|
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Sob 11:42, 20 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź..
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, byli kapitanami liniowców pod Solebay (1672.05.28), a są nimi markiz de Gombaud/Goumbalt (Grand) oraz de Kerven/Kervin (Bourbon).
Pozdrawiam Janusz.
Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Sob 12:35, 20 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:56, 21 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
De Gombault (Gombaud, Goumbalt) w latach 1666-1667 znajdował się wśród kapitanów zgromadzonych na pokładzie 74-działowca Saint-Philipe, flagowego okrętu diuka de Vendôme de Beaufort podczas przejścia z Tulonu do do La Rochelle w 1666 i służby na Atlantyku w 1667. W latach 1668-1669 był drugim kapitanem 50-działowca Comte wysłanego w styczniu 1669 w składzie eskadry hrabiego de Vivonne dla zwalczania piratów algierskich. W maju 1669 znajdował się w eskadrze diuka de Beaufort wśród kapitanów zgromadzonych na pokładzie flagowego 84-działowca Monarque i w tym charakterze uczestniczył (od czerwca do października 1669) w wyprawie z pomocą dla obleganej przez Turków Kandii. Od początku 1670 do początku 1672 sprawował komendę nad 30-działowcem Ecureuil, na którym w różnych zespołach (Martela, Almérasa) atakował korsarzy z Algieru, Tunisu i Trypolisu. Dowodził od 16.01.1672 64-działowcem Grand w eskadrze wiceadm. d’Estrées. Walczył w składzie floty angielsko-francuskiej w bitwie pod Solebay w 1672 (dla Anglików i Holendrów trzymających się jeszcze długo kalendarza juliańskiego było to 28.05, ale dla Francuzów dziesięć dni później, czyli 7.06). Jego okręt wycofano do rezerwy w Rochefort 19.08.1672. Od lutego 1673 był przez miesiąc kapitanem 70-działowca Illustre. W latach 1673-1674 dowodził (od 22.03.1673) 36/40-działowcem Tigre eskortując statki i zwalczając holenderskich korsarzy u atlantyckiego wybrzeża Francji.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:47, 22 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
De Kerven (Kervin) został „chorążym liniowca” 28.11.1652. W latach 1661-1662 dowodził 30-działowcem Fleur de Lys (Fleur de Lis), który w eskadrze Duquesne’a opuścił Brest i dotarł 1.01.1662 do La Rochelle, ale już 19 dni później rozbił się na skale Verdin blisko Chef-de-Baye; prawie całą załogę uratowano, marynarzy z wachty wysłano na galery, a kapitana i kadrę oficerską przeniesiono na 24-działowiec Terron. Po służbie na Morzu Śródziemnym pod rozkazami wiceadm. de Neuchèze’a do czerwca 1662, de Kerven przeszedł w lipcu 1662 na 56-działowiec Royale, flagowy okręt tego wiceadmirała. Operował u wybrzeży Hiszpanii. W eskadrze księcia de Beaufort wyprawionej 2.07.1664 z Tulonu z ekspedycją przeciwko algierskiemu portowi Gigery (Dżidżela, Djidjelli) zdobytemu 22.07 (chociaż ostatecznie wyprawa zakończyła się klęską Francuzów i wycofaniem na okręty korpusu desantowego), był kapitanem 40-działowca Anna. W latach 1666-1667 dowodził 30-działowcem Infante (Grande Infante) w eskadrze Duquesne’a obarczonej zadaniem przewiezienia w 1666 do Lizbony księżnej de Nemours, przyszłej królowej Portugalii. W 1669 on lub podobnie się nazywający Morin-Kerven sprawował komendę nad 44-działowcem Galant, żeglującym między Brestem a Belle-Ile. Od 1670 do 1671 on albo Morin-Kerven dowodził 36-działowcem Françoise w eskadrze d’Estréesa wyprawionej w październiku 1670 z Brestu przeciwko korsarzom z Salé. W 1671 był od 21.03 kapitanem 48-działowca Oriflamme w eskadrze Duquesne’a, operującej w lecie między Conquet a przylądkiem Finistère. Od 16.01.1672 dowodził 48-działowcem Bourbon w eskadrze wiceadm. d’Estrées. Walczył w składzie floty angielsko-francuskiej w bitwie pod Solebay 7.06.1672. Wycofał się ze służby w 1673.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Wto 8:25, 23 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, którzy jak poprzednio opisani przez Pana, byli kapitanami okrętów pod Solebay, a są nimi de Larson (Téméraire) oraz de la Roque-Garseval (Hardi).
