|
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pon 21:47, 20 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera francuskiego, jest nim Kontr-admirał Louise Antoine Marie Victoir Galard-Tarraube (01.07.1765 - 06.03.1840).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6378
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Śro 10:00, 22 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Louis-Antoine-Marie-Victor Galard de Terraube urodził się 1.07.1765 w zamku Terraube (Gers), w arystokratycznej rodzinie. Był synem Jeana-Saturnina (albo Françoisa-Saturnina) Galard, czwartego markiza de Terraube. W 1769 „wstąpił” do zakonu maltańskiego (czterolatek!), a naprawdę uczył się w Puy, gdzie jego wuj (urodzony 20.03.1736) Marie-Joseph Galard de Terraube był od 24.07.1774 biskupem. Louis-Antoine-Marie-Victor wstąpił do marynarki wojennej w 1780. Odbył rejs dookoła świata, służący obserwacjom i badaniom kartograficznym, zwłaszcza Gujany. Jego raport, zatytułowany „Obraz Cayenne i Gujany francuskiej”, został przedstawiony królowi przez ministra marynarki, co w ostatecznym efekcie przyniosło Galardowi de Terraube stopień porucznika liniowca. W 1791 uzyskał zwolnienie (czy urlop) ze służby, formalnie po to, by móc działać w szeregach kawalerów Zakonu Maltańskiego, ale naprawdę wykorzystał je, aby wyemigrować w 1792 do Koblencji (reszta rodziny, m.in. jego dwaj bracia i wspomniany wuj, również uciekła z Francji). Poślubił tam w 1797 Marię-Szarlottę-Gabrielę des Brosses, córkę markiza de Gaulet. Wrócił do Francji w 1803 (wuj biskup zmarł w Ratyzbonie 8.10.1804), jednak nie służył pod „uzurpatorem” Napoleonem. Dopiero za Restauracji, w 1814, wrócił do marynarki w stopniu kapitana fregaty. Służył w Tulonie, potem Breście, chociaż nigdy nie dowodził żadnym okrętem. Przeszedł na emeryturę w 1817. Odkupił rodowy zamek Terraube, sprzedany gdy rodzina wyemigrowała podczas rewolucji. Został też szóstym markizem de Terraube. W 1822 przyznano mu honorowy stopień kapitana liniowca (czyli komandora). W tym samym roku został deputowanym z Gers. W parlamencie nie zajmował się do 1824 niczym innym, tylko ponownym wprowadzaniem religii (a ściśle biorąc – kapelanów) na pokłady okrętów francuskich. W 1823 król mianował go gubernatorem Królewskiego Kolegium Marynarki d’Angouleme, pełniącego wówczas rolę szkoły morskiej. Tu również na pierwszym miejscu postawił pobożność. W 1824 otrzymał Legię Honorową. Przyznano mu w 1826 honorowy tytuł kontradmirała. Zrezygnował ze stanowiska gubernatora Kolegium w 1830 (rewolucja lipcowa!) i przez sześć lat podróżował po Włoszech. Zmarł 6.03.1840 w Paryżu.
Trudno się więc dziwić, że jego postać pojawia się przede wszystkim w pracach dotyczących etnografii i literatury (Gujana) oraz religii, a nie w opracowaniach dotyczących prawdziwych oficerów marynarki wojennej.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Czw 22:43, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie chciałbym się zapytać o rejs połączonej floty francusko-hiszpańskiej z okresu między 20 lipca, a 9 sierpnia 1799, która przepłynęła z Kadyksu do Brestu.
Swoimi eskadrami dowodzili (po stronie hiszpańskiej) admirał (Teniente General) José de Mazarredo i Eustachy Bruix (po francuskiej).
Czy można poznać okoliczności (przyczyny) samego rejsu. Jaką tak naprawdę rolę odgrywał Mazarredo, czy nieudany wypad stał sie końcem jego "kariery".
Brytyjczycy, jak nietrudno się domyśleć także zgromadzili poważne siły we Flocie Kanału, a dowodził nią opisywany przez pana, John Jervis jako tytularny Earl ST. Vincent.
Jednak do potyczki nie doszło.
Skład połączonej floty:
Eskadra hiszpańska:
114/112 dz. - Conde de Regla (?) , Mexicano (Antonio de Córdoba), Príncipe de Asturias (Federico Gravina), Purísima Concepción (flagowiec José de Mazarredo), Reina Luisa (Domingo de Nava), Santa Ana (Domingo Grandallana) (?)
