Inspektora Prac Marynarki Jego Królewskiej Mości (Generalnego Inspektora Prac Marynarki Wojennej), dla „rozważenia wszelkich propozycji odnoszących się do budowania, wyposażania, uzbrajania, nawigacji i zaopatrywania okrętów Jego Królewskiej Mości, jak również dotyczących doków, basenów, budynków itd.”, powierzając je „generałowi” Benthamowi. Jednym z jego prawdziwych zadań było wprowadzenie do stoczni najnowszych technologii. Na tym polu spisał się znakomicie!
Doprowadził do zbudowania zakładu seryjnie produkującego bloki okrętowe (zaprojektowanego przez Marca Brunela, z maszynami wykonanymi przez Henry’ego Maudslaya), przyczynił się do wprowadzenia silników parowych napędzających mechaniczne piły i mechaniczne walcarki do miedzianego poszycia, zbudował w 1802 rewolucyjną i rewelacyjną na tamte czasy parową pogłębiarkę własnego pomysłu. Wynalazł urządzenie do szybkiej, seryjnej produkcji drewnianych kołków łączących, propagował (bez powodzenia) nowe idee konstruowania wiązań w kadłubach, zawierające w sobie równocześnie elementy nowatorskie (np. śruby zamiast nitów, maszynowo pasowane z otworami kołki, masywne podpory pokładników zamiast drogich węzłówek) i przestarzałe – np. ukośne zastrzały przegradzające całe pokłady i ładownie, uniemożliwiające sensowne z nich korzystanie. Po zobaczeniu w 1807 krytych pochylni w Szwecji, zarządził budowanie takich samych w Wielkiej Brytanii (chociaż doszło do tego dopiero wiele lat później). Wspomniana wytwórnia bloków jest przez wielu uważana za pierwszą na świecie maszynową linię produkcyjną (w 1808 wykonywała 150 tysięcy bloków rocznie, a ostatnie zainstalowane w niej maszyny pracowały do 1983 r.!). Przebudował główny basen w Portsmouth dając większe i głębsze doki, zainstalował w nich pływające bramy w miejsce tradycyjnych.
Przy okazji wyżywał się też w swojej pasji konstruowania okrętów i łóż działowych, chociaż na tym polu Admiralicja (ograniczana zresztą skutecznie przez Urząd Marynarki) pozwoliła mu na znacznie mniej. Zrealizowano wg jego planów tylko cztery, wspomniane wyżej, szkunery. Bentham opracował dla krótkich dział i karonad rozmaite „nie-cofające się” łoża, o których pisałem w cyklu dotyczącym lawet. Jedną z najbardziej oryginalnych idei, o blisko dwieście lat wyprzedzającą swoje czasy, było zastosowanie zewnętrznego balastu, niczym na współczesnych jachtach regatowych. W 1810 wysunął nie zaakceptowany pomysł (może podpatrzony w Rosji) trzymania materiału na przyszłe maszty w stanie suchym, zamiast tradycyjnie pod wodą.
Pod względem struktury zarządzania już w 1796 zatrudnił architekta, chemika i świetnego mechanika, tworząc osobisty, miniaturowy „urząd marynarki”, konkurujący z prawdziwym Navy Board oraz jego szefem, Kontrolerem Marynarki. Bentham pracował jako Generalny Inspektor przez 10 lat. Ponieważ, jak podkreśliłem wyżej, całe jego stanowisko zostało tak pomyślane, by Admiralicja odzyskała chociaż część bezpośredniej kontroli nad tym, co straciła na rzecz Urzędu Marynarki, oczywiście musiało to doprowadzić do starć z tym ostatnim ciałem. Pomysły Benthama, czasem genialne, czasem idiotyczne, siak czy owak zakłócały tradycyjną pracę w stoczniach, w krótkim czasie hamując ich działanie (nawet jeśli w odleglejszej perspektywie czasowej dawały ogromne przyspieszenie), więc wysoce drażniły konserwatystów. Z typową dla wielu geniuszy energią równie silnie forsował świetne pomysły, co paranoiczne, przez co męczył tych, którzy chcieli pracować w warunkach świętego spokoju. Na dodatek hrabia St Vincent, który w swojej osobistej walce (na stanowisku pierwszego lorda Admiralicji) z Navy Board posługiwał się wszelkimi brudnymi chwytami – np. oskarżał Kontrolera o brak inicjatywy, gdy ten nie zamawiał na własną rękę nowych okrętów, równocześnie oskarżając go o przekraczanie swoich kompetencji, gdy to robił – próbował uczynić z Benthama szpiega i donosiciela przeciwko urzędnikom stoczniowym. Kiedy więc wicehrabia Melville objął urząd pierwszego lorda Admiralicji w maju 1804, w dramatycznej sytuacji spowodowanej wybuchem nowej fazy wojny (nieprzygotowana do niej administracja St Vincenta wprowadziła do zaopatrzenia i stoczni totalny chaos), jego głównym celem stało się przywrócenie tradycyjnego współdziałania skłóconych instytucji. Chociaż Melville został prędko zaszczuty przez popleczników St Vincenta, następcy kontynuowali to działanie, a w odsunięciu Benthama na dalszy plan widziano jeden ze środków do uspokojenia nastrojów. Dlatego rząd chętnie wysłał go do Rosji. Konstruktor sam podsunął pretekst.
