|
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wlad
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:08, 22 Cze 2015 Temat postu: Podchodzenie żaglowców do nabrzeża |
|
|
Współczesne żaglowce, dla bezpieczeństwa i sprawności żeglugi, mają obowiązek poruszania się w porcie za pomocą napędu mechanicznego. W epoce żagla z oczywistych powodów taka możliwość nie istniała. Jaka była procedura podchodzenia do nabrzeża portowego za pomocą siły wiatru? Pewnie duże znaczenie miał kierunek wiatru, a przy silnym wietrze od lądu to jednostka musiała sporo czasu spędzić na redzie zanim udało się zawinąć do portu.
Wikipedia twierdzi, że pierwszy holownik napędzany maszyną parową został skonstruowany w 1736 roku. Czy wcześniej stosowano jakiś wyspecjalizowany typ łodzi pomagający dobijać żaglowcom do nabrzeża?
Ostatnio zmieniony przez wlad dnia Pon 13:08, 22 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6371
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 17:33, 22 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Wiele zależało od okoliczności: wielkości żaglowca (im mniejszy, tym większe prawdopodobieństwo radzenia sobie samemu), charakterystyki portu (położenia nabrzeży, trudności podejścia do nich, głębokości torów wodnych), stanu morza, fazy pływu, kierunku i siły wiatru. Istniały też pewne generalia: okręty wojenne zazwyczaj nie dobijały wcale do nabrzeży, by nie stwarzać marynarzom okazji do dezercji (zdecydowania większość ludzi nie umiała pływać) – czyniły tak właściwie tylko przy okazji prac remontowych, wchodzenia na dok, w celu jakiegoś gruntownego wyposażania czy uzbrajania; normalnie stały na kotwicowiskach; duże statki handlowe często też zatrzymywały się dalej od nabrzeży, ponieważ w wielu miejscach było dla nich za płytko – trzeba było i tak posługiwać się lichtugami do załadunku i wyładunku; większość ówczesnych kapitanów potrafiła bez problemów dobić do nabrzeża na samych tylko żaglach – oczywiście wiatr, pływ itd. musiały być sprzyjające i niezbyt silne (ale przy dobrym prądzie przypływu czasami dało się to zrobić pod gołymi masztami nawet przy wietrze od lądu!), a morze spokojne.
Jeśli z jakichkolwiek powodów nie wchodziło to w grę, a stanięcie na kotwicowisku nie było pożądane, pozostawało korzystanie z holowania łodziami, podciąganie się na kotwicy zawoźnej, podciąganie się na linach doczepianych do rozmaitych stałych punktów – pachołów na nabrzeżu, dalb, a nawet drzew.
W zasadzie załoga musiała radzić sobie sama, własnym sprzętem, choć w portach o bardziej skomplikowanej charakterystyce, z długimi kanałami prowadzącymi z redy do właściwego portu powoływano też wyspecjalizowane służby portowe (czasem holowano statki nawet końmi z brzegu). W warunkach zbliżającego się sztormu, grożącego katastrofą, angażowano jak najwięcej jednostek portowych, głównie łodzi. Jeśli tor podejścia był szczególnie płytki (Holandia, Wenecja, niektóre porty USA, Rosji) używano „wielbłądów”, także oczywiście (przed erą holowników parowych) holowanych przez łodzie. Łodzie holownicze musiały zapewniać dużą „siłę uciągu”, ale to dotyczyło również wszystkich zwykłych łodzi okrętowych, więc rewolucyjnych konstrukcji tu być nie mogło. Natomiast holenderskie jednostki żaglowe do holowania okrętów i statków podniesionych przez „wielbłądy” rzeczywiście miały szczególną budowę, jednak to trochę „poza tematem”.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wlad
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:38, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuje bardzo za odpowiedź.
To stanie na redzie przy niesprzyjającym wietrze było niepożądane ze względów bezpieczeństwa czy raczej chodziło o ekonomię. Zamiast oczekiwać przez nieokreślony czas na sprzyjający wiatr lepiej wprowadzić statek do portu nawet jakby oznaczało to dodatkowe koszty (np. za holowanie z lądu końmi), ponieważ przyspiesza to rozładunek i ponowny załadunek jednostki a co za tym idzie wyjście w następną podróż. Bo jak wiadomo interes musi się kręcić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6371
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Śro 12:29, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Sprawa nie była taka jednoznaczna. Po pierwsze, wiele ówczesnych portów wcale nie zapewniało stuprocentowego bezpieczeństwa przy nabrzeżach w razie wielkiego sztormu. Całkiem często praktykowano w takich przypadkach wyjście na pełne morze (z dala od wybrzeży) i próbę wymknięcia się ze strefy najgorszej pogody. Oczywiście łatwiej to było zrobić z redy niż z głębi portu. Po drugie, małe porty miały niewiele miejsca przy nabrzeżach i pirsach. Kiedy więc równocześnie wchodził konwój 100-150 statków, znacznie szybsze i przez to ekonomiczniejsze mogło okazać się rozładowanie i załadowanie na redzie przez płaskodenne lichtugi zdolne dobić prawie wszędzie i przerzucać towary choćby na plaży, niż oczekiwanie tygodniami na swoją kolejkę przy nabrzeżu – bynajmniej nie skracające operacji. Po trzecie, to nie były dzisiejsze nabrzeża i pirsy upstrzone dźwigami i suwnicami; większość prac załoga (lub wynajmowani tragarze) i tak musiała dokonać ręcznie, z wykorzystaniem drzewc i lin statku, więc przyspieszenie tych czynności w porcie względem redy (zakładając jednak spokojne morze i nikły wiatr) nie przedstawiało się bardzo imponująco – aczkolwiek OCZYWIŚCIE MIAŁO MIEJSCE. Po czwarte, wyjście w następny rejs z redy (zakładając ukończenie wszystkich prac w tym samym czasie) było zdecydowanie szybsze niż mozolne „wydłubywanie się” z kanałów portowych.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|