Pozdrawiam Janusz.
Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Wto 14:59, 23 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:47, 24 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
De Larson był w latach 1662-1663 porucznikiem na 38/44-działowcu Triomphe, którym wtedy dowodził szef eskadry Guillaume d’Alméras, działający z eskadrą zarówno na Morzu Śródziemnym, jak i na Atlantyku. De Larson być może pozostał na tym żaglowcu, gdy dowództwo przejęli inni kapitanowie, ale nie mam co do tego pewności. W latach 1667-1668 sprawował komendę nad 30/36-działową fregatą Perle, operującą na Morzu Śródziemnym w składzie eskadry Almérasa. Od 1668 do 1671 był kapitanem 44/46-działowca Cheval Marin, od grudnia 1668 do czerwca 1669 zatrudnionego w eskadrze hrabiego Vivonne przeciwko korsarzom algierskim, zaś w 1670 i 1671 nadal na Morzu Śródziemnym, między innymi w ochronie transportowców zmierzających do i z Lewantu, oraz w eskortowaniu ambasadora francuskiego do Konstantynopola. Colbert pisał do niego 19.06.1669 nakazując wyłapanie wszystkich żaglowców wyposażanych w Prowansji dla cudzoziemców i aresztowanie Francuzów, którzy przyjęli służbę w obcych państwach. W lipcu 1670 Colbert rugał Larsona listownie za zajmowanie się handlem na własną rękę, kiedy jako kapitan królewskiego okrętu wojennego miał zupełnie inne zadania (pokłosie listu od konsula w Smyrnie). De Larson dowodził 52-działowcem Téméraire od 16.01.1672. Był na nim w eskadrze d’Estréesa, która zakotwiczyła 13.05.1672 na redzie Portsmouth, z przyjacielską (sojuszniczą) wizytą; walczył w składzie floty angielsko-francuskiej w bitwie pod Solebay 7.06.1672; zdał komendę w Hawrze 21.08.1672. W 1673 i potem w latach 1675-1676 de Larson sprawował komendę nad 42/44-działowcem Marquis we flocie Atlantyku; w 1673 operował tylko w ochronie wybrzeża, ale w czerwcu 1675 został wysłany z La Rochelle na Antyle w roli komodora małej eskadry. Wrócił we wrześniu do tego samego portu, gdzie go w następnym roku aresztowano i wtrącono na 2 miesiące (13.02-2.05) do więzienia za nielegalne przywiezienie z Antyli baryłek z cukrem i innych cennych towarów. Został zdymisjonowany 29.05.1676.
Pozdrawiam Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 7:43, 25 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Pytanie o losy drugiego oficera, jest właściwie pytaniem o dwie różne osoby. Bowiem – wbrew informacjom podawanym nie tylko przez wikipedię ale i przez uznanych badaczy na podstawie starszych prac historyków francuskich (np. Sue’a) - okrętem Hardi w bitwie pod Solebay w 1672 dowodził naprawdę La Roque Fontiez, a służący w tym samym czasie La Roque-Garceval (La Roque Garseval) był kimś innym, w dodatku w 1672 zaledwie młodym ochotnikiem, który nigdy nie awansował powyżej stopnia porucznika, ponieważ zmarł zbyt wcześnie.