80 dz. – Neptuno;
74 dz. – Bahama, Conquistador, Guerrero, Infante de Pelayo, San Francisco de Asis, San Francisco de Paula, San Joaquín, San Juan Nepomuceno, San Pablo , San Telmo, Soberano
oraz fregaty Nuestra Señora de Atocha (40), Santa Matilde (40), Nuestra Señora del Carmen (34), Perla (34), Soledad (34), bryg Vigilante, brygantyna Descubridor
Eskadra francuska w składzie:
120/118 dz. - Océan (admirał Bruix, Delmotte, Linois), Républicain (Bedout),
110 dz. - Invincible (L‘Héritier), Terrible (Courand)
92/80 dz. – Formidable (Trehouart), Indomptable (Dordélin)
74 dz. – Alliance, Batave, Cisalpine, Constitution, Convention, Dix-Août, Duquesne, Fougueux, Gaulois, Jean-Bart, Jemmapes, J. J. Rousseau , Mont-Blanc, Redoutable, Révolution, Tourville, Tyrannicide, Wattignies, Zélé
oraz fregaty – Cocarde, Créole, Fidèle, Fraternité, Romaine.
Co do Anglików, to:
110 dz. - Ville de Paris (Troubridge),
100 dz. - Royal George (Parker),
98 dz. - Atlas (Harvey), Barfleur (Collingwood), Formidable, Glory, London, Neptune, Prince, Prince George (Cotton), Princess Royal (Gower), Prince of Wales (Calder), Saint George, Temeraire (Whitshed), Windsor Castle (Mitchell),
80 dz. - Caesar (Saumarez), Gibraltar, Juste, Pompee
74 dz. - łącznie coś ok. 28 jednostek.
Ps. (?) ozn. Nie wiem czy wskazany okręt był w Breście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6378
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pią 10:15, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Januszu, ten rejs był końcową częścią większej operacji, istotnie bardzo słynnej, ale nie tyle z powodu tajemniczości celów i ról dowódców, co z w wyniku nieudolności wykazanej przez wszystkie strony.
Po bitwie pod Abukirem 1/2.08.1798 Anglicy zapanowali na Morzu Śródziemnym. Odcięli w Egipcie armię generała Bonaparte od źródeł zaopatrzenia i uzupełnień. Oblegli Maltę. Zdobyli Minorkę. Zagrażali wcześniejszym francuskim zdobyczom we Włoszech i w innych rejonach tego morza. Tymczasem Francuzom udało się bardzo wzmocnić i uporządkować flotę w Breście, nad czym osobiście czuwał minister marynarki, wiceadm. Eustache Bruix. Flota z Brestu miała pod jego dowództwem wpłynąć na Morze Śródziemne (po drodze przyłączyć w portach hiszpańskich te liniowce, które nadawały się do natychmiastowego wyjścia w morze), zdobyć przewagę na tych wodach i wspomóc wszystkie francuskie punkty takiej pomocy potrzebujące, ze szczególnym uwzględnieniem wznowienia komunikacji z armią w Egipcie. Bruix ostatecznie wyszedł z Brestu 25.04.1799, zmylił Flotę Kanału, którą dowodził wówczas lord Bridport, odpędził eskadrę Keitha spod Kadyksu, siły Jervisa (który kurował się w Gibraltarze) i przez długi czas bawił się z Brytyjczykami na Morzu Śródziemnym w chowanego. Dysponując ogromnymi siłami i zdecydowaną przewagą nad każdą z eskadr Royal Navy w tym rejonie, nie zdziałał prawie nic poza zaopatrzeniem Francuzów obleganych w Genui i Savonie, a przede wszystkim nie potrafił przyjść z pomocą armii egipskiej. Tymczasem Brytyjczycy (St Vincent, Keith, Nelson, Duckworth) nie potrafili się ani skoncentrować, ani przechwycić Bruixa, byli na dobrą sprawę tylko obserwatorami jego posunięć. Jednak ściągnięcie przez St Vincenta eskadry Keitha na Morze Śródziemne zlikwidowało blokadę Kadyksu. Dowodzący tam hiszpański admirał José de Mazarredo skorzystał z wolnej drogi na przejście ze swoimi siłami do Cartageny (zawinął tu 20.05.1799), ale na dalszy rejs nie pozwoli mu sztorm, który pozbawił masztów wiele z okrętów pod jego komendą. Ostatecznie Bruix postanowił znowu uciec z Morza Śródziemnego do Brestu i ponownie uczynił to prawie bez przeszkód – po drodze z Genui minął Tulon i 22.06.1799 znalazł się pod Cartageną, gdzie po połączeniu z Hiszpanami miał 40 liniowców! Mimo tego, zdając sobie sprawę, że najbliższa eskadra brytyjska ma zaledwie 19 takich okrętów, obaj dowódcy sojuszniczej floty (Bruix i Mazarredo) doszli do wniosku, że lepiej im będzie na Atlantyku niż na Morzu Śródziemnym. Opuścili Cartagenę 24.06.1799, przeszli przez Cieśninę Gibraltarską 7.07.1799, w dniach 10-12.07.1799 wpływali do Kadyksu. Wyruszyli z Kadyksu 21.07.1799, ale ponieśli przy tym straty, ponieważ 112-działowiec Santa Ana uszkodził sobie dno podczas wychodzenia z portu i musiał być odesłany z powrotem pod eskortą 112-działowego Mexicano. Ostatecznie na północ Bruix podążył z 25 liniowcami a Mazarredo z 15, a więc liczba 40 została zachowana, chociaż niecałkiem były to te same jednostki. Zawinięto do Brestu 13.08.1799. Wszystkie pościgi Brytyjczyków zawiodły (zresztą Keith ścigał aliantów mając 31 liniowców, więc nie jest pewne, czym by się to skończyło, gdyby udało mu się ich dogonić).