Kiedy Royal Navy stanęła przed problemem kurczenia się zapasów drewna okrętowego, zaproponował budowę dwóch 74-działowców i dwóch 36-działowych fregat na zamówienie w Rosji. Zdaje się, że myślał o wykorzystaniu do tego celu północno-zachodniej odmiany modrzewia syberyjskiego, rosnącej w dorzeczu Dwiny. Tak się do tego zapalił, że z błogosławieństwem brytyjskiej Admiralicji osobiście pojechał do Sankt Petersburga (podróżował po Rosji z wielką pompą i świtą od końca lipca 1805 do początku grudnia 1807). Jednak pomysł polegania na długoterminowych dostawach z kraju, który sam borykał się ze znacznie poważniejszymi brakami drewna konstrukcyjnego (oraz niską trwałością swoich żaglowców) i nieustannie zmieniał sojusze, tak naprawdę nie wydawał się innym atrakcyjny. Również ze strony Rosjan trudno dostrzec nadmierny zapał. Stracone (pod względem zawodowym) dwa lata Bentham wykorzystał na nadzorowanie budowy okrągłego budynku Szkoły Sztuk w Petersburgu (swojego i brata „panoptikum”).
Brak Samuela Benthama pozwolił rządowi przygotować cichaczem wcielenie (ostatecznie dokonane oficjalnie w 1808) jego biura do Urzędu Marynarki, z przemianowaniem stanowiska na Cywilnego Architekta i Inżyniera. Wkurzyło to głównego zainteresowanego, który najpierw zaczął rzadko pojawiać się w pracy, a w 1812 całkowicie zrezygnował, obdarowany wysoką emeryturą.
Z niewielkim powodzeniem próbował sił na innych polach – np. zaprojektował niezrealizowany most żeliwny nad Tamizą. Ostatecznie w 1814 przeniósł się z rodziną do Francji. Tam najpierw sporo podróżował, by w 1820 osiąść na południu, w Langwedocji. Zajął się rozwojem rolnym nabytej posiadłości ziemskiej (sprowadzał maszyny, irygował pola) i osiągnął sukces, lecz zwrócił przeciwko sobie miejscowych rolników. W 1826 wrócił więc do Anglii. Tu znowu zajął się sprawami związanymi z okrętownictwem, pisząc na ten temat rozprawy i przeprowadzając eksperymenty. Zmarł w Londynie 31.05.1831.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1527
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Nie 15:53, 15 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim Admirał George Wilson (04.03.1756 - 06.03.1826).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 16:35, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
George Wilson urodził się w marcu 1756. Jego ojcem był naczelny sędzia na Dominice, również ze strony matki miał przodków prawników. Wstąpił do marynarki wojennej w 1769, służył pod komandorem Jervisem. Zdał egzamin na porucznika w 1775 w Westminsterze, otrzymał tę rangę 28.01.1776. W kwietniu 1776 dano mu dowództwo 6-działowego brygu Gaspé na wodach północnoamerykańskich. Był porucznikiem na flagowym 90-działowcu Sandwich podczas przeprowadzania konwoju do Gibraltaru w styczniu 1780 przez adm. Rodneya i wprost z tego stopnia awansował na komandora 1.02.1780, kiedy Rodney kazał mu doprowadzić do Anglii zdobyty po drodze 64-działowiec hiszpański Guipuscoano (pod brytyjską banderą Prince William). W marcu 1781 objął dowództwo 24-działowca Eurydice, na którym pożeglował w rejon Wysp Podwietrznych; uczestniczył w manewrach (znanych jako bitwa) kontradm. Hooda u wyspy St Kitts 25.01.1782; wziął udział w wielkiej bitwie floty adm. Rodneya u Wysepek Świętych 12.04.1782, po czym Eurydice wysłano do Anglii z depeszami, a Wilson na przełomie kwietnia i maja objął dowództwo 74-działowca Fame, pod koniec lipca skierowanego na wody Ameryki Północnej. W okresie 5.09.1782-24.10.1782 stacjonował w Nowym Jorku, potem powrócił na Wyspy Podwietrzne. Liniowiec Fame wycofano do rezerwy w lipcu 1783. W okresie kryzysów - hiszpańskiego i rosyjskiego - powołano Wilsona w sierpniu 1790 na dowódcę 36-działowej fregaty Inconstant, jednak już we wrześniu 1791 wycofano ten żaglowiec do rezerwy. Od marca 1793 do 1799 Wilson dowodził 74-działowcem Bellona, w lipcu 1793 wypuszczonym z doku po remoncie, we wrześniu wcielonym do Floty Kanału, a 13.10.1794 wysłanym do Indii Zachodnich, gdzie w styczniu 1795 odegrał główną rolę w zdobyciu, w pobliżu Désirade, francuskiej fregaty 36-działowej i korwety 20-działowej (chociaż William Laird Clowes był zdania, że nieporadność Wilsona przeszkodziła w zajęciu innych żaglowców francuskiego konwoju – w opisie starcia u Jamesa można istotnie zauważyć nadmierną ostrożność komandora i przesadne szacowanie sił przeciwnika). W maju pochwycił francuski szkuner korsarski, na zimę powrócił na wody krajowe, w lutym 1796 znów skierował się ku Wyspom Podwietrznym. W styczniu 1797 łapał bądź niszczył tamtejsze żaglowce korsarskie Francuzów. Wziął udział w zdobyciu Trynidadu 17.02.1797 oraz nieudanym ataku na Puerto Rico w kwietniu. W październiku powrócił do Portsmouth. W 1798 liniowiec Bellona pod Wilsonem należał do Floty Kanału. Wilson osiągnął stopień kontradmirała Białej Eskadry (z pominięciem Niebieskiej) 14.02.1799 (Czerwonej – 1.01.1801). Najprawdopodobniej nigdy nie służył na morzu w charakterze oficera flagowego. Ożenił się 2.08.1801. Został wiceadmirałem Niebieskiej Eskadry 23.04.1804 (Czerwonej, z pominięciem Białej – 9.11.1805). Mianowano go admirałem Niebieskiej Eskadry 25.10.1809 (Białej – 31.07.1810; Czerwonej – 12.08.1819). Zmarł 6.03.1826 w Redgrave Hall (hrabstwo Suffolk), którą to siedzibę odziedziczył po wuju w 1799.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Pon 16:39, 16 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1527
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Wto 17:35, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziekuję za odpowiedź.