La Roque Fontiez od 5.03.1666 do 1667 dowodził 8-działową fregatą Postillon w eskadrze diuka de Beaufort na Morzu Śródziemnym. Był od 22.05.1670 drugim kapitanem 48/50-działowca Fleuron operującego do grudnia przeciwko korsarzom z Tunisu. Dowodził 32-działowcem Hardi od 11.01.1672 do 1675 (z przerwą); służył na nim w eskadrze d’Estréesa, która zakotwiczyła 13.05.1672 na redzie Portsmouth, z przyjacielską (sojuszniczą) wizytą; walczył w składzie floty angielsko-francuskiej w bitwie pod Solebay 7.06.1672; jesienią 1672 osłaniał łowiska śledzi w rejonie kanału la Manche. W 1673 operował z Hawru, m.in. w osłonie transportowców soli. Jesienią doszło do głębokich nieporozumień między dowódcą a oficerami jednostki. La Roque Fontiez na podstawie rozkazu z 24.03.1675 wylądował w Bastylii. Wrócił w 1675 do dowodzenia tym okrętem skierowanym na Antyle, ale 3.08.1675 został wyrzucony z marynarki za ukrycie faktu zdobycia na wodach amerykańskich hiszpańskiego żaglowca Notre Dame de Begogne.
Kawaler La Roque-Garceval (Garseval) był od 26.03.1672 ochotnikiem na 48/50-działowcu Prince z eskadry Ponantu. Mianowano go „chorążym liniowca” 28.12.1673. Służył od kwietnia 1675 w randze chorążego na 42/46-działowcu Brusque operującym przy wspieraniu Messyny. W 1677 dowodził bazującym w Tulonie galiotem czy tartaną Sainte Anne. Awansował na „porucznika liniowca” 5.01.1679. W 1679 powierzono mu stanowisko porucznika na 34/44-działowcu Faucon uzbrajanym w Rochefort, ale być może nie zaokrętował się na tę jednostkę. Służył natomiast jako porucznik w 1680 na 28-działowej fregacie Fée walczącej z korsarzami z Salé w eskadrze de Châteaurenaulta. Był w 1681 porucznikiem na 60-działowcu Brave w tej samej eskadrze wysłanej z takim samym zadaniem. W 1682 zajmował to samo stanowisko na 44/46-działowcu Cheval Martin zwalczającym korsarzy z Algieru oraz na 50-działowcu Entreprenant, który wyposażano w Breście do służby na Atlantyku. W 1683 był porucznikiem na 48-działowcu Fleuron w eskadrze Duquesne’a bombardującej w czerwcu Algier; jednak po powrocie okrętu do Tulonu porucznik La Roque-Garceval zmarł 24.12.1683.
W przypadku obu oficerów La Roque (Fontieza i Garcevala/Garsevala) ich rozróżnienie i wszystkie szczegóły służby pochodzą praktycznie tylko z pracy Jeana-Michela Roche pt. „Commandants, états-majors et activité des bâtiments de la Marine française”. Inne opracowania francuskie albo ich utożsamiają (popularnie z mylnym wskazaniem na Garcevala/Garsevala) albo ostrożnie podają wyłącznie główną część nazwiska, czyli La Roque (jak np. „Les Campagnes de Mer du Roi Soleil” Gérarda Recoberta). Natomiast przegląd wielu spisów szlachty francuskiej z epoki, z różnych dzielnic, ujawnia, że tytuł „De La Roque” (a nawet pseudonim „de la Roque”) występował w wielu rodach o różnych nazwiskach, trafiał się także w rodzinach mieszczańskich. Identyfikacja dla ustalenia jakichś wątków personalnych wymagałaby ogromu pracy i łatwiejszego dostępu do źródeł, niż aktualnie jest.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pią 9:15, 26 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi François de Rotondy de Cahuzac (kapoitanem został w 1628) oraz Bochard Menillet (kapitanem został w 1638)
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 10:29, 27 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
François de Rotondy (Rotondi), pan de Cahuzac (Cahusac, Cusac, Cussac) miał też tytuł koniuszego oraz stanowisko porucznika królewskiego (czyli de facto gubernatora, zarządcy) Pont-de-l’Arche. Został w 1628 kapitanem 30/32-działowca Licorne. Podczas wojny przeciwko hugenotom uczestniczył w działaniach przy wyspie Ré i przy obleganiu La Rochelle. Kardynał Richelieu, zainteresowany także ekspansją kolonialną Francji, skierował go w 1629 na Antyle, z pierwszorzędnym zadaniem wsparcia osadników francuskich na Saint Christophe przeciwko wypierających ich stamtąd angielskim konkurentom. Była to epoka, kiedy władza państw europejskich na poszczególnych wysepkach Indii Zachodnich dopiero się kształtowała, a wszystkie te państwa siak czy owak wdzierały się na tereny, które