Tak więc owo przejście z Kadyksu do Brestu było po prostu końcowym etapem powrotu ekspedycji śródziemnomorskiej Bruixa, a nie żadną samodzielną operacją. Towarzyszenie mu przez Mazarredo wynikało natomiast z przekonania, że szkoda rozbijać taką wielką flotę, zwłaszcza że jak do tej pory Hiszpanom nie udawało się samodzielnie przełamać blokady Kadyksu, a Francuzom z Brestu wychodziło to całkiem często. Uznano zatem, że koncentracja w Breście ma więcej sensu.
Zwracam przy tym uwagę, że hrabia St Vincent nie dowodził wówczas Flotą Kanału, a chorując na Minorce (chociaż ciągle próbował komenderować za pomocą listów) nie miał już żadnego bezpośredniego związku z przejściem Francuzów i Hiszpanów z Kadyksu do Brestu. W lipcu 1799 wracał sobie powolutku do Anglii jako pasażer na okręcie. Przejął dowództwo Floty Kanału od Bridporta dopiero w kwietniu 1800.
O ile dociekanie dokładnego składu floty hiszpańsko-francuskiej na każdym etapie jej ruchów może mieć sens, o tyle przed wypisywaniem okrętów brytyjskich warto się zorientować, z jak wielu eskadr one pochodzą, z których kierunków się koncentrowały, pod czyimi rozkazami pozostawały, ponieważ nie było czegoś takiego jak jedna wielka flota brytyjska stojąca Francuzom i Hiszpanom na drodze. Podpowiem, że największymi siłami dysponowały podchodząca od północnego zachodu Flota Kanału pod admirałem Bridportem (o St Vincencie trzeba zapomnieć) oraz ścigający od południa zespół lorda Keitha, ale nie brakowało mniejszych eskadr. A ich przesunięcia i zmiany zaszeregowania były częste – na przykład z wymienionych przez Pana liniowców Prince, Formidable, Saint George, Neptune, Glory, Pompée, należały niegdyś do Floty Kanału, ale zostały odesłane do pomocy Keithowi na Morzu Śródziemnym dużo wcześniej i dołączyły do niego pod Minorką już 7.07.1799. Zatem podczas interesującego Pana rejsu sojuszniczej floty ścigały ją od południa, tak zresztą, jak znajdujące się od dawna we Flocie Śródziemnomorskiej okręty Ville de Paris, Barfleur.
Tymczasem z wymienionych przez Pana liniowców Royal George, Atlas, Temeraire wcale w tym czasie nie opuszczały na dłużej Bridporta i wciąż znajdowały się w jego Flocie Kanału, a więc mogłyby uczestniczyć w przechwyceniu przeciwników z przeciwnej strony. Niektóre wspomniane liniowce (jak Windsor Castle) stały wtedy w doku albo (jak Prince of Wales) przebywały w Indiach Zachodnich, więc nawet ich potencjalny udział był żaden!
