|
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
de Villars
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:13, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A ja - jeśli można - chciałbym zapytać o losy Keppela po procesie z 1779 r. Został w nim uniewinniony, ale nie sprawował już potem żadnego dowództwa. To dziwne, bo przecież trwała wojna i zatrudnienie we flocie powinien znaleźć bez problemu! Ponoć sam oświadczył, że przeciw Amerykanom nie będzie walczył - czy poszedł na dobrowolną emeryturę w niestarym jeszcze przecież wieku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:54, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Charles Edmund Nugent urodził się w lipcu 1759 w Irlandii, formalnie jako nieślubny syn podpułkownika Edmunda Nugenta i Elizabeth Vernon. Sprawa przedstawiała się dość zawile, ponieważ Edmund Nugent był z kolei synem Roberta, earla Nugent i ożenił się z Elżbietą PODOBNO wbrew woli hrabiego, który miał dość wpływów, by anulować ten związek już po urodzeniu się dzieci (albo został on unieważniony z innych przyczyn). Chociaż więc Charles Edmund przyszedł na świat jako syn zwykłej pary małżeńskiej, to anulowanie małżeństwa rodziców (a nie rozwód) postawiło go nagle w sytuacji bękarta. Ale dziadek był potężny, bogaty, miał wielkie wpływy w rządzie i dbał o wnuki, które ostatecznie porobiły nie byle jakie kariery. Kiedy zmarł (13.10.1788), starszy brat Charlesa Edmunda (w przyszłości marszałek) i on sam odziedziczyli dobra warte 200000 funtów. Charles Edmund wstąpił do marynarki w 1771. Uzyskał rangę porucznika 3.06.1776, służył wówczas na 50-działowcu Bristol na wodach amerykańskich. Awansował na „nawigatora i dowódcę” 26.05.1778. Został komandorem 2.05.1779. Powierzono mu wtedy dowództwo 28-działowej fregaty Pomona. Należała ona do małej eskadry przybyłej do Hondurasu w połowie września 1779, która w październiku zdobyła (z pomocą Murzynów, Indian i miejscowego garnizonu irlandzkiego) hiszpańskie miasto Omoa i dwa hiszpańskie okręty skarbowe, zagarniając łupy ocenione na 3 miliony dolarów. Nugent pozostał w Indiach Zachodnich, gdzie uczestniczył w rozmaitych akcjach (raz wpadając w ręce Hiszpanów, z trudem uniknął śmierci), praktycznie do końca wojny, powrócił do Anglii w sierpniu 1782. W latach 1784-1790 był posłem w Parlamencie. W marcu 1793 objął dowództwo 64-działowca Veteran we flocie Howe'a, ale 26.11.1793 okręt ten skierowano do Indii Zachodnich. Tam Nugent brał wyróżniający udział - pod rozkazami wiceadm. Jervisa - w zdobyciu Martyniki w marcu 1794. Po zdobyciu Gwadelupy (w kwietniu 1794) Jervis wysłał Nugenta z depeszami do Admiralicji. Od marca 1795 (faktycznie do marca 1796, formalnie do daty promocji na kontradmirała) kmdr Nugent dowodził 80-działowcem Caesar, głównie we Flocie Kanału. Awansował na kontradmirała Niebieskiej Flagi 20.02.1797. Z pominięciem Białej, promowano go od razu na kontradmirała Czerwonej Flagi 14.02.1799. Został wiceadmirałem Niebieskiej Flagi 1.01.1801. Mianowano go wiceadmirałem Białej Flagi 23.04.1804. W lecie 1805 dowódca Floty Kanału, adm. William Cornwallis, wybrał