Hiszpanie już dawno przyznali sobie samym, więc oznaczała też nieuniknione walki z Hiszpanią. Richelieu wręczył panu de Cahusac szczegółowe instrukcje, napisane w Grenoble 18.02.1629. Nie jest całkiem pewne, czy nakazywały całkowite wyrzucenie Anglików z Saint Christophe, o ile okaże się to możliwe, a ich zepchnięcie, jedynie kiedy nie uda się inaczej, czy od razu przewidywały tylko ograniczenie przeciwników do terenów wcześniej zajmowanych. W każdym razie François de Rotondy, pan de Cahusac, wyszedł z Hawru 5.06.1629 z eskadrą 6 okrętów, w tym dowodzonym bezpośrednio przez niego (od maja do grudnia 1629) 24/34-działowcem Trois-Rois. Do Basse-Terre na Saint Christopher dotarł 25.07. Pięć dni później zwrócił się do Anglików z ultimatum, ale ci nie kwapili się do reakcji. François de Rotondy skierował się więc 2.08 ku głównej twierdzy angielskiej, czyli do Fortu Charles (mniej więcej w miejscu dzisiejszego Old Road Town) i zaatakował zakotwiczone tam żaglowce. Z niejasnych powodów (zdaje się myląc to starcie z późniejszą konfrontacją z Hiszpanami, o czym może świadczyć też przesunięta data, w oczywisty sposób fałszywa, bez względu na autorów ją przywołujących), historiografia francuska nazywa walkę, która się wywiązała, bitwą na wodach Anse-aux-Pavillons, podczas gdy źródła wyraźnie mówią o zaatakowaniu angielskich jednostek na Wielkiej Redzie przed Fort Charles, kiedy nazwą Anse des Papillons Francuzi obdarzali małą zatoczkę na północno-zachodnim wybrzeżu Saint Christopher. W każdym razie de Cahusac miał dużą przewagę i z łatwością rozbił Anglików na wodzie, wpędzając na brzeg trzy ich żaglowce i zdobywając kilka (tę liczbę określa się na 2-4). Jeńców zawiózł do francuskiego fortu. To zmusiło przeciwników do negocjacji i do 7.08 zgodzili się zwrócić wszystkie świeżo zagarnięte ziemie, w zamian za co François de Rotondy oddał im pryzy i jeńców. Na wyspie zapanował 24.08.1629 (i to wg kalendarza gregoriańskiego!) pełny spokój, chociaż tylko na bardzo krótko. W każdym razie o żadnej bitwie między Francuzami i Anglikami w połowie września 1629 na Saint-Christopher nie może być mowy. W dalszych swoich poczynaniach François de Rotondy, pan de Cahusac, nie był już tak szczęśliwy. Nie wiedząc nic o bliskości floty hiszpańskiej, na własną rękę albo zgodnie z instrukcjami Richelieu’ego rozproszył swoją flotę po Morzu Karaibskim. Szczegóły nie są całkiem pewne, ponieważ różnie relacjonowane. Osobiście lub przez swojego zastępcę zajął 16.09.1629 wyspę Saint Eustache. Tymczasem 16.09.1629 u wyspy Nevis (sąsiadującej z Saint Christophe) pojawiły się dwie potężne floty hiszpańskie – jedna, którą dowodził adm. Fadrique de Toledo, składała się z 8 galeonów i 3 mniejszych okrętów; druga, nad którą komendę sprawował adm. Martin de Vallecilla, liczyła 9 galeonów, dwa galeony nieuzbrojone, 17 statków. Anglicy stawili opór, ale wobec ogromnej przewagi Hiszpanów skapitulowali 18.09.1629. Potem de Toledo zaatakował wyspę Saint Christopher, na której bronili się pospołu Francuzi i Anglicy; zmiażdżył wszystkich, wziął ponad 3100 jeńców, zburzył Fort Charles i deportował prawie całą ludność (poza grupką zbiegłą w lasy). Kiedy opuszczał Saint Christopher 4.10.1629 prawie bezludna wyspa była znów hiszpańska. Jednak Hiszpanie nie osadzili tam ani swoich kolonistów, ani garnizonu, więc w 1630 powrócili na nią zarówno Anglicy, jak Francuzi. Françoisa de Rotondy, pana de Cahusac, ta historia już nie dotyczyła; po zdaniu komendy nad Trois Rois w grudniu 1629 znika – o ile mi wiadomo - z kart marynarki wojennej. Być może potem służył w kawalerii Richelieu’go, ale może też chodzić tu o pomylenie z innym oficerem tegoż nazwiska.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 6:31, 28 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Bochard (Bochart) to nazwisko, a du Menillet (du Ménillet) to tytuł. Żyło w tamtym czasie co najmniej dwóch kapitanów okrętów francuskich, którzy legitymowali się takim nazwiskiem i tytułem, a ja nie jestem w stanie każdemu przypisać dowództwa konkretnego okrętu w konkretnym czasie, ponieważ w dokumentach odnośnie służby brak imion.