Z uwagi na swoje zainteresowanie Flotą Kanału ma Pan stałą tendencję do traktowania tego tworu w sposób statyczny. Wziął Pan dane z wiosny 1800 i z jakichś powodów przypuszcza, że miały one coś wspólnego z danymi z lipca/sierpnia 1799. Tymczasem nie zgadza się nic – ani naczelny dowódca, ani okręty, ani dowódcy okrętów Troubridge i Harvey. W przypadku pozostałych nazwisk, ludzie ci nie tylko nie dowodzili wymienionymi żaglowcami w lecie 1799, ale nie robili tego na wiosnę i w lecie 1800, ponieważ byli już na tych liniowcach oficerami flagowymi, a nie kapitanami (Parker, Collingwood, Cotton, Calder, Whitshed, Mitchell). Sama flota Keitha, która NIE BYŁA Flotą Kanału, mimo wzmocnienia wieloma jej okrętami (w sumie szesnastoma) liczyła w lipcu/sierpniu 1799 aż 31 liniowców, a jeśli dodać do tego prawdziwą Flotę Kanału adm. Bridporta oraz inne eskadry na wodach krajowych, będzie tego GRUBO więcej niż ok. 28 jednostek, jest więc czego szukać.
Natomiast kariera admirała Mazarredo załamała się z zupełnie innych przyczyn. Dla niego omawiane przejście z Kadyksu do Brestu nie było żadnym nieudanym wypadem, tylko zwykłym rejsem, pomyślnie (mimo początkowych kłopotów) zakończonym, ku zadowoleniu francuskich sojuszników. Ale Mazarredo pozostawał nieustannym krytykiem hiszpańskiego rządu i jego stosunku do marynarki. W 1796 doszła do tego krytyka zmiany sojuszów – słusznie przewidywał, że przejście Hiszpanii na stronę Francji zakończy się fatalnie dla hiszpańskiej floty. Nie lubił Napoleona, jego parweniuszowskich manier i imperialistycznych projektów, a Hiszpania szybko przestała być niezależnym państwem i głos „sojusznika” ważył w niej więcej niż jakiekolwiek zasługi. Przede wszystkim jednak był w stałej i jawnej (choć delikatnej) opozycji w stosunku do wszechwładnego wtedy w jego kraju Manuela Godoya, Księcia Pokoju, Generalissimusa Armii i Marynarki Jego Królewskiej Mości, a naprawdę cynicznego faworyta królowej. Kiedy w 1802 z okazji ślubu następcy tronu Godoy mianował stada pożytecznych, lizusowskich dworaków na najwyższe stanowiska w siłach zbrojnych (57 marszałków, 26 generałów - w tym wielu „admirałów” - oraz setki pułkowników), przyznając im wszystkim monstrualne pensje, zżerające budżet, Mazarredo miał czelność wysuwać takie niedorzeczne pomysły, jak skierowanie tego strumienia pieniędzy na rozmaite mało sensowne cele, typu żołdu dla marynarzy, zaopatrzenia floty w materiały i amunicję, poprawy portów itp. Nie ma więc nic zaskakującego w tym, że podobny dziwak nie mógł już liczyć na kontynuowanie kariery.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Sob 23:29, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie poproszę o opisanie oficera, który dosłużył się we flocie francuskiej "stopnia" kapitana liniowca, a we flocie rosyjskiej kontr-admiralskiego, a chodzi mi o Hippolyta Louisa Antoine'a, markiza de Capellis (13.08.1744 - 07.01.1813).
Pozdrawiam Janusz.
Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Sob 23:31, 27 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6378
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Nie 19:23, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Hippolyte-Louis-Antoine-Guy de Capellis urodził się 13.08.1744 w Pernes-les-Fontaines (koło Avignonu, w Prowansji), gdzie osiedli w XVI w. jego pochodzący z Modeny przodkowie (tu ród szlachecki Capelli pojawił się w XII w.). Należał do rodziny silnie związanej z marynarką królestwa Francji, służyli w niej jego dziadek ze strony matki, ojciec i młodszy brat. Ojciec, Jean-Antoine-Nicolas-François de Capellis (1711-1772), w chwili urodzenia Hipolita oficer piechoty, który w 1756 przeszedł do floty, a w 1771 osiągnął rangę „kapitana liniowca” (komandora), był drugim markizem de Capellis, więc do jego śmierci Hipolit (najstarszy syn i dziedzic tytułu) zgodnie ze zwyczajami panującymi w arystokracji występował pod innymi tytułami. Matka, Maria-Luiza de Beaumont de Gibaud, dama du Fort, dama de Verrières, tytułowana