Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Personalia - Marine Royale XVII-XVIIIw
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 135, 136, 137  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Czw 21:31, 27 Paź 2011    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie kariery (losów) Vice-Admirała Maxime Juliena Émeriau de Beauvergera (20.10.1762 - 02.02.1845).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:46, 29 Paź 2011    Temat postu:

Maurice-Julien (Maxime-Julien) Émeriau de Beauverger urodził się 20.10.1762 w Carhaix (departament Finistére), w rodzinie drobnej szlachty. Jego ojcem był Joseph Émeriau, matka miała panieńskie nazwisko Pourcelet de Beauverger. Maurice-Julien występował na kartach historii z reguły tylko jako Émeriau (w rozmaitych formach pisowni). Zaciągnął się do marynarki wojennej w charakterze ochotnika w wieku 13 lat (we wrześniu 1775), był obecny w bitwach wojny o niepodległość kolonii w Ameryce Północnej – pod Ouessant (1778), Granadą, Savannah (1779), Martyniką (1781), Saint-Christophe, u wysepek Świętych (1782), gdzie został ciężko ranny (miał wtedy – od 1781 - stopień „porucznika fregaty”). W latach pokoju po 1783 służył przez pewien czas na statkach handlowych. Podporucznik marynarki wojennej od 1786, pływał potem na wodach od Gujany poprzez Stany Zjednoczone, Indie i San Domingo. Porucznik od 1.01.1792, dowodził krótko korwetą (brygiem-awizo) Cerf w 1793, a potem 34-działową fregatą Embuscade (od września 1793), zwalczał powstańców na San Domingo. Od czerwca do września 1794 brał udział (na Embuscade) w eskortowaniu z Ameryki ogromnego konwoju ze zbożem, który być może uratował Francję przed klęską głodową. Awansował na komandora 7.12.1794. Dowodził 74-działowcem Conquérant w bitwie koło przylądka Noli (marzec 1795) na Morzu Śródziemnym, potem 74-działowcem Timoléon, walczył w bitwie koło wysp Hyéres (lipiec 1795). Dowodził 74-działowcem Jemmapes podczas nieszczęsnej wyprawy do Irlandii na przełomie 1796 i 1797. Został dowódcą 74-działowca Spartiate w momencie organizowania ekspedycji egipskiej i walczył heroicznie – chociaż oczywiście bez sukcesu – w bitwie pod Abukirem (1/2.08.1798), gdzie ponownie odniósł ciężką ranę. Wzięty do niewoli, zwolniony z powodu ran w listopadzie 1798. Otrzymał rangę kontradmirała w lipcu 1802. Dowodząc eskadrą z pokładu 80-działowca Indomptable przewoził żołnierzy i walczył z powstańcami na San Domingo, bronił miasta Port-au-Prince. W czerwcu 1803 organizował obronę Ostendy i uczestniczył w gromadzeniu małych jednostek, mających w planach Napoleona umożliwić desant w Anglii. Został kawalerem Legii Honorowej 11.12.1803. W 1804 r. Émeriau został prefektem morskim Tulonu. Otrzymał komandorię Legii Honorowej 14.06.1804. Przed Trafalgarem Villeneuve dawał upust swojej frustracji, oskarżając go o „brak dobrych marynarzy, złą jakość żagli, olinowania i masztów dostarczanych przez port w Tulonie”. W roku 1810 Émeriau awansował na wiceadmirała, otrzymał od cesarza tytuł hrabiego (3.12.1810) i powrócił na morze jako dowódca floty tulońskiej. Nie zdołał przełamać brytyjskiej blokady Tulonu, pomimo pozorów aktywności, przejawianych w 1811 (w lipcu, sierpniu, listopadzie), w 1812 (w styczniu, maju), w 1813 (w listopadzie) i dysponowania wyjątkowo potężną (przynajmniej nominalnie) eskadrą. Został „wyższym oficerem Legii Honorowej” 28.03.1812. W 1813 r. powierzono mu komendę nad obroną wybrzeży Morza Śródziemnego. Bezpośrednio po upadku cesarstwa Burbonowie przyznali mu Order Św. Ludwika (8.06.1814) i wielką wstęgę (krzyż wielki) Legii Honorowej (24.08.1814). W czasie Stu Dni Napoleona mianowany parem Francji, za co po Waterloo Ludwik XVIII skreślił go z listy admirałów. Został w niełasce skierowany na emeryturę w lipcu 1816. Po rewolucji 1830 Ludwik Filip ponownie mianował go parem Francji 19.11.1831. Émeriau de Beauverger zmarł w Tulonie 2.02.1845.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Nie 14:08, 30 Paź 2011    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie kariery (losów) Vice-Admirała i późniejszego polityka Josepha Grégoire`a Casy`ego (08.10.1787 - 19.02.1862).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:48, 31 Paź 2011    Temat postu:

Joseph Grégoire Casy urodził się 8.10.1787 w Auriteau (departament Var) albo w Auribeau-sur-Siagne (departament Alpes-Maritimes). Zaciągnął się do służby w marynarce handlowej – jako chłopiec okrętowy – w 1796. W marynarce wojennej od 1803. Został aspirantem 23.09.1807 i chorążym 12.07.1808. Walczył na Morzu Śródziemnym, pływał na rozmaitych okrętach, w tym rosyjskich (oddelegowany czasowo), ale stopień porucznika otrzymał już po wojnach napoleońskich, 16.07.1816. Odbywał rejsy po wodach Afryki i Ameryki Południowej. Od 1819 w składzie załogi 80-działowca Colosse, uczestniczył na nim w rejsie po wodach Brazylii i Indii Zachodnich (1821), po powrocie otrzymał Order Św. Ludwika. W czasie francuskiej interwencji w Hiszpanii (1823) służył na 46-działowej fregacie Junon blokującej wybrzeża Katalonii. Potem był szefem sztabu kontradm. de Rosamel na 52-działowej fregacie Marie-Thérése przemierzającej wody południowoamerykańskie. Został kawalerem Legii Honorowej i awansował na „kapitana fregaty” w kwietniu 1827. Wziął udział w bitwie pod Navarino 20.10.1827 jako zastępca dowódcy liniowca Breslau. W 1828 objął dowództwo 80-działowca Trident (flagowca Rosamela) wysłanego do Dardaneli, by przeszkodzić Rosjanom w zajęciu Konstantynopola. Uczestniczył w ekspedycji algierskiej w 1830 (wyszedł z Tulonu 25.05.1830 w składzie floty adm. Duperré), trypolitańskiej i portugalskiej, gdzie Trident był flagowcem admirałów Rosamela, Hugona, Roussina. Casy został komandorem 9.01.1831, otrzymał krzyż oficerski Legii Honorowej 20.08.1831. Organizował potem dywizjon marynarki do blokady Holandii, dowodził eskadrą trzech fregat, współpracował z Anglikami. Dowodząc 80-działowcem Duquesne uczestniczył w 1833 w ekspedycji brytyjsko-francuskiej w Dardanelach dla wsparcia Turków przeciwko Rosjanom, niedługo później stacjonował na wodach Neapolu i Rzymu. Jego okręt włączono do eskadry ćwiczenia ewolucji bitewnych, a następnie Casy został oddelegowany ku brzegom Afryki w charakterze komodora zespołu dwóch liniowców, korwety i parowca. Po powrocie z tej ekspedycji otrzymał w lutym 1836 komandorię Legii Honorowej, a okręt Duquesne wycofano do rezerwy. Następnym liniowcem dowodzonym przez Casy’ego, od 1837, był 100-działowy Hercule, na którym odbył misję dyplomatyczną, m.in. do Rio de Janeiro. Otrzymał szpadę honorową od kupców z Bordeaux. Awansowano go na kontradmirała w 1839. Pełnił od 1839 do początku 1841 funkcję majora generalnego Tulonu. W 1841 mianowany dowódcą zespołu w eskadrze Morza Śródziemnego, podniósł swoją flagę na permanentnie stojącym w Tulonie (od 1819) trójpokładowcu Souverain. Potem szef eskadry w Breście, z flagą na 90-działowym Suffren. Skierowany ze swoją eskadrą do Portugalii i Tangeru, opuścił ją w lutym 1844. Od 28.08.1844 do 20.01.1848 był prefektem morskim Rochefort. Promowany do rangi wiceadmirała 17.12.1845, został członkiem Rady Admiralicji. Po rewolucji z 24.02.1848 (Wiosna Ludów) deputowany z Var (w 1848), objął na krótko stanowisko ministra marynarki (maj-czerwiec 1848), ustąpił po masakrze robotników w Paryżu przez wojsko pod koniec czerwca. Przeszedł na stanowisko prefekta morskiego Tulonu, został też wybrany do Zgromadzenia Narodowego. Książę-prezydent Ludwik Napoleon (przyszły Napoleon III) uczynił go senatorem w 1852. Casy zmarł 19.02.1862.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Czw 16:43, 03 Lis 2011    Temat postu:

panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów (kariery) Kontr-Admirała Charlesa René`a Magona de Medine (12.11.1763 - 21.10.1805).
Pozdrawiam Janusz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:29, 04 Lis 2011    Temat postu:

Charles-René Magon de Médine urodził się 12.11.1763 w Paryżu. Był synem René Magona, w latach 1756-1759 gubernatora generalnego Ile de France i Ile de Bourbon, potem Intendenta sześciu Wysp Podwietrznych, właściciela majątku Médine na Ile de France. Charles-René wstąpił do marynarki wojennej jako gardemaryn we wrześniu 1777, okrętując się w Breście na 110-działowiec Bretagne; walczył w bitwie pod Ouessant 27.07.1778. W 1779 na 80-działowcu Saint Esprit służył w eskadrze francusko-hiszpańskiej na wodach kanału La Manche. Chorąży od 1780, przeszedł na 64-działowiec Solitaire wysłany na Antyle, gdzie uczestniczył w trzech bitwach Guichena z Rodneyem w pobliżu Dominiki (17.04., 15.05., i 19.05.1780). Od sierpnia 1781 w składzie załogi 64-działowca Caton służył pod de Grasse’m, walcząc pod Chesapeake (5.09.1781) i St. Christophe (01.1782). W tydzień po bitwie u wysepek Świętych, rozegranej 12.04.1782, dostał się do brytyjskiej niewoli. Został z niej zwolniony pod koniec 1782. W latach pokoju żeglował (od kwietnia 1783) po wodach Oceanu Indyjskiego, brał udział w eksploracji Seszeli. Z końcem kwietnia 1786 otrzymał promocję na porucznika, a w listopadzie objął czasowe dowództwo 32-działowej fregaty Amphitrite. Służył następnie jako drugi oficer kilku fregat (cały czas na Oceanie Indyjskim, na którym pozostał ostatecznie przez 15 lat!), zanim w czerwcu 1791 nie objął dowództwa 40-działowej fregaty Minerve, a w listopadzie 1792 fregaty 40-działowej Cybéle. Aresztowany na krótko, jako arystokrata, na Ile de France, ale prędko zwolniony i uczyniony adiutantem gubernatora. W 1793 był zastępcą dowódcy fregaty Prudente w eskadrze komodora Renaud, która 22.10.1794 stoczyła w pobliżu Ile de France nierozstrzygniętą bitwę z dwoma małymi dwupokładowcami brytyjskimi, co pozwala do dziś głosić obu stronom swoje zwycięstwo. W 1794 na wyspie miał miejsce znamienny incydent – kiedy z Francji przybyli dwaj wysłannicy Konwentu Narodowego, by wprowadzić w życie dekret z lutego, likwidujący niewolnictwo w koloniach (co podcinało podstawy egzystencji plantatorów), wsadzono ich przymusem z powrotem na statki i odesłano do kraju. W styczniu 1795 Magon został awansowany na komandora. Przejściowo dowodził skromnymi siłami francuskimi na Oceanie Indyjskim, od czerwca 1796 do grudnia 1797 walczył na tych wodach w eskadrze kontradm. Sercey’a. W styczniu 1798 przejął dowództwo 36-działowej fregaty Vertu. Jednostka ta powróciła do Francji jako eskorta – wraz z 38-działową Régénérée - konwoju hiszpańskich żaglowców skarbowych (do Teneryfy), opuszczając Ile de France 22.01.1798 (czy 25.01.1798). Po drodze, 24/25.04., obie fregaty ścigały ostro, chociaż ostatecznie bezskutecznie, brytyjską fregatę 32-działową Pearl, na trasie od Factory Island do Sierra Leone. Podobnie bez sukcesu zakończył się pościg tych fregat 26.07. za fregatą brytyjską Brilliant koło Teneryfy. Tym niemniej eskortowani Hiszpanie byli bardzo zadowoleni i suto wynagrodzili Magona. Vertu i Régénérée zawinęły ostatecznie do Rochefort we wrześniu 1798. We Francji komandorowi