Zatem najpierw ogólnie: kawaler Théodore Bochard, pan du Ménillet, zmarł w Bordeaux po czerwcu 1653.
Z rodu de Bochart de Champigny, z gałęzi du Menillet, pochodził Richard Bochard du Menillet, który był kapitanem w latach 1638-1662. Jego rodzice to: Christophe de Bochart, pan du Menillet (adwokat parlamentu) oraz Jeanne des Forge (de Forges).
I teraz już ogólnie, bez imion.
Bochard du Menillet w 1638 i 1639 sprawował komendę nad 26-działowcem Faucon. Walczył na nim w bitwie pod Guétaria (Guetaria, Getaria) 22.08.1638. Został w 1640 kapitanem 30-działowca Coq, chociaż dla tego samego roku podaje się go znowu jako dowódcę 26-działowca Faucon, na którym brał udział w bitwie pod Kadyksem 22.07.1640. W latach 1646-1647 sprawował komendę nad 30/40-działowcem Triomphe. Na nim walczył w bitwie pod Orbitello (Orbetello) 14.06.1646 (zakończonej francuskim zwycięstwem w starciu i klęską w kampanii) oraz w bitwie pod Castellammare 21.12.1647. W 1652 był kapitanem 34-działowca Vierge. Sprawował funkcję wiceadmirała w bitwie pod La Rochelle 9.08.1652, kiedy flota Césara de Vendôme po wyjściu z Brestu pokonała połączoną flotę Hiszpanów i frondystów. Bochard du Menillet miał też stanowisko komisarza generalnego sił morskich Ponantu. Potem w tym samym roku opuściło go szczęście; kiedy oblegany przez Hiszpanów francuski garnizon w Dunkierce znalazł się o włos od konieczności kapitulacji, Vendôme’a wezwano, by natychmiast pospieszył z pomocą; admirał wydzielił eskadrę 9 okrętów i 6 branderów, postawił na jej czele du Menilleta dowodzącego z pokładu 26-działowca Triton i kazał bez zwłoki ruszyć do Calais (gdzie były zapasy), a potem do Dunkierki. Jednak 6.08 (wg kalendarza gregoriańskiego) dysponujący bardzo silną flotą angielski gen. Blake otrzymał rozkaz zagarnięcia eskadry du Menilleta i znalazł ją 14.09.1652 (dla Anglików to było 4.09) na redzie Calais; Francuzi nie mieli żadnych szans – w trakcie ucieczki utracili 8 okrętów (w tym flagowiec Triton) i 6 branderów, do niewoli zabrano też 1200 francuskich żołnierzy przewożonych na żaglowcach. Du Menillet został zabrany do Dover, gdzie traktowano go jak jeńca (między Anglią a Francją oficjalnie nie trwała żadna wojna!), ale kazano płacić za kwaterę i wyżywienie. Anglicy nie spieszyli się też z wypuszczeniem go na wolność. Francuscy autorzy czasem wieszali psy na Du Menillecie za brak zapału do walki i poddanie się po otoczeniu przez wrogą flotę, ale zapominali, jakie miał rozkazy i jako był główny cel jego rejsu; on sam długo traktował atak Blake’a jako pomyłkę i kazał wywiesić bandery w nadziei wyjaśnienia „nieporozumienia”!