markizą du Fort, córka komandora, dostarczyła mu ich kolejną garść. Dlatego w początkowym etapie swojej kariery występował jako hrabia (nie markiz) de Capellis, jako palatyn, markiz du Fort, hrabia de Verrières. Zaczął służbę w marynarce w charakterze gardemaryna w Breście w 1758, zaokrętował się na 20/24-działową fregatę Valeur (zdobytą w 1760 przez Anglików koło San Domingo, ale nic nie wiadomo, aby Hipolit znajdował się wtedy nadal w jej załodze), w latach 1761-1762 służył na 30/32-działowej fregacie Opale (zatonęła w lipcu 1762 u wybrzeży San Domingo; w 1761 był na niej jego ojciec, wówczas w stopniu „kapitana brandera”), potem w 1762 na 32-działowej fregacie Folle (zdobytej przez Anglików w październiku 1762). Nie wiem, czy miał szczęście schodzić z każdej tuż przed katastrofą, czy wielokrotnie lądował w wodzie lub w niewoli. W każdym razie awansował na chorążego liniowca 1.02.1770, a potem wchodził w skład załóg gabary (transportowca) Dorade (w 1770) i 26/32-działowej fregaty Flore (w okresie 1771-1772). Przy okazji zyskał 1.05.1772 stopień porucznika w drugim regimencie z Bordeaux, został trzecim markizem de Capellis. Ożenił się w 1775 z Cecylią de Cheylus. Służył na 64-działowcu Provence w 1776 i na 74-działowcu César w 1777. Promowany do rangi porucznika liniowca 14.02.1778, wszedł do załogi 32-działowej fregaty Iphigénie. We wrześniu 1778 Capellis otrzymał dowództwo 16-działowej korwety (ex-korsarza angielskiego) Épervier, uczestniczył w wyprawie ekspedycji podbijającej w pierwszej połowie 1779 posiadłości na zachodnim wybrzeżu Afryki (Senegal, Gambia, Sierra Leone). Z tej okazji mianowano go kawalerem Orderu Św. Ludwika i obdarowano nagrodą pieniężną. W 1779 zmarł na morzu jego młodszy brat (ur. w 1752), Jean-Louis-Gabriel, zwany kawalerem de Capellis, wówczas mający stopień porucznika liniowca. W 1780 markiz de Capellis został drugim oficerem na 80-działowcu Duc de Bourgogne i pożeglował na zachodnią półkulę w składzie floty wiceadm. Guichena. Uczestniczył w bitwach z Anglikami koło Martyniki 17.04.1780, 15.05.1780 i 17.05.1780. Został adiutantem kontradm. de Ternay, potem kontradm. des Touches. W styczniu 1781 objął dowództwo 26-działowej fregaty Ariel, walczył w bitwach koło Chesapeake 16.03.1781 oraz 5.09.1781. Na początku 1783 dowodził 36-działową fregatą Danaé u zatoki Delaware, od maja do czerwca przewoził do Francji żołnierzy z korpusu Lauzuna. Owdowiał w 1783. Uznano go w 1784 kawalerem amerykańskiego orderu Cincinnati. Ożenił się ponownie 15.11.1784 z Marią-Felicytą de Flahaut, córką markiza de la Billarderie. Mieli cztery córki. W 1784 dowodził 24-działową gabarą Lamproie i w końcu, w wieku 42 lat, doczekał się 1.05.1786 awansu na kapitana liniowca. Służył we flocie Brestu.
Po wybuchu rewolucji zdecydował się w 1791 emigrować z rodziną (rewolucjoniści zamordowali w czerwcu 1790 w Avignonie jego szwagra, podpułkownika kawalerii; w 1794 zgilotynowali bratanka żony), najpierw do Niemiec (do Hamburga). Podjął w 1796 służbę w marynarce rosyjskiej. Wg zgodnego chóru francuskich biografów walczył wówczas z Turkami na Morzu Czarnym jako dowódca eskadry. Jakim cudem mu się to udało, skoro w tym czasie Rosja i Turcja pozostawały na stopie pokojowej, wiedzą tylko oni – niemal na pewno mamy do czynienia ze zwykłym łgarstwem. W dniu 30.01.1799 przyznano mu stopień kontradmirała we Flocie Bałtyckiej i mianowano gubernatorem Kronsztadu (występował jako graf Kapiellis). Został udekorowany krzyżem Św. Andrzeja. W 1801 de Capellis postanowił wrócić do Francji i osiadł w rodzinnych stronach. Za Konsulatu był krótko merem Avignon. Zmarł 7.01.1813 w Avignonie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Wto 9:12, 28 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pią 22:15, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie, połączona flota francusko-hiszpańska pod koniec 1801r wypłyneła, by zająć wyspę San Domingo na przełomie lutego i i marca 1802 (to tak w skrócie).