Poprosze o opisanie losów oficera RN, jest nim Admirał John Gell (1740 - 1806).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Śro 7:54, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
John Gell urodził się w 1740 w hrabstwie Derby. Został porucznikiem Royal Navy 6.01.1760. Awansował na „nawigatora i dowódcę” 14.10.1762. Powierzono mu wtedy na krótko brander Grampus. Rangę komandora uzyskał 4.03.1766. Od stycznia 1766 do schyłku 1769 był kapitanem 44-działowca Launceston, flagowego okrętu wiceadm. Durella, wysłanego na wody Ameryki Północnej 25.06.1766. W 1778 objął dowództwo 32-działowej fregaty Thetis, najpierw chwytającej amerykańskie żaglowe, a później (w marcu 1779) wysłanej na Morze Śródziemne (w pobliżu Gibraltaru wymknął się dwóm liniowcom francuskim, które zdobyły wówczas inną fregatę brytyjską). Służył potem na wodach krajowych i kanale La Manche. W kwietniu 1780 powierzono mu dowództwo 68-działowca Monarca, skierowanego z końcem listopada 1780 do Indii Zachodnich w składzie eskadry Hooda. Ciężki sztorm napotkany po drodze zwalił na liniowcu grotmaszt i bezanmaszt, co zmusiło Gella do zawrócenia do Anglii. W efekcie, po remoncie okrętu, wysłano go w drugiej połowie kwietnia 1781 do Indii Wschodnich, gdzie dotarł 3.10.1781. Walczył tam na tym okręcie w eskadrze wiceadm. Hughesa w bitwach pod Sadras 17.02.1782, Providien 12.04.1782, Negapatam 6.07.1782, Trincomalee 3.09.1782, Cuddalore 20.06.1783. Monarca wrócił do Anglii w eskadrze komodora Kinga i został wycofany do rezerwy w czerwcu 1784. Gell przeszedł na pół żołdu. W lipcu 1790, podczas kryzysu hiszpańskiego został na krótko kapitanem 74-działowca Excellent. Promowano go na kontradmirała Niebieskiej Eskadry 1.02.1793 (Białej – 12.04.1794). W lutym 1793 podniósł swoją flagę na 98-działowcu Saint George. Na początku kwietnia wysłano go z eskadrą z Anglii na Morze Śródziemne, aby pilnował francuskiej floty w Tulonie. Po drodze miał szczęście zdobyć 15.04.1793 wielki francuski żaglowiec korsarski Général Dumouriez wraz z jego pryzem San Jago Apostel, hiszpańskim statkiem zmierzającym wcześniej z Limy do Kadyksu z ładunkiem pieprzu, kakao, skór i złota. Obie jednostki tworzyły podobno najbogatszą zdobycz (1,2 do 1,3 miliona funtów), jaka jednorazowo weszła do portów brytyjskich, co oznaczało wielkie pieniądze dla Gella, ale dopiero po przewlekłym procesie sądowym, z uwagi na nietypowy charakter zdobyczy (Hiszpania była wtedy jeszcze sojusznikiem Wielkiej Brytanii, więc uznano to za akcję ratunkową, a nie regularną zdobycz na nieprzyjacielu). Eskadra kontradmirała Gella weszła automatycznie w skład floty wiceadm. Hooda zajmującej Tulon od sierpnia do grudnia 1793, przy czym Gell do końca września 1793 aktywnie uczestniczył w obronie miasta przed wojskami republikańskimi, a potem został postawiony na czele małej eskadry brytyjsko-hiszpańsko-francuskiej wysłanej pod Genuę, gdzie 11.10.1793 pochwycił francuską fregatę 38-działową Impérieuse. Jednak wkrótce jego zdrowie gwałtownie się pogorszyło i w 1794 zmuszony był zrezygnować z komendy. Powrócił do Anglii lądem i nigdy już go aktywnie nie zatrudniono. Został wiceadmirałem Niebieskiej Eskadry (z pominięciem etapu kontradmirała Eskadry Czerwonej) 4.07.1794. Wiceadmirał Białej Eskadry od 1.06.1795. Admirał Niebieskiej Eskadry (z przeskoczeniem wiceadmirała Eskadry Czerwonej) 14.02.1799 (Białej – 9.11.1805). Zmarł 28.09.1806 w wyniku ataku apopleksji.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1527
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Czw 20:15, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim Wice-admirał John Chambers White (1770 - 1845.04.02).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pią 18:02, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
John Chambers White urodził się 24.12.1770 w rodzinie o dość wysokiej pozycji społecznej. Służbę w Royal Navy rozpoczął 7.06.1781 w charakterze „służącego kapitana” na 32-działowej fregacie Quebec, operującej wtedy na kanale La Manche, a we wrześniu skierowanej na wody Ameryki Północnej. W sierpniu 1783, będąc już midszypmenem, przeszedł w tamtym rejonie na 44-działowiec Diomede, w grudniu wycofany do rezerwy. Od 1784 do 1786 służył w Portsmouth na stacjonarnym okręcie strażniczym, 74-działowcu Goliath. W czasie kryzysu hiszpańskiego w 1790 powołano go na krótko w skład załogi stacjonarnego okrętu flagowego Royal William w Portsmouth i 14-działowego slupa Swan na kanale La Manche. Egzamin na porucznika zdał w 1790 i otrzymał tę rangę z datą 22.11.1790. Od 13.09.1793 służył na 38-działowej fregacie Arethusa, od 21.12.1793 na 32-działowej fregacie Nymphe, od 5.06.1795 na 28-działowej fregacie Pomona – cały czas na wodach wokół Wysp Brytyjskich. Awansował na „nawigatora i dowódcę” 28.08.1795. Powierzono mu wówczas 18-działowy bryg-slup Sylph należący do Floty Kanału. Odniósł na nim masę sukcesów w walkach z okrętami holenderskimi, francuskimi i hiszpańskimi, operując do 1799 na wodach od Texel do La Corunna. Mianowano White’a komandorem 2.08.1799. Dostał wówczas na bardzo krótko (poniżej dwóch miesięcy) dowództwo 98-działowca Windsor Castle. Potem przez 5 miesięcy pozostawał na pół żołdu. Ożenił się w 1800 z Cordelią, córką emerytowanego komandora Royal Navy oraz