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pon 18:12, 29 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi de la Giraudière (kapitanem został w 1662) oraz Paul Gorris de la Guerche (1621 - 23.04.1683).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:24, 30 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Tytuł de La Giraudière występował w różnych rodach (w XVI w. najbardziej znacząca była chyba gałąź de la Giraudière rodziny Courtin), kupowały go także (razem z dobrami) rodziny kupieckie, więc panuje duże zamieszanie w tym względzie.
W samym 1662 dwóch kapitanów de la Giraudière dowodziło okrętami królewskimi – określano ich jako „starszego” i „młodszego”, co często odnosi się do braci, ale nie jest zobowiązujące.
W każdym razie de la Giraudière starszy był w 1662 dowódcą 36-działowca Françoise w siłach morskich de Neuchèze’a, operując u wybrzeży flamandzkich po wyjściu 11.03.1662 z La Pallice, potem u wybrzeży Hiszpanii, w końcu u brzegów Afryki, zawijając w lecie do Tulonu. Niekiedy podaje się też, że już w bitwie pod La Rochelle 9.08.1652, kiedy flota Césara de Vendôme po wyjściu z Brestu pokonała połączoną flotę Hiszpanów i frondystów, de la Giraudière dowodził 20-działowcem Neptune, jednak Demerliac zapisuje nazwisko kapitana tego okrętu w postaci La Grandière, i nie bardzo wiadomo, która postać jest dobra, a która przekręcona.
Wydaje się, że de la Giraudière młodszy dowodził okrętami od 1662 do 1669. Z rozmaitych wzmianek w listach (nie jego) historycy domyślają się, że mógł być synem Jeana Longuet, pana de la Giraudière (prokuratora królewskiego) i jego żony Elisabeth (z domu Ancel), jednej z pierwszej mamek oseska, który został w przyszłości Ludwikiem XIV – dawanie piersi przyszłemu królowi nobilitowało całą rodzinę dającej. De la Giraudière młodszy od 22.06.1664 do 1666 sprawował komendę nad 36-działowcem Notre-Dame; w 1664 operował na nim w eskadrze Martela wspierającej siły diuka de Beaufort i kawalera Paula wysłanej w ekspedycji przeciwko Djidjelli; w 1665 działał w eskadrze generała-porucznika Martela i eskadrze księcia de Beaufort w kampaniach przeciwko korsarzom północnoafrykańskim, m.in. walczył w bitwie pod Cherchell 24.08.1665; w 1666 operował w eskadrze Martela i księcia de Beaufort skierowanej z Morza Śródziemnego na Atlantyk. W 1667 de la Giraudière młodszy był kapitanem 48/50-działowca César w siłach morskich diuka de Beaufort w Breście.
Żył też w XVII w. Charles Baye, koniuszy, pan de la Giraudière, o którym źródło mówi, że był kapitanem królewskim i dowódcą sił morskich w Bordeaux.
Do historii Kanady (ściśle biorąc – Akadii) przeszli bracia de la Giraudière (jeden z nich to Le Baye!), którzy próbowali podstępem wyrwać w 1657 bogate tereny i łowiska wcześniejszym osadnikom – operowali z Nantes.