skonfiskowano jego własność i wyrzucono z floty, oskarżając o spiskowanie z gubernatorem Ile de France podczas wspomnianego incydentu skierowanego przeciwko wysłannikom rządu. Na skutek nalegań ministra marynarki, kontradm. Bruixa, Magon został wkrótce z powrotem powołany do służby, a we wrześniu 1799 mianowany szefem dywizjonu. Zajmował się reorganizacją marynarki i dowodził małą eskadrą w Saint-Malo. W czerwcu 1801 objął dowództwo 118-działowca Océan, a w sierpniu – 74-działowca Mont Blanc. Na tym ostatnim uczestniczył w ekspedycji na San Domingo, gdzie odznaczył się przy zdobywaniu Fort Dauphin w lutym 1802. Promowany w marcu 1802 do stopnia kontradmirała, dowodził od 1803 prawym skrzydłem flotylli z Boulogne. Odznaczony Legią Honorową 11.12.1803, w lipcu 1804 wykonał zbrodniczy rozkaz Napoleona bezsensownego wysłania w morze płaskodennych łodzi flotylli podczas sztormu (wikipedia kłamie przypisując posłuszeństwo Bruixowi, a odwagę cywilną Magonowi, kiedy było dokładnie na odwrót), za co 16.08.1804 przyznano mu insygnia komandorii Legii Honorowej. Od marca 1805 dowodził dwoma liniowcami w Rochefort (z pokładu 74-działowca Algésiras). Na rozkaz Napoleona wyszedł z portu 1.05.1805 i dołączył z tym zespołem w czerwcu 1805 do floty francusko-hiszpańskiej Villeneuve’a w Indiach Zachodnich. Wziął udział w bitwie pod Ferrol (pod Finisterre) 22.07.1805. Ostro sprzeciwiał się defensywnej postawie naczelnego dowódcy, chciał koniecznie walczyć z flotą brytyjską. Na naradzie w Kadyksie grubiańsko obraził hiszpańskich admirałów i komandorów i o mało nie doprowadził do pojedynku (lub nawet pojedynków) między sojuszniczymi oficerami. Kiedy do floty dotarły plotki, że cesarz zdecydował się zastąpić Villeneuve’a innym dowódcą, Magon zaczął zachowywać się wobec niego arogancko i jawnie ignorował niektóre rozkazy. Pełnił funkcję zastępcy dowódcy eskadry obserwacyjnej w połączonej flocie (oczywiście informacja wikipedii, że bezpośrednio dowodził liniowcem Algésiras, na którym ciągle powiewała jego flaga, to kolejny kompletny nonsens). Zginął 21.10.1805 w bitwie pod Trafalgarem, walcząc bardzo dzielnie i odmawiając zejścia z pokładu po odniesieniu kolejnych ran, z których trzecia okazała się śmiertelna. Zwolennikom popularnej, naiwnej tezy o ubraniu się przez Nelsona w tym starciu w galowy mundur, „by zostać zabitym”, pod rozwagę: Magon założył nie tylko galowy mundur, ale rzucający blask pozłacany pendant – podarunek od Hiszpanów za pamiętną eskortę okrętów skarbowych. Po prostu poczucie honoru odczuwane w gronie oficerów z tamtej epoki jest nie do pojęcia dla współczesnych, małych ludzików w czasach, gdy od dawna wyżsi dowódcy skrywają się za plecami swoich podwładnych jak najdalej od pierwszej linii.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Sob 10:26, 05 Lis 2011    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie kariery (losów) Kontr-Admirała Françoisa Henri`ego Eugènea Augiera (12.09.1764 - 12.04.1834).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:59, 06 Lis 2011    Temat postu:

François-Henri-Eugène d’Augier urodził się 12.09.1764 w Courthézon (Vaucluse) w rodzinie szlacheckiej. Wstąpił do marynarki królewskiej 1.06.1782 jako gardemaryn, okrętując się w Tulonie na korwetę Flèche. Służył potem (1783-1785) na fregacie Précieuse w Indiach Wschodnich, a w lipcu 1785 przeszedł tam na 64-działowiec Brillant, którym powrócił z Oceanu Indyjskiego w maju 1786. Mianowany elewem marynarki 1 klasy w maju 1786, służył w tej randze na różnych okrętach (74-działowcu, okręcie pocztowym, fluicie, fregacie i korwecie) do grudnia 1789, zdobywając doświadczenie na wodach Ameryki Północnej, Antyli, Morza Śródziemnego. Awansowano go na porucznika 28.11.1789, ale wysadzono na ląd w Smyrnie 27.12.1789 z powodu choroby. Wrócił do Francji jako pasażer na statku handlowym, docierając do Marsylii z końcem stycznia 1790. Po krótkiej zabawie w politykę (wybrany prokuratorem gminy Courthézon do Zgromadzenia Generalnego 13.11.1791), powrócił do służby w marynarce 14.11.1792 w Breście. Pełnił funkcje administracyjne (major generalny sił morskich pod Morardem de Galles) i pływał po Zatoce Biskajskiej na różnych liniowcach (Tourville, Républicain, Convention, Téméraire, Terrible). Aresztowany 26.10.1793 na podstawie fałszywego donosu, został wyrzucony z marynarki 4.01.1794 i przywrócony do niej dopiero 3.03.1795. Mianowany komandorem 3 klasy w marcu 1795, a pierwszej klasy - 15.08.1795, dowodził fregatą Proserpine od czerwca 1795 do czerwca 1796. Brał udział w starciach koło wyspy Groix w czerwcu 1795, na wodach zatoki Audierne w marcu 1796, eskortował konwoje. Awansowany na szefa dywizjonu 21.03.1796, dowodził kolejno 74-działowcem Fougueux (17.10-11.11.1796), fregatą Cocarde (12.11.1796-20.03.1797) w zakończonej klęską ekspedycji irlandzkiej, 74-działowcem Jupiter (19.04-18.10.1797), 74-działowcem Batave (9.03.1798-8.04.1800), uczestniczył w „rajdzie” Bruixa na Morze Śródziemne w 1799. Z powrotem komandor 1 klasy po zniesieniu rangi szefa dywizjonu 23.09.1800. Pełnił potem rozmaite funkcje na lądzie (szef militarny Rochefort, następnie Lorient), od czerwca 1803 zatrudniony przy konstruowaniu i wyposażaniu flotylli z Boulogne (z zadaniami wypełnianymi w Cherbourgu, Bayonne, Hawrze, Wimereux). Z nadania Napoleona członek Trybunatu 1802-1807. Został kawalerem Legii Honorowej 26.11.1803, a komandorem tego orderu 14.06.1804. W maju 1806 cesarz powierzył mu zadanie inspekcji portów i wybrzeży Adriatyku, a w maju 1807 d’Augier stanął na czele batalionu marynarzy gwardii i dołączył z nimi 6.06.1807 do armii francuskiej pod Gdańskiem. Odbył regularne kampanie lądowe na Pomorzu Szwedzkim, uczestniczył w zdobyciu Stralsundu 21.08.1807 i ataku na Rugię 7.09.1807. Wrócił do Paryża w styczniu 1808, by już w lutym podążyć z innym batalionem marynarzy gwardii na pola bitewne Hiszpanii. Uczestniczył m.in. w krwawym tłumieniu powstania w Madrycie 2.05, którego mordowane przez Francuzów ofiary, unieśmiertelnił – jak wiemy – Goya. Walczył potem w Andaluzji pod generałem Dupontem, brał udział w bitwie pod Baylen 19.07.1808, a po kapitulacji podpisanej 22.07.1808 w Andujar dostał się do hiszpańskiej niewoli. Na mocy układów przewieziony do Francji, dotarł do Tulonu 21.09. Chciał podać się do dymisji, ale Napoleon zgodził się udzielić mu tylko urlopu dla poratowania zdrowia. Od 27.03.1809 do końca Cesarstwa oraz za pierwszej Restauracji prefekt morski Lorient. Od maja 1814 członek komisji przy ministrze marynarki, promowany do stopnia kontradmirała 11.06.1814. Witał w czerwcu w Lorient powracającego z emigracji księcia d'Angouleme (dostał Order Św. Ludwika 1.07.1814, a 10.12.1814 uczyniono go dziedzicznym hrabią), więc w okresie Stu Dni Napoleon zastąpił go innym admirałem, ale 19.05.1815 potwierdził mu stopień kontradmirała. Po ostatecznym upadku cesarza hrabia d’Augier podjął znów funkcję prefekta morskiego Lorient (do 31.12.1815), następnie dowodził marynarką w tym porcie (1.01-30.08.1816), w Rochefort (3.09.1816-30.06.1821), był dyrektorem personalnym marynarki wojennej od 1821 do 1824. Przy okazji zajmował się polityką (członek Izby Deputowanych od sierpnia 1815 do 1831), był Radcą Stanu 1821-1824 i 1827-1831. Otrzymał komandorię Orderu Św. Ludwika 21.10.1818. Uczyniono go Wielkim Oficerem Legii Honorowej 28.04.1821. Został nagrodzony krzyżem wielkim Orderu Św. Ludwika 20.08.1823. Mianowany w sierpniu 1824 dowódcą floty w Tulonie, objął to stanowisko na początku października. Awansował na wiceadmirała 22.05.1825. Członek Rady Admiralicji od stycznia 1827 do końca aktywnej kariery. Przeniesiony do rezerwy 1.03.1831. Zmarł w Paryżu 12.04.1834.
Bardzo ciekawy, niestrudzony człowiek, którego losy dobrze odzwierciedlają pojmowanie roli marynarki przez Napoleona. Spośród 16 lat swojej służby morskiej za Konsulatu i Cesarstwa, na morzu przebywał tylko około 2 lat, dwa lata dowodził w polu marynarzami walczącymi na bagnety, a pozostałe 12 spożytkował prawie wyłącznie na administrowanie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pon 21:49, 07 Lis 2011    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Kolejna osobą o opis której poproszę to Vice-Admirał Denis Decres (17.06.1761 - 07.12.1820).