stałego komisarza stoczni marynarki w Plymouth, Roberta Fanshawe. Nie mieli dzieci, ale z powodu wielu ponętnych sióstr Cordelii, stał się od razu powinowatym komandora Thomasa Byama Martina (przyszłego Admirała Floty), a potem (w 1808 i 1809) dwóch innych komandorów (Williama Bedforda i Roberta Stopforda, przyszłych admirałów). Został też w 1800 szwagrem porucznika Roberta Fanshawe (od 1801 komandora) i 6-letniego brzdąca Arthura Fanshawe, w odległej przyszłości admirała. Jego małżonka była również ciotką czterech przyszłych admirałów, jednego wiceadmirała i jednego komandora. Zmarła jednak w styczniu 1809. Tymczasem z końcem października 1800 White objął dowództwo 74-działowca Renown, przez rok flagowego okrętu eskadry kontradm. Warrena, od listopada na Morzu Śródziemnym (gdzie White odznaczył się w wielu akcjach), w lutym 1802 blokującego Kadyks, w latach 1803-1804 zaangażowanego w blokadę Tulonu pod rozkazami wiceadm. Nelsona. Od 8.07.1804 do grudnia 1804 White dowodził 74-działowcem Kent, otrzymawszy zadanie przeprowadzenia go do Anglii z ładunkiem ponad miliona dolarów, wziętym na pokład w Kadyksie. Potem, formalnie 9.12.1805 a faktycznie cztery dni później, został kapitanem 80-działowca Foudroyant, do listopada 1806 flagowego okrętu wiceadm. Warrena. Kiedy 13.12.1805 część francuskiej floty Brestu przebiła się przez brytyjską blokadę, a następnego dnia podzieliła na dwie eskadry (wiceadm. Leissèguesa i kontradm. Willaumeza) skierowane w dwie różne strony świata, Anglicy wysłali za nimi na początku 1806 rozmaite zespoły, w tym eskadrę Warrena. Po drodze do Indii Zachodnich natknęła się na wracające z Oceanu Indyjskiego resztki dywizjonu Linoisa – 74-działowiec Marengo oraz fregatę Belle Poule, które zdobyto 13.03.1806. White zdał dowództwo liniowca 23.11.1806. Przez parę następnych lat pozostawał bez okrętu. Dopiero 24.09.1810 objął na krótko dowództwo 110-działowca Hibernia, wysłanego wkrótce na Morze Śródziemne, gdzie miał zostać jednostką flagową kontradm. Hooda, podczas gdy White przeszedł 20.11.1810 na 74-działowiec Centaur, którym dowodził do listopada 1814. Pomagał w obronie hiszpańskiej twierdzy Tarragona w 1811, w kwietniu 1814 niszczył francuskie okręty w ujściu Żyrondy. Po zakończeniu wojen napoleońskich przez długi czas nie służył aktywnie. Ożenił się po raz drugi 25.04.1816 z Szarlotą Elżbietą, córką generała Dalrymple i szwagierką komandora Jamesa Richarda Dacresa. Dopiero 27.05.1825 mianowano go kapitanem królewskiego jachtu Royal Charlotte, a 26.06.1827 – podobnej jednostki William and Mary. Tą ostatnią dowodził aż do awansu na oficera flagowego. Owdowiał ponownie 11.04.1828. Został kontradmirałem Białej Eskadry (z przeskoczeniem Niebieskiej) 22.07.1830 (Czerwonej – 27.06.1832). Osiągnął stopień wiceadmirała Niebieskiej Eskadry 10.01.1837 (Białej – 23.11.1841). Odznaczono go krzyżem komandorskim Orderu Łaźni 29.06.1841. Objął stanowisko naczelnego dowódcy bazy marynarki w Nore (Sheerness) 13.01.1844. Zmarł 4.04.1845 w trakcie pełnienia tej funkcji.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1527
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Nie 19:08, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim Wice-admirał Robert Plampin (1762–14.02.1834).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 23:13, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Robert Plampin urodził się w lutym 1762. Był jednym z 16 dzieci bogatego właściciela ziemskiego z Chadacre Hall (Shimpling w hrabstwie Suffolk), zaś przez matkę łączyło go pokrewieństwo z komandorem Augustusem Johnem Hervey’em, hrabią Bristolu. Wstąpił do marynarki 16.09.1775, kiedy Hervey miał już rangę kontradmirała. Robert zaokrętował się wtedy na 50-działowiec Renown, dwa tygodnie później wysłany na wody Ameryki Północnej (Nowy Jork w 1776), potem do Indii Zachodnich. Ktoś napisał, a inni to za nim w sieci przepisują, że również ojciec Roberta, John Plampin (1727?-1805) służył jako oficer w Royal Navy, ale nie udało mi się znaleźć o nim najmniejszej wzmianki w annałach floty, a wiadomo, że rozległe dobra w Chadacre Hall i Shimpling odziedziczył już w 1757, czyli przed urodzeniem Roberta. Ten ostatni przebywał na pokładzie Renown do śmierci jego ówczesnego dowódcy (18.06.1777), uczestnicząc w walkach wojny amerykańskiej. Być może nie spodobał się nowemu kapitanowi, albo miał jakieś kłopoty ze zdrowiem czy trapiły go inne problemy, w każdym razie w styczniu 1778 został przeniesiony na wracający do Anglii 50-działowiec Chatham. W lipcu wysłano go do Gibraltaru, aby tam wszedł w skład załogi 60-działowca Panther, noszącego flagę kontradm. Duffa. W lutym 1780 adm. Rodney wziął Plampina na swój flagowy 90-działowiec Sandwich. Dzięki temu młody kandydat na oficera walczył w bitwie pod Martyniką 17.04.1780 oraz w starciach pod Św. Łucją 15 i 19.05.1780. Mianowany przez Rodneya 4.07.1780 pełniącym obowiązki porucznika na 74-działowcu Grafton, służył na wodach Jamajki, pod koniec lipca 1781 wrócił na tym okręcie do Anglii. Tu zdał egzamin na porucznika 15.11.1781, i został zatwierdzony w tym stopniu 3.12.1781. Resztę wojny amerykańskiej spędził na wodach Nowej Fundlandii, chwytając amerykańskich korsarzy jako oficer 36-działowej fregaty Leocadia. Po wycofaniu tego okrętu do