Czy ich postacie są tożsame, albo powiązane z powyższymi kapitanami marynarki królewskiej, nie potrafię powiedzieć – możliwe jednak, że tak, skoro w czasie tych sporów i walk wewnętrznych w Akadii de la Giraudière starszy był kapitanem, a jego młodszy brat – na razie porucznikiem.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 7:17, 31 Maj 2023 Temat postu: |
|
|
Paul de Gorris de la Guerche, pan de Cochets, koniuszy, urodził się w Paryżu w 1621. Był komisarzem marynarki wojennej przynajmniej w latach 1647-1648 (albo tę funkcję sprawował jego ojciec?). Został kapitanem 20.08.1650. W 1652 Paul de Gorris (zapewne ten sam) był dowódcą 20-działowca Saint Louis. Walczył na nim w bitwie w bitwie pod La Rochelle 9.08.1652, kiedy flota Césara de Vendôme po wyjściu z Brestu pokonała połączoną flotę Hiszpanów i frondystów. W latach 1665-1666 dowodził 40-działowcem Anna, w 1666 w eskadrze Martela należącej do sił morskich diuka de Beaufort, które opuściły Tulon 29.04, aby przejść na Atlantyk; w listopadzie 1666 okręt Anna remontowano na Charente. W 1667 Paul de Gorris de la Guerche sprawował komendę nad 66-działowcem Normand w eskadrze komodora de la Roche St-André na Atlantyku. W 1669 zaangażował się/został zaangażowany we francuskie wysiłki kolonialne; mianowicie w marcu 1669 Colbert zamarzył sobie podbicie ujścia La Platy oraz Buenos Aires i ustanowienia tam kolonii francuskiej; w czerwcu wymieniał listy w tej sprawie z przebywającym w La Rochelle kapitanem de Gorris de la Guerche (nie chce mi się sprawdzać z czyjej inicjatywy była ta korespondencja). W 1670 Gorris de la Guerche dowodził (od maja) 44-działowcem Sirène w eskadrze Aplemonta wyznaczonej do przewiezienia nowego ambasadora francuskiego do Konstantynopola (i przywiezienia tureckiego) – opuszczono Tulon w grudniu. Od 1671 do 1674 był kapitanem 48/56-działowca Fidèle (z przerwą od 17.02.1673 do 16.11.1673), w 1672 w eskadrze Lewantu, w 1674 występował jako dowódca eskadry zwalczającej korsarzy u wybrzeży Afryki północnej i Hiszpanii. We wspomnianej przerwie dowodził 52-działowcem Prudent wyposażanym w Tulonie. Został zwolniony ze służby 28.09.1674 z niezbyt jasnych powodów – francuski historyk Guérin pisał złośliwie, że chociaż Paul de Gorris de la Guerche był wtedy najstarszym aktywnym kapitanem francuskiej marynarki wojennej, to nie najzdolniejszym, sugerując w ten sposób przyczynę zwolnienia; w liście Colberta pojawia się jednak określenie „za słaby”, co można też wiązać z chorobą, wiekiem czy t.p. De la Guerche zmarł 23.04.1683 w Paryżu.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Czw 17:02, 01 Cze 2023 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi François Bitaud de Bléor de Touraine (kapitanem został w 1666) oraz de la Preille (... - 27.09.1705, kapitanem został w 1691).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 8:04, 03 Cze 2023 Temat postu: |
|
|
François Bitaud de Bléor de Touraine wywodził się z rodziny des Chauvigny Bléor. W 1666 dowodził 4-działowym branderem Trois Rois we flocie księcia Beauforta, która opuściła Tulon 29.04.1666. W 1667 był kapitanem 8-działowej fregaty Diligente, wcielonej do sił morskich diuka de Beaufort; w maju zdobył 3 statki angielskie i zatopił czwarty; osłaniał w kwietniu własną żeglugę u wybrzeży Bretanii; w sierpniu uczestniczył w wypadzie Duquesne’a przeciwko Santander. W 1669 zajmował stanowisko drugiego kapitana na 40/60-działowcu Provençal, wyprawionym w czerwcu z Tulonu przeciwko korsarzom z Tunisu i Algieru; brał udział w walce o Kandię, uczestniczył tam 25.07.1669 w bitwie, podczas której został ranny. Od 28.04.1670 był kapitanem 32/38-działowca Ville de Rouen. Od 1.02.1671 dowodził 28-działowcem Lion Rouge, eskortując statki do portów hiszpańskich i portugalskich. Potem w 1671 został przewieziony (jako pasażer) na 10/12-działowej fluicie Bien Arrivé na Antyle, gdzie zgodnie z rozkazami przejął dowództwo tamtejszej