Z Brestu wypłynął Villaret-Joyeuse z najliczniejszą francuską eskadrą, łącznie z hiszpańską pod admirałem Graviną, z Lorient Delmotte, z Rochefort Latouche-Treville,a z Tulonu Ganteaume, a z Kadyksu Linois. Skład poszczególnych eskadr francuskich i hiszpańskich jest mi znana. Panu pewnie także.
Interesuje mnie jej "holenderska część".
Z Vlissingen wypłynęła eskadra którą dowodził Andries Hartsinck (Hartfink),z 1600 żołnierzami na pokładach.
Z tego co udało mi sie ustalić w jej składzie był: Brutus (76 działowy), Neptunus i Johan de Witt (obie 68 działowe jednostki) oraz Ajax.
Czy podany skład jest poprawny i która z nich była podczas tego rejsu jednostką flagową Hartsinka.
Jeżeli moge prosić o opisanie tej osoby, w internecie jakoś mało można o nim cokolwiek przeczytać.
Jaka jest pisownia holenderska, może coś bym znalazł na holenderskich stronach.
Czy wysłanie tych okrętów było podyktowane koalicją z Francją w tym czasie?
Pozdrawiam Janusz.
Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Pią 22:34, 21 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6378
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Sob 1:33, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Z Vlissingen wypłynęła wspomniana eskadra, ale nie dowodził nią wiceadm. Andries Hartsinck, ponieważ zmarł już 17.07.1788, tylko jego syn – wiceadm. Pieter Hartsinck (żył c.1760-1808). Oprócz wymienionych przez Pana liniowców (nie wiem, który był flagowy) oraz 18/20-działowego brygu/korwety Ajax, w skład zespołu wchodziła francuska fregata 38-działowa Poursuivante.
Trudno na serio uznać, aby Republika Batawska (jak nazywała się wówczas Holandia) była z Francją w jakiejś koalicji. To tak jak PRL była w koalicji z ZSRR. Chodziło o państwo całkowicie zależne. Co Napoleon kazał, Holendrzy musieli natychmiast robić i jeszcze pokornie dziękować, że im kazać zechciał. Bonaparte potrzebował tych okrętów do przewiezienia części wojsk na San Domingo, więc wydał stosowne polecenie i tyle.
Ciut informacji o Hartsincku znajdzie Pan w sieci (gdzie występuje jako Pieter Hartsinck oraz Pieter Hartzinck), trochę u Wieczorkiewicza, ale z nazwiskiem przekręconym na Hartsnick.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pon 11:28, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie poproszę o opisanie losów wice-admirała Jean-Baptiste-Amable Lelarge`a (17.04.1738 - 21.03.1805).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6378
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 17:45, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jean-Baptiste-Amable Lelarge urodził się 17.04.1738 w Louisbourgu. W 1749 został uczniem sternika. W 1754 doszedł do funkcji „oficera niebieskiego”, czyli pomocniczego oficera marynarki wojennej, pochodzenia nieszlacheckiego. W 1765 otrzymał stopień porucznika fregaty (pomimo nazwy ranga zdecydowanie niższa niż „normalny” porucznik pochodzenia szlacheckiego). W 1770 awansował na „chorążego liniowca i portów”. Od 1775 był porucznikiem liniowca i portów. W 1779 służył na 80-działowcu Saint Esprit, biorąc udział w kampanii francusko-hiszpańskiej na wodach kanału La Manche. Potem objął stanowisko kapitana portu w Breście, a w 1786 – dyrektora portu. Ożenił się z Mauricette de Bergevin, mieszkanką Brestu. Do tej pory jego nieszlacheckie pochodzenie było przeszkodą dla robienia właściwej kariery oficera marynarki, ale w 1792 rewolucjoniści mianowali go kapitanem liniowca (czyli po naszemu komandorem), a w styczniu 1793 od razu kontradmirałem. Początkowo podniósł swoją flagę na 80-działowcu Auguste, w marcu przeszedł na 110-działowiec Bretagne. Borykał się z ogromnymi problemami dyscyplinarnymi ze strony swoich marynarzy, głoszących wolność (od rozkazów), braterstwo (ze wszystkimi przestępcami) i równość (z admirałami). Wziął udział, od 15.06.1793, w dwumiesięcznym rejsie eskadry Brestu po Zatoce Gaskońskiej, jako podkomendny wiceadm. Morarda de Gallesa. Ponieważ wyprawa zakończyła się buntem marynarzy, rewolucyjne władze wtrąciły do więzienia Morarda