rezerwy w październiku 1785, Plampin znalazł się na pół żołdu. Wykorzystał wolny czas dla nauki języków – w tym celu w 1786 przebywał we Francji, a w 1787 w Holandii. Podczas kryzysu hiszpańskiego z 1790 mianowano go drugim oficerem 74-działowca Brunswick. Z rekomendacji ówczesnego kapitana tego liniowca, Hyde Parkera, Plampin został w 1793 dowódcą eskadry kanonierek wyposażonych w Rotterdamie do obrony Willemstad przed oblegającą armią francuską (lub dowódcą jednej takiej jednostki i dopiero od śmierci w walce 21.03.1793 innego porucznika, dowódcą eskadry), ale formalnie był wówczas oficerem 98-działowca Princess Royal, okrętu flagowego kontradm. Goodalla. Gdy Francuzi odstąpili od Willemstad, Plampin dostał 30.04.1793 od Holendrów złoty medal (podobno wart 500 guldenów) i wrócił na wspomniany liniowiec, który pod koniec kwietnia skierowano na Morze Śródziemne. Kiedy Anglicy zajmowali Tulon od sierpnia do grudnia, Plampin służył głównie jako tłumacz przy Goodallu, mianowanym gubernatorem, a potem przy wiceadm. Hoodzie, głównodowodzącym. Po ewakuacji portu Hood awansował Plampina na „nawigatora i dowódcę” - datując promocję wstecz, do momentu jego wejścia do Tulonu, czyli 30.08.1793 – po czym wysłał do Anglii z depeszami. W lutym 1794 powierzono mu dowództwo wynajmowanego przez marynarkę statku Albion, używanego w charakterze 18-działowego slupa. Operował na nim na Skaldzie, gdzie we wrześniu przeszedł na pływającą baterię Firm i do zimy dowodził z jej pokładu pod Ostendą i Vlissingen flotyllą kanonierek. Został komandorem 21.04.1795, z którą to datą powierzono mu 24-działowy „post-ship” Ariadne, przebywający jednak wtedy na Morzu Śródziemnym, więc realne objęcie komendy miało miejsce w czerwcu. Był obecny w bitwie koło wysp Hyères 13.07.1795 oraz uczestniczył w akcjach eskadry Nelsona koło Genui w lipcu 1795 i koło Vado w sierpniu 1795. Od 19.09.1795 do 11.08.1801 był kapitanem 32-działowej fregaty Lowestoffe, początkowo w eskadrze Troubridge’a na wodach koło przylądka Matapan. Po uszkodzeniu masztów przez piorun 7.02.1796 (kiedy fregata przebywała pod Tulonem) i prowizorycznych naprawach, odesłano ten żaglowiec z konwojem na remont do Anglii – dotarł do Plymouth 1.11.1796 i 28 dni później został wycofany z aktywnej służby. Dzięki temu Plampin miał dłuższy urlop aż do 27.11.1798, gdy wrócił do dowodzenia Lowestoffe. Fregatę zatrudniono teraz przy eskortowaniu konwojów zachodnioindyjskich. Po wyjściu z Kingston na Jamajce 22.07.1801 z kolejnym konwojem skierowanym do Anglii, Lowestoffe została w nocy 10.08.1801 zepchnięta przez silny prąd na skały u wyspy Little Inagua i pomimo wszelkich wysiłków załogi oraz towarzyszących okrętów zatonęła następnego dnia. Ze względu na wyjątkowe warunki (ten sam nieoczekiwany tu prąd zepchnął na skały równocześnie kilka statków konwoju), sąd wojenny całkowicie uniewinnił Plampina, który wrócił do Anglii. Od kwietnia 1802 dowodził przez rok 74-działowcem Courageux. W grudniu 1804 dostał dowództwo 50-działowca Antelope na Morzu Północnym. Od sierpnia 1805 do 1808 dowodził 74-działowcem Powerful, początkowo we Flocie Kanału; w listopadzie 1805 znajdował się w eskadrze Duckwortha pod Kadyksem; w 1806 najpierw na Morzu Śródziemnym, potem odesłany do Indii Wschodnich (przez co nie mógł uczestniczyć w zwycięstwie pod San Domingo, odniesione przez resztę zespołu Duckwortha), gdzie dotarł na początku czerwca 1806. Odniósł tu wiele sukcesów w zwalczaniu francuskich żaglowców korsarskich; szczególnie fetowano pochwycenie 9.07.1806 koło Cejlonu niedościgłego dotąd okrętu Bellona (z drugiej strony akcja ta dowiodła fatalnego obniżenia się poziomu brytyjskiej artylerii okrętowej). W składzie eskadry kontradm. Edwarda Pellewa uczestniczył w operacji koło Jawy 27.11.1806. Ciężko chory, musiał zrezygnować z komendy i wrócił do Anglii. Jednak wkrótce wydobrzał i w maju 1809 ponownie objął dowództwo 74-działowca Courageux. Uczestniczył na nim w operacji Walcheren w lecie 1809. W latach 1810-1811 dowodził we Flocie Kanału 80-działowcem Gibraltar, m.in. w roli komodora eskadry na redzie Baskijskiej. W grudniu 1811 był kapitanem 100-działowca Royal Sovereign. Od stycznia 1812 do lipca 1814 dowodził 98-działowcem Ocean, od kwietnia 1812 na Morzu Śródziemnym we flocie Edwarda Pellewa, głównie pod Tulonem. Osiągnął rangę kontradmirała Niebieskiej Eskadry 4.06.1814 (Białej – 12.08.1819; Czerwonej – 19.07.1821). W listopadzie 1816 powierzono mu dowodzenie placówką obejmującą Przylądek Dobrej Nadziei i Wyspę Św. Heleny, czyli m.in. okrętami pilnującymi Napoleona. Flagowcem Plampina był od lutego 1817 liniowiec 74-działowy Conqueror. Po powrocie do Anglii we wrześniu 1820, kontradmirał przymawiał się o Order Łaźni, ale mu go odmówiono mimo ogólnych pochwał. Za to od marca 1825 do 1828 pełnił ponownie rolę głównodowodzącego, tym razem na wodach irlandzkich, z bazą w Cork. Awansował na wiceadmirała Niebieskiej Eskadry 27.05.1825 (Białej – 22.07.1830). W 1828 wycofał się do swoich dóbr. Podróżował też po Europie. Zmarł 14.02.1834 we Florencji.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1527
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Wto 18:33, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim Admirał John Brown (1751 - 02.05.1808).
Pozdraiwam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Śro 11:23, 25 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
John Brown urodził się w marcu 1751. Ochrzczono go 23.04.1751 w kościele Św. Marii w Stowe (hrabstwo Buckingham). Był synem Lancelota Browna (1716-1783), słynnego ogrodnika (potem architekta) krajobrazowego, przyjaciela sławnego i wpływowego lorda Sandwicha. W 1768 Lancelot Brown przejął dobra ziemskie i dom w Stanton, do 1770 zgromadził niezłą fortunę i był w 1770 szeryfem hrabstwa Huntingdon. Brat Johna Browna posłował do Parlamentu. On sam zaczął służbę w Royal Navy zapewne około połowy lat 1760-tych. Wiadomo tylko, że zdał egzamin na porucznika w Westminsterze w 1772 i otrzymał tę rangę 1.09.1772 na 8-działowym slupie Savage. W 1775 należał do załogi 16-działowego slupa Nautilus. Od marca do grudnia 1777 dowodził na wodach północnoamerykańskich 4-działową „galerą” Cornwallis. Awansował na „nawigatora i dowódcę” 1.12.1777. Powierzono mu wtedy na krótko 14-działowy slup Swift, również operujący w tym rejonie. Został komandorem 25.03.1779 - dano mu stary ex-70-działowiec, ex-transportowiec Leviathan, aktualnie zarejestrowany jako 50-działowiec i wysłany na Jamajkę. W 1780 dowodził 32-działową fregatą Niger w Indiach Zachodnich, gdzie wchodziła ona w skład eskadry komodora Cornwallisa. Uczestniczył w starciach z flotą francuską koło Monte Cristi 20-22.03.1780 i podczas spotkania 20.06.1780 z przeważającym zespołem komodora de Ternay. Został skierowany z konwojem do Anglii, gdzie w tym samym roku jego fregatę wycofano w październiku do rezerwy. Od stycznia 1781 do schyłku 1782 lub początku 1783 był na Morzu Północnym kapitanem 32-działowej fregaty Proselyte, na której zdobył szereg francuskich żaglowców. Ożenił się w 1783 w Stowe z Mary Linton. Po paru latach na lądzie, na pół żołdu, został w lipcu 1786 dowódcą 32-działowej fregaty Amphion, skierowanej w październiku na Jamajkę. Dowodził tą jednostką do grudnia 1788, a potem przeszedł na 44-działowiec Expedition, wycofany do rezerwy we wrześniu 1789. W maju 1793 objął dowództwo 64-działowca Asia, wysłanego 26.12.1793 do Indii Zachodnich, dla wzmocnienia tamtejszych sił wiceadm. Jervisa. Uczestniczył w zdobyciu Martyniki w marcu-kwietniu 1794, ale tu zdarzył się incydent, który położył się cieniem na jego reputacji. Wysłany 19 marca przez Jervisa do Fort de France, aby przetestować aktualny stan artylerii długo wcześniej ostrzeliwanych fortów strzegących wejścia do portu, wszedł pod lekki oraz nieskuteczny ogień i zawrócił z takim pośpiechem, że admirał spodziewał się śmierci kapitana lub ciężkiego uszkodzenia okrętu i nawet wysłał już łodzią następcę dla przejęcia komendy. Kolejne próby liniowca Asia również zawiodły i w końcu Jervis zastąpił go innym żaglowcem. Ówcześni historycy/kronikarze brytyjscy byli podzieleni w opiniach na temat postępowania Browna w tej sytuacji – Brenton ostro go krytykował, a James bronił, zrzucając całą winę na francuskiego pilota. Wyjaśnieniu kwestii nie pomaga postępowanie Jervisa, niezwykle dla niego typowe – w oficjalnych depeszach chwalił Browna, a w prywatnych rozmowach (po latach!) utrzymywał, że dla uniknięcia skandalu nie chciał stawiać komandora przed sąd wojenny, więc odesłał go tylko po cichu do Anglii. Niewątpliwie Brown dotarł do kraju w lipcu 1794 i zdał dowództwo. Na morze raczej nigdy już nie wrócił, chociaż oczywiście przesuwał się po szczeblach drabiny służbowej. Mianowano go kontradmirałem Niebieskiej Eskadry 1.06.1795 (Czerwonej, z przeskoczeniem Białej – 14.02.1799). Osiągnął rangę wiceadmirała Niebieskiej Eskadry 1.01.1801 (Białej – 23.04.1804; Czerwonej – 9.11.1805). W 1801 odziedziczył pod bracie dobra w Stanton. Promowany do stopnia admirała Niebieskiej Eskadry 28.04.1808, zmarł 2.05.1808 w swoim domu w Bath.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1527
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pią 16:38, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim Admirał Hugh Palliser (26 .02.1723 – 09.03.1796).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Sob 11:19, 28 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Na początek drobna uwaga. Jeśli ktoś czytał kiedyś książkę Eugeniusza Gołębiowskiego „Kapitan Cook”, spotkał się już z adm. Palliserem, ale powinien sobie zdać sprawę, że wszystko, co tam przeczytał, jest (poza faktem dowodzenia okrętem Eagle, gdy służył na nim przyszły słynny odkrywca) całkowicie zmyślone. Powieściowa postać budzi sympatię i zdumiewa dziwactwami, lecz z rzeczywistą osobą nie ma absolutnie nic wspólnego.
Hugh Palliser urodził się 26.02.1723 (lub 26.02.1722, choć to raczej kwestia kalendarza) w Kirk Deighton (hrabstwo York). Pochodził z rodziny wojskowych – jego ojciec i dwaj starsi bracia służyli w armii, wuj w marynarce. On sam wstąpił do Royal Navy 14.05.1735, zostając midszypmenem na pokładzie 20-działowca Aldborough, działającego wtedy pod jego wujem na kanale La Manche i Morzu Północnym. Egzamin na porucznika zdał w Westminsterze 12.05.1741, otrzymał te rangę 18.09.1741. Był pierwszym oficerem na 70-działowcu Essex podczas niefortunnej bitwy pod Tulonem 11.02.1744, co wplątało go – jako świadka – w szereg postępowań przed sądami wojennymi. Od lutego do października 1746 dowodził na kanale La Manche 16-działowym slupem Weazle i zdobył chmarę francuskich okrętów korsarskich. W tym czasie awansował na „nawigatora i dowódcę” 3.07.1746. Został komandorem 25.11.1746. We wrześniu 1747 powierzono mu 70-działowiec Captain na Wyspach Podwietrznych, z którego zaraz przeszedł na 50-działowec Sutherland. Na tym okręcie przydarzył mu się w 1747 paskudny wypadek, gdy zbrojmistrz przypadkowo zainicjował podpalenie skrzynek z amunicją do muszkietów – Palliser został trafiony trzema kulami (w plecy, pachwinę i ramię) i chociaż przeżył (zbrojmistrz i jego pomocnik zginęli), do końca życia kulał i cierpiał ból. W 1750 objął dowództwo okrętu strażniczego Yarmouth w Chatham, a w kwietniu 1753 – 24-działowej fregaty Seahorse, działającej u wybrzeży Szkocji. Mimo trwającego pokoju, nie był to okres łatwej służby. Spory z lokalnymi władzami cywilnymi doprowadziły nawet do zamknięcia Pallisera na kilka dni w więzieniu w Edynburgu. W styczniu 1755 podążył ze swoją fregatą do Wirginii, w osłonie konwoju z wojskiem. Po klęsce armii Braddocka Seahorse wróciła w lipcu do Anglii pod proporcem komodora Keppela. Od 1.10.1755 do lutego 1758 Palliser był kapitanem 60-działowca Eagle. W tym czasie, w składzie różnych eskadr, patrolował zachodnie podejście do kanału La Manche, okolice Brestu i Zatokę Biskajską, chwytając liczne jednostki francuskie. W czerwcu 1757 pomógł Cookowi zdobyć patent nawigatora. W marcu 1758 objął dowództwo 74-działowca Shrewsbury i sprawował je do marca 1763, początkowo we flocie Ansona. Miał udział w zniszczeniu francuskiej fregaty w Audierne Bay 12.09.1758, popłynął do Ameryki Północnej w lutym 1759, aktywnie uczestniczył w zdobyciu Quebeku po kampanii trwającej od czerwca do września 1759, od czerwca 1760 operował na Morzu Śródziemnym, od września 1762 na wodach Nowej Fundlandii. W latach 1764-1768 sprawował urząd gubernatora Nowej Fundlandii, przy czym za okręt flagowy (Palliser występował w roli komodora) służył mu 50–działowiec Guernsey. Zachęcił Cooka do prowadzenia szerokich badań hydrograficznych wyspy, przeprowadzonych w latach 1764-1767, i bardzo się z nim zaprzyjaźnił. Około 1770 nagrodzono Pallisera stopniem pułkownika piechoty morskiej. Wszedł w skład organów zarządzających marynarką – od 6.08.1770 do 4.04.1775 był Kontrolerem (szefem Urzędu Marynarki), następnie lordem komisarzem Admiralicji w okresie 12.04.1775-23.04.1779. Otrzymał tytuł baroneta 6.08.1773. Był członkiem Parlamentu w okresach 1774-luty 1779 oraz 28.11.1780-1784. Patronował wyprawom odkrywczym Cooka, potem wystawił mu pomnik w swoich dobrach. Osiągnął rangę kontradmirała Niebieskiej Eskadry 31.03.1775 (Białej – 5.02.1776; Czerwonej – 23.01.1778). Został generałem-pułkownikiem piechoty morskiej 8.12.1775. Przyznano mu stopień wiceadmirała Niebieskiej Eskadry 29.01.1778 (Białej – 26.09.1780). W lutym 1778 podniósł swoją flagę na 90-działowcu Formidable. W wielkiej (ale niemrawo toczonej i nierozstrzygniętej) bitwie z Francuzami pod Ouessant 27.07.1778 dowodził eskadrą we flocie adm. Keppela. Wynik tej bitwy wzbudził wielkie wzburzenie w Wielkiej Brytanii, i tak już gnębionej ostrymi podziałami politycznymi na tle niepopularnej i niepomyślnie przebiegającej wojny z koloniami amerykańskimi. Wszystkimi winami obarczano rząd, którego Palliser był – jako członek Admiralicji – przedstawicielem. Anonimowy i kłamliwy artykuł, napisany najprawdopodobniej przez oficera z okrętu flagowego Keppela (ale raczej bez jego inspiracji, a może i bez wiedzy), nie tylko zrzucał całą winę za przebieg bitwy pod Ouessant na Pallisera, ale na dodatek – dokładnie odwrotnie w stosunku do faktów – sugerował jego tchórzostwo. Palliser nie mógł pozostać obojętny, co doprowadziło do polemik w prasie, a potem do sądów wojennych – najpierw sądzono Keppela, potem jego. Zjednoczona opozycja miała wszędzie