Mam tez drugie pytanie, chociaż pośrednio odnoszące się do osób i epoki napoleońskiej.
Chodzi mi o same nazwy okrętow, konkretnie super niszczycieli typu Mogador i ich następców.
Nazwy dwóch pierwszych to Mogador (port w Maroku) oraz Volta (to rzeka we Francuskiej Afryce Zachodniej, nazwy z koloni).
Kolejne cztery jednostki miały nosic nazwy po poległych generałach, a mianowicie:
Desaix (17.09.1768 – 04.06.1800), Hoche (25.07.1768 – 18/19.09.1797), Kleber (09.03.1753 – 14.06.1800) i Marceau (Desgraviers-Marceau) (01.03.1769 – 21.09.1796).
Proponowane nazwy dla kolejnych jednostek to:
Bayard (1472 - 20.04.1524), Bruix (Admirał, opisał Pan te osobę), Du Guesclin (średniowieczny rycerz), Du Chayla (09.05.1756 – 29.04.1826), d'Assas (20.07.1733 – 15/16.10.1760) i Turenne (11.09.1611 – 27.07.1675).

Może moje pytanie okaże sie naiwne, ale czy poza tym iż osoby te poległy dla sławy Francji w różnych epokach, jest jeszcze jakiś klucz dla nazewnictwa okrętów. Niektóre z tych nazw nosiły juz okręty z XIX w, we flocie francuskiej.

Pozdrawiam Janusz.


Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Pon 21:50, 07 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 1:13, 08 Lis 2011    Temat postu:

Panie Januszu,
Zawsze istniały pewne trwałe MOTYWY I PRZESŁANKI nazywania okrętów w marynarce francuskiej, ale bardzo długo nie było żadnych stałych reguł czy kluczy – np. że jednostki jakiejś klasy muszą być wszystkie ptakami, rybami, admirałami czy t.p.
Motywy obejmowały chęć uczczenia jakiegoś bohatera narodowego, wygranej bitwy, poległego żołnierza lub marynarza, ale także modnej postaci literackiej; pragnienie uhonorowania rozmaitych miejsc geograficznych (np. prowincji, które łożyły na budowę okrętu) we Francji; wskazanie na skojarzenia ze spuścizną starożytnych Greków i Rzymian, w postaci imion mitologicznych czy antycznych bohaterów, bogów, bogiń, pięknych kobiet; uzyskanie doraźnych korzyści politycznych i propagandowych (typowe w okresie Rewolucji i Napoleona); podtrzymywanie tradycji i honoru bandery przez powtarzanie nazw już kiedyś użytych, bez względu na powód pierwotnego zastosowania – potem honorowało to dokonania poprzedniego okrętu (okrętów) danej nazwy.
Przesłanki polegały zaś na tym, że w prawie całej historii Francji o nazwach wszystkich ważniejszych jednostek decydował osobiście władca (jeśli się sprawą interesował – Ludwik XIV i Napoleon mieli wręcz obsesję na tym punkcie) albo minister, któremu władca to zlecił – żaden nie musiał się tłumaczyć przed nikim z żadnego klucza nazewniczego. Oczywiście mógł go sobie lekko zarysować na własny użytek (ale absolutnie nie musiał być konsekwentny) – Król Słońce dbał, by jego imieniem nazywano zawsze największy w danym momencie okręt floty, Napoleon uwielbiał nadawać żaglowcom nazwy upamiętniające jego zwycięstwa lądowe (Wagram, Dantzig, Breslau itd.). W czasie Rewolucji posługiwano się m.in. rozmaitymi określeniami grup aktualnie rządzących (sankiuloci, górale itp.), więc w miarę jak ich przywódcy wędrowali na szafot trzeba było dokonywać szybkich przemianowań.

Wracając zaś do tych przykładowych nazw, które Pan wymienił. Mogador i Volta, to – dla okrętów francuskich - nie nazwy geograficzne, lecz nazwy zwycięstw marynarki. Desaix, Hoche, Kleber, Marceu to istotnie zasłużeni dla Francji generałowie, ale wcale nie musieli koniecznie polec, by zasłużyć na uhonorowanie w ten sposób – Hoche zmarł, a Kleber został zamordowany.
Du Guesclin, Bayard to uosobienia średniowiecznych cnót rycerskich, dla Francuzów ktoś w rodzaju naszego Zawiszy Czarnego, o czym świadczyło całe ich życie, a nie tylko śmierć (zresztą Du Guesclin, c.1320-1380, nie poległ w bitwie). Turenne był jednym z najwybitniejszych dowódców w całej historii Francji, i to jego wiekopomne zwycięstwa (ważne nie tylko dla sławy państwa, ale i dla jego przetrwania) wyniosły go na pomniki, a nie przypadkowa w gruncie rzeczy śmierć. Bruix był nieprzeciętnym admirałem i ministrem, zaś zmarł przecież na gruźlicę, więc nie poległ „dla sławy Francji”, tylko dla niej służył i pracował. Du Chayla (o którym też pisałem), zmarł spokojnie 23 lata po swoim ostatnim dowództwie morskim. Ze wszystkich wymienionych przez Pana osób jedynie Louis, kawaler d’Assas, rzeczywiście miał niewiele więcej zasług niż bohaterska śmierć.