de Gallesa, a Lelarge został pod koniec roku zdymisjonowany. W oczach jakobinów jednym z głównych jego przestępstw był ożenek, ponieważ rodzina Bergevinów popierała żyrondystów, właśnie aresztowanych i wymordowanych. Po obaleniu Robespierre’a (27.07.1794) Lelarge’a przywrócono jednak w 1795 do marynarki i stopnia. Dowodził wówczas siłami zbrojnymi w porcie Rochefort. Reprezentant Konwencji Narodowej, obywatel Blutel, chwalił Lelarge’a 8 prairiala roku III (27.05.1795): Nie mogę dość nachwalić śmiałości, aktywności, czujności i stanowczości kontradmirała Lelarge, komendanta Rochefort. Republika i Konwencja mają w nim dzielnego obrońcę i dzielnego oficera”. Lelarge został 20 frimaire’a roku V (20.12.1796) mianowany komendantem w Tulonie, zaś 25 prairiala roku VI (13.06.1798) komendantem sił morskich w Breście i awansowany do stopnia wiceadmirała. Klęska wyprawy irlandzkiej Savary’ego z 1798 spowodowała kolejną dymisję Lelarge’a, który odpowiadał za wyposażenie eskadry biorącej udział w ekspedycji. Złożono go z urzędu 11 nivose’a roku VII (31.12.1798). Zmarł 21.03.1805 w Breście.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wlad
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 8:53, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Proszę o opis uzbrojenia przez Francuzów okrętów Tigre i Belleisle oraz ich losów do czasu zdobycia przez Anglików w czerwcu 1795.
Ostatnio zmieniony przez wlad dnia Pią 8:54, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6378
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pią 19:15, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
By nie mieszać w "personaliach" utworzyłem temat "Okręty marynarki Francji" i tam zamieściłem odpowiedź.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wlad
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:56, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przepraszam
Przeczytałem tylko początek tematu "French Navy" i mechanicznie wstawiłem tutaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1493
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pon 18:46, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie poproszę o opisanie losów generałów vel. admirałów francuskich, są nimi Luc Urbain de Bouëxic, hrabia Guichen (06.1712 – 13.01.1790) oraz Louis Guillouet, hrabia d'Orvilliers (26.03.1710 - 1792).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6378
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Wto 9:13, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Luc-Urbain du Bouëxic, hrabia de Guichen, urodził się 21.06.1712 w Fougères. Jego ojcem był Luc François du Bouëxic, a matką Julienne Thérèse de La Jaille. Wstąpił do marynarki wojennej 18.04.1730 jako gardemaryn, odbył kampanie na Morzu Śródziemnym, wodach Nowej Fundlandii i na kanale La Manche. Awansował w lipcu 1735 na chorążego. Służył u wybrzeży Afryki i uczestniczył w rejsie krążowniczym na Antyle w 1739-1740 na 40/48-działowym okręcie Néréide; tam został ranny podczas walki z jednostką przemytniczą czy piracką. Wchodził następnie w skład załóg 12-działowej korwety Dryade, 16-działowej korwety Méduse oraz 74-działowca Dauphin Royal. W czasie kampanii we Flandrii 1745-1746 służył w artylerii lądowej. Otrzymał stopień „porucznika liniowca” 1.01.1746. Powierzono mu dowództwo małej jednostki nieznanej nazwy, a potem 24-działowej fregaty Galatée. Udało mu się na niej w 1747 wyjść z Gravelines po przebiciu przez brytyjską blokadę. Eskortował konwój na wodach kanału La Manche (z Hawru do Brestu). W 1748 dowodził 30-działową fregatą Sirène w składzie małej eskadry porucznika Duchaffault, skierowanej w rejon San Domingo. Zwalczał tam angielskie żaglowce korsarskie, zdobył 13 statków handlowych. Uczestniczył w odparciu brytyjskiego ataku na Port-de-Paix i wrócił do Brestu eskortując ważny konwój. W 1750 był oficerem na 60-działowcu Saint Laurent w eskadrze ćwiczenia ewolucji bitewnych dowodzonej przez kontradm. Macnemara. W 1751 służył na 64-działowcu Protée. W 1752 był zastępcą dowódcy 30-działowej fregaty Sirène operującej u wybrzeży Afryki. W 1756 nadal w stopniu porucznika piastował stanowisko zastępcy dowódcy 74-działowca Héros. Awansował na komandora („kapitana liniowca”) 15.05.1756. Odznaczył się 27.07.1756 w walce, którą Héros stoczył w okolicy Louisbourga z dwoma liniowcami brytyjskimi. W 1757 na pokładzie 80-działowca Formidable uczestniczył w niefortunnej (załogi zostały straszliwie przetrzebione przez zarazę) ekspedycji wiceadm. Duboisa de la Motte do Kanady. W 1759 dowodził na Antylach 64-działowcem Sage w eskadrze Bomparda. W 1762 przebywał na wodach San Domingo. W 1764 dowodził 64-działowcem Brillant i w okresie 17.02 – 15.03.1764 przewiózł z Brestu na San Domingo hrabiego d’Estaing, którego mianowano tamtejszym gubernatorem generalnym. W 1775 de Guichen był kapitanem 30/36-działowej fregaty Terpsichore w eskadrze ćwiczebnej. Osiągnął rangę „szefa eskadry” (faktycznie odpowiednik kontradmirała w Royal Navy) 9.11.1776. Dowodził eskadrą we flocie wiceadm. d’Orvilliersa w bitwie pod Ouessant 27.07.1778; jego okrętem flagowym był 100-działowiec Ville de Paris; kiedy jednak został ranny wiceadm. Duchaffault, de Guichen zastąpił go, przechodząc na 80-działowiec Couronne. Awansował na generała-porucznika (odpowiednik wiceadmirała w Royal Navy) 1.03.1779. Pozostał na pokładzie Couronne. Objął dowództwo eskadry wysłanej z posiłkami i zapasami dla Martyniki, a po przybyciu na miejsce w marcu 1780 został głównodowodzącym w Indiach Zachodnich i Ameryce Północnej. W okresie kwiecień-maj 1780 stoczył w okolicach Dominiki trzy potyczki z flotą adm. Rodneya, manewrując wystarczająco dobrze, by nie dać się pobić, ale też nie uzyskał żadnego zwycięstwa. W ostatnim z tych starć śmiertelną ranę odniósł jego syn, którego zabrał na pokład Couronne. Pomimo namów Waszyngtona i Lafayette’a de Guichen nie zgodził się popłynąć do Ameryki Północnej i 16.08.1780 wyruszył z Cap Français do Europy, osłaniając wielki (95 statków) i cenny konwój (z cukrem i kawą). Dotarł do Kadyksu 24.10.1780. Otrzymał 1.04.1781 wielki krzyż Orderu Świętego Ludwika. W lipcu 1781 wysłano go z eskadrą i żołnierzami do ataku na Minorkę. Za okręt flagowy liczącej 22 liniowce floty służył mu 100-działowiec Bretagne. Po wysadzeniu wojsk na tej wyspie, przechwycił na Atlantyku część statków brytyjskiego konwoju, ale usilnie przez niego popierany atak na brytyjską flotę Darby’ego nie został zrealizowany na skutek sprzeciwu hiszpańskiego sojusznika, adm. de Cordoba. We wrześniu 1781 de Guichen wrócił do Brestu. Pod koniec roku otrzymał rozkaz osłonięcia na wodach Zatoki Biskajskiej ważnych posiłków kierowanych do wiceadm. de Grasse w Indiach Zachodnich. Wyszedł z Brestu 10.12.1781 z 19 liniowcami. Zaskakująco nieostrożnie zajął pozycję po zawietrznej i w przód od osłanianego konwoju, więc kiedy 12.12.1781 dopadł go 150 mil na południowy zachód od Ouessant brytyjski kontradm. Kempenfelt z dużo słabszymi siłami, de Guichen mógł tylko bezradnie obserwować jak Anglicy gromią powierzony jego opiece konwój. Do ostatecznej klęski przyczyniło się jeszcze nadejście sztormu o ogromnej sile – poturbowana eskorta de Guichena wróciła do Brestu. Stan okrętu Bretagne po sztormie zmusił de Guichena do przeniesienia swojej flagi na 110-działowiec Terrible (który bardzo nie przypadł mu do gustu). W 1782 operował na Atlantyku bez sukcesów o większym znaczeniu, chociaż złapał sporo nieprzyjacielskich statków (w czerwcu 18 sztuk z nowofundlandzkiego konwoju 24 żaglowców, osłanianego tylko przez liniowiec i fregatę). Bezpośrednio potem z 12 liniowcami uczestniczył w nieudanym oblężeniu Gibraltaru, bezmyślnie zmuszony przez hiszpańskiego adm. Cordobę do całkowitej bezczynności, zwłaszcza podczas słynnego ataku pływających baterii 13.09.1782. Zniechęcony, wycofał się z aktywnej służby w 1782. Nagrodzono go 1.08.1784 Orderem Ducha Świętego. Owdowiał (jego żoną była Jeanne Félicité de Rollon). Zmarł w swoim domu w Morlaix 13.01.1790.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|