większość, więc wynik był łatwy do przewidzenia. Kariera Pallisera w marynarce została złamana na zawsze, mimo że należał do najbardziej utalentowanych oficerów swojej epoki. Co gorsza, wpływy wigów były tak ogromne (wkrótce, w marcu 1782, objęli rządy), że zafałszowany obraz bitwy potrafili przenieść do literatury historycznej. To, co czytamy na ten temat u Wieczorkiewicza, to obraz tak jednostronny, że w rezultacie całkowicie nieprawdziwy. Nie znaczy to zresztą, że Palliser był niewinną ofiarą – postawienie na czele jednej floty dwóch skrajnych przeciwników politycznych (mimo że do tego czasu prywatnie przyjaciół!) musiało dać wynik równie żenujący jak wyścigi prezydenta Kaczyńskiego i premiera Tuska do jednego krzesła na salach ciał europejskich. Gabinet lorda North wykonał przed upadkiem drobne gesty, by zrekompensować Palliserowi upokorzenia – w 1780 uczyniono go gubernatorem szpitala w Greenwich. Wiceadmirał toczył z Keppelem (w latach 1778-1779) sądowe boje o pryzowe i je wygrał. Torysi wrócili do władzy w grudniu 1783, jednak była to już zupełnie inna ich frakcja. Palliser pozostał więc na uboczu wszelkich wydarzeń publicznych, awansując jedynie „z automatu”. Został admirałem Niebieskiej Eskadry (z przeskoczeniem wiceadmirała Eskadry Czerwonej) 24.09.1787 (Białej – 1.02.1793). Zmarł 19.03.1796 w swoich dobrach The Vache (hrabstwo Buckingham).
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1527
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Nie 16:48, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim Admirał John Bazely (03.1740 – 22.04.1809).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6506
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 19:08, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
John Bazeley (Bazely) urodził się w marcu 1741 w Dover. Zaczął służbę w Royal Navy w kwietniu 1755 na 40-działowej fregacie Ambuscade we flocie Hawke’a. Zdał egzamin na porucznika w Westminsterze w 1760, otrzymał tę rangę 7.04.1760. Ożenił się 27.04.1765 z Amelią Baker (dwaj ich synowie służyli potem w Royal Navy, jeden doszedł do stopnia wiceadmirała, drugi – komandora). W lipcu 1777 objął dowództwo 10-działowego kutra Alert, na którym po zaciętej walce zdobył 22.09.1777 na kanale La Manche amerykański bryg 16-działowy. Awansował za to na „nawigatora i dowódcę” 1.10.1777, ale pozostał na kutrze Alert, który po prostu przeklasyfikowano z tą datą na slup. Dowodził nim do lutego 1778. Został komandorem 15.04.1778. Otrzymał wtedy dowództwo 90-działowca Formidable, flagowego okrętu wiceadm. Pallisera. Wziął udział w bitwie pod Ouessant 27.07.1778. W maju 1779 został kapitanem 28-działowej fregaty Pegasus. Latem 1779 działał w eskadrze Hardy’ego, we wrześniu 1779 na Morzu Północnym, w styczniu 1780 we flocie Rodneya idącej z odsieczą dla Gibraltaru (zdobycie hiszpańskiego konwoju koło przylądka Finisterre 8.01, bitwa 16.01 koło Przylądka Św. Wincentego), w kwietniu był obecny w bitwie pod Martyniką (17.04.1780), potem skierowany do Anglii. Od czerwca do grudnia 1780 dowodził 32-działową fregatą Apollo we Flocie Kanału. W grudniu 1780 objął dowództwo 32-działowej fregaty Amphion, wysłanej 11.05.1781 z konwojem na wody amerykańskie, gdzie od 30.07.1781 do 23.11.1781 pochwyciła cztery amerykańskie okręty korsarskie, 3.01.1782 odbiła slup 14-działowy, zdobyła francuski (11.01.1782) i hiszpański żaglowiec (17.09.1782). Wycofano tę fregatę do rezerwy w lutym 1784. W latach 1792-1794 Bazely dowodził 74-działowcem Alfred we Flocie Kanału, walczył na nim w bitwie Sławnego Pierwszego Czerwca 1794, ale nie dostał złotego medalu. Od października 1794 był kapitanem 98-działowca Prince of Wales, flagowego okrętu kontradm. Harveya we Flocie Kanału adm. Bridporta. W grudniu 1794 powierzono mu dowództwo 98-działowca Blenheim, w kwietniu 1795 skierowanego na Morze Śródziemne. W tym charakterze uczestniczył w bitwie koło wysp Hyères 13.07.1795, nie wiedząc jeszcze, że tymczasem awansował. Rangę kontradmirała Białej Eskadry (z przeskoczeniem Niebieskiej) osiągnął bowiem już 1.06.1795. Pełnił tymczasowo dowódcze funkcje w bazach marynarki na Downs i w Nore. Wycofał się z aktywnej służby w 1797. Stopień wiceadmirała Niebieskiej Eskadry (z przeskoczeniem kontradmirała Czerwonej) uzyskał 14.02.1799 (Białej – 1.01.1801; Czerwonej – 23.04.1804). Został admirałem Niebieskiej Eskadry 9.11.1805. Zmarł 6.04.1809 w Dover (lub 22.04.1809 w Edynburgu, ale raczej ta pierwsza informacja jest prawdziwa).
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|