eskadry; jego flagowcem był tam okręt Bon. W latach 1672-1675 dowodził 36-działowcem Alcyon, w styczniu 1672 wyposażonym w Hawrze i w maju włączonym do floty d’Estréesa, która najpierw złożyła uroczystą wizytę na redzie Portsmouth 13.05.1672, a potem walczyła w bitwie pod Solebay 7.06.1672 (postawę Françoisa Bitaud de Bléor krytykowano). Alcyon ochraniał zimą 1672 łowiska śledzi w rejonie kanału La Manche. François Bitaud de Bléor wyszedł 12.07.1673 z Rochefort, skierowany na Antyle. Kiedy wrócił, aresztowano go pod koniec maja 1675 i wtrącono do Bastylii. Oskarżony o nielegalny przywóz baryłek z cukrem i oszustwo, został 2.08.1675 (czy dzień później) wyrzucony z marynarki. Jednak 6.04.1677 wyrok uchylono. W latach 1677-1678 Bitaud służył jako ochotnik na 68-działowcu Terrible, flagowym okręcie wiceadm. d’Estréesa, wyprawionego w październiku 1677 z Brestu na Antyle, drogą przez zach. Afrykę; atakowano Holendrów w obu miejscach, ale żaglowiec ten zatonął (jak ogromnie wiele innych jednostek floty d’Estréesa) wskutek błędu nawigacyjnego 11.05.1678. Za błąd odpowiadał admirał (którego hojnie nagrodzono za wytracenie całej floty), lecz z jakichś nieznanych mi powodów w 1678 François Bitaud de Bléor de Touraine ponownie został usunięty z marynarki.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:24, 04 Cze 2023 Temat postu: |
|
|
Antoine Bavanger, pan de la Preille, należał do grupy żeglarzy z Dunkierki, którzy (jako grupa, nie każdy indywidualnie, ponieważ chodzi o szmat czasu) najpierw przez kilkaset lat polowali w imieniu hiszpańskim na Holendrów i Francuzów, a potem – po zajęciu części Flandrii przez Francję – zdecydowali się łupić chwilowych wrogów króla Ludwika XIV, głównie Hiszpanów. O początkach kariery pana de Preille wiemy stosunkowo niewiele, ale to „zostanie kapitanem w 1691”, to rzecz mocno względna, jak zaraz pokażę.
Już w 1669 był kapitanem portu w Dieppe. Otrzymał w 1672 stopień „kapitana fregaty”. Dowodził pierwowzorami korwet, które Francuzi nazywali sobie „barque longue”, czyli długimi barkami. W 1672 angażował do ich załóg flamandzkich ziomków, których zapał do służby pod francuską banderą był jeszcze mocno ograniczony. W maju 1674 Antoine Bavanger, pan de la Preille, dowodził 4-działową „długą barką”/korwetą Entreprenante z Dunkierki. Ponownie mianowano go kapitanem portu w 1675. W 1677 dowodził 16/24-działową lekką fregatą Sorcière, zbudowaną i bazującą w Dunkierce. W lipcu 1677 Colbert wszedł w imieniu króla w spółkę korsarską z bogatym armatorem z Dunkierki, w której zobowiązano się wystawić małą eskadrę do łupienia Holendrów. Udział królewski obejmował m.in. użycie fregaty Sorcière z jej kapitanem w roli dowódcy całego zespołu; wyprawa zaczęła się na początku sierpnia zniszczeniem dwóch małych holenderskich żaglowców korsarskich, potem zatopieniem kolejnego, na początku września zagarnięto konwój statków holenderskich zmierzających do Rosji, wrócono do portu we wrześniu. Ekspedycja przyniosła duży zysk. W 1679 de la Preille został wysłany razem z panem Roussartem do Amsterdamu, aby odkupić od Holendrów i przyprowadzić do Francji 50/56-działowiec Intrepide, ex-francuski, a stracony w bitwie o Tobago w marcu 1677. Data 1691 dotyczy oficjalnego otrzymania przez pana de la Preille rangi „kapitana liniowca”, w zasadzie zastrzeżonej dla ludzi „dobrego” pochodzenia, a nie tak „nikczemnego” (korsarskiego) jak on, chociaż Colbert już w 1679 tytułował go w liście „kapitanem liniowca”. Pan de la Preille zajmował stanowisko kapitana portu w Dunkierce i przyjaźnił się ze słynnym korsarzem Jeanem Bart – trzymał do chrztu jego syna 12.10.1698. Doradzał w kwestiach konstruowania żaglowców korsarskich. Zmarł 27.09.1705.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna
-> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 132, 133, 134, 135, 136, 137 Następny
|
Strona 133 z 137 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|