W sumie chodziło więc prawie w stu procentach o nazwy zwycięstw Francji i nazwiska francuskich zwycięzców, wybitnych dowódców, symbole rycerskości i poświęcenia, a nie o trupy.

Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Wto 20:53, 08 Lis 2011    Temat postu:

Bardzo dziękuję za odpowiedź w kwestii nazewnictwa niszczycieli typu Mogador i pozostałych, która okazała się bardzo prosta.
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:32, 08 Lis 2011    Temat postu:

Denis Decrès urodził się 18.06.1761 w Chateauvillian (Haute-Marne), w rodzinie arystokratycznej (ojciec był oficerem kawalerii). Wstąpił do marynarki w 1779 jako gardemaryn, wziął udział w kampaniach wojny amerykańskiej, walczył w bitwach toczonych przez de Grasse’a, odznaczył się szczególnie w bitwie u wysepek Świętych 12.04.1782 oraz podczas zdobycia 44-działowca angielskiego 17/18.02.1783 koło Tortugi. Mianowany chorążym w 1782, porucznikiem w 1786, dowodził szkunerem Nymphe, pływał po Oceanie Indyjskim na fregacie Cybèle od marca 1791 do grudnia 1792. Awansował na komandora w styczniu 1793, a w październiku naczelny dowódca na tych wodach, wiceadm. de St. Félix, wysłał go do Francji na 32-działowej fregacie Atalante z prośbą o posiłki. Po przybyciu do Lorient w lutym 1794 Decrès został wykluczony z szeregów floty, aresztowany i zawleczony do Paryża jako „podejrzany” z uwagi na szlacheckie pochodzenie. Przywrócono go do marynarki w czerwcu 1795, dowodził od października 80-działowcem Formidable w eskadrze Villeneuve’a. Promowany w 1796 albo w marcu 1797 do rangi szefa dywizjonu, uczestniczył w feralnej ekspedycji do Irlandii na przełomie 1796 i 1797. Został kontradmirałem w kwietniu 1798 i wziął udział w kampanii egipskiej generała Bonaparte, dowodząc konwojem transportowców oraz biorąc udział w osłanianiu desantu na Malcie. W bitwie pod Abukirem 1/2.08.1798 przebywał na fregacie Diane (jednej z ostatnich jednostek we francuskim szyku). W końcowej fazie podążył za uciekającym Villeneuve’m, za co był później ostro krytykowany przez niektórych oficerów francuskich. Po klęsce przebywał na obleganej Malcie i w obliczu zbliżającej się, nieuniknionej kapitulacji garnizonu, postanowił przedrzeć się przez blokadę z 80-działowcem Guillaume Tell. Wyszedł z portu krótko przed północą 30.03.1800, ale został dostrzeżony, doścignięty i zmuszony do kapitulacji po oporze, który wzbudził wielki podziw u Brytyjczyków. Decrès walczył z bronią w ręku i odniósł wiele poważnych ran. Przed uwolnieniem w ramach wymiany jeńców (w sierpniu 1800) był przetrzymywany na Sycylii. Pierwszy Konsul osobiście wręczył mu „honorową szpadę” w Paryżu 1.03.1801, po czym (lub jeszcze w 1800) mianował prefektem morskim Lorient. Decrès spisał się w tej roli doskonale, dokonał wielu ważnych prac na obszarze od Bretanii do Holandii, w portach Cherbourga, Nieuwpoort, Vlissingen, Antwerpii, organizował pracę nowych stoczni i zapewniał zaopatrzenie floty, mimo bólu przysparzanego ciągle przez rany. Napoleon był pod wielkim wrażeniem jego zdolności, energii, pracowitości, wyróżniającej się kariery w marynarce (w której do tej pory prawie nieustannie przebywał na morzu nabywając doświadczenia rzadko spotykanego wśród oficerów francuskich), odwagi osobistej wykazywanej w licznych walkach, znajomości map, ludzi, strategii, połączonych operacji morsko-lądowych, wód prawie całego świata. Widział w nim świetnego i posłusznego żołnierza, a takich lubił najbardziej. Egotyzm, pewne niedostatki w perspektywicznym myśleniu i braki samodzielności czy odwagi moralnej, zasygnalizowane pod Abukirem, były dla Pierwszego Konsula tylko zaletami, gdyż gwarantowały ślepe wykonywanie rozkazów. Dlatego Napoleon mianował Decrèsa w październiku 1801 ministrem marynarki (i kolonii). Kontradmirał i tak nie mógł wrócić na morze z powodu ran, a na nowym stanowisku sprawdził się idealnie, jeśli patrzeć na to oczami Pierwszego Konsula, potem Cesarza. Pozostał ministrem marynarki do końca istnienia cesarstwa (czyli do 1.04.1814, prawie 13 lat!!!), mimo wielu wzlotów i upadków, mimo popierania i ochrony swojego przyjaciela, Villeneuve’a, znienawidzonego przez Napoleona, mimo Trafalgaru i innych klęsk. Cesarz pomiatał nim jak innymi ministrami (poza Fouché’m, którego się bał), szykanował i obrzucał inwektywami, ale naprawdę osobiście lubił i szanował (jak niewielu oficerów marynarki). Decrès miał zdolności organizacyjne, talent, niesłychaną pracowitość i potrafił narzucić morderczą pracę swoim podwładnym w ministerstwie, którzy go zresztą szczerze nienawidzili. Poza tym był nadzwyczaj giętki, poddawał się woli Napoleona bez reszty, gotów był wykonać bez szemrania najgłupsze nawet rozkazy, nie tracąc trzeźwości spojrzenia. Słowem – minister idealny dla człowieka przekonanego o swojej nieomylności. Jego osiągnięcia w budowaniu okrętów wojennych i organizacji marynarki były ogromne, ale brak kompetencji cesarza, kiepskie oko przy wyborze dowódców, a przede wszystkim sytuacja na frontach lądowych i ogólne odwrócenie się gospodarki francuskiej od morza nie pozwoliły przekuć tego w sukces. Decrès stopniowo tracił złudzenia i gorzkniał. Przy jego ogromnej ambicji rekompensatę stanowiły kolejne zaszczyty – 30.05.1804 został wiceadmirałem, 30.01.1805 Wielkim Oficerem Legii Honorowej, 4.07.1808 hrabią Cesarstwa, a 28.04.1813 Napoleon nadał mu tytuł księcia. Podczas Stu Dni ponownie powierzono mu ministerstwo marynarki (20.03.1815) i mianowano parem Francji (2.06.1815). Po bitwie pod Waterloo wycofał się do życia prywatnego. Znienawidzony przez służbę, został zamordowany w Paryżu przez swojego pokojowca, który podpalił dom, 7.12.1820.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 0:08, 09 Lis 2011    Temat postu:

Cytat:
Napoleon uwielbiał nadawać żaglowcom nazwy upamiętniające jego zwycięstwa lądowe (Wagram, Dantzig, Breslau itd.).

Ponieważ morskich miał jak na lekarstwo;-) Przypomina mi to trochę sytuację sprzed Pierwszej Wojny Światowej, kiedy to Anglicy podśmiechiwali się z Niemców że ponazywali okręty nazwiskami dowódców lądowych (Seydlitz, Moltke, Von Der Tann, Blucher itd). Nie mieli specjalnego wyboru wobec mizerii własnych tradycji morskich (Napoleon niby wybór miał, bo mógł sięgnąć do historii, ale nie chciał - zapewne dlatego że musiałby sięgać do tradycji burbońskich).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:10, 09 Lis 2011    Temat postu:

Zgadza się. Jednak i Anglicy do nazywania swoich okrętów używali sporadycznie zarówno bitew lądowych - Boyne, Culloden - jak i dowódców, którzy na morzu bywali wyłącznie w charakterze pasażerów - Duke of Wellington. A Napoleon mógłby, gdyby chciał, sięgać do tradycji okresu Rewolucji - ale taki okręt Valmy musiał czekać na pojawienie się aż do roku 1836. Bonapartemu chodziło bowiem o upamiętnienie tylko JEGO zwycięstw, bez względu na to, gdzie odnoszonych.
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6376
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:51, 09 Lis 2011    Temat postu:

I jeszcze na temat nazw okrętów napoleońskich.
Faktycznie marynarka francuska z tego okresu dostawała prawie ciągle baty. Ale np. w 1810 fregaty tego kraju odniosły wielkie zwycięstwo (nawet jeśli trochę przypadkowe) nad zespołem fregat brytyjskich w Grand Port (na Ile de France), gdzie Francuzami dowodzili kolejno Duperre i Bouvet. Nazwa "Grand Port" nie pojawiła się w marynarce francuskiej nigdy, nazwa "Duperre" w 1849, a nazwa "Bouvet" w 1865. Ponieważ wieści o zwycięstwie dotarły do Francji już po pomszczeniu porażki przez Brytyjczyków i opanowaniu przez nich całej Ile de France, Napoleon nie tylko nie upamiętnił sukcesu marynarki poprzez nazwę jakiegoś żaglowca, ale nawet odmówił zwycięzcom wypłacenia należnego im pryzowego!
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 135, 136, 137  Następny
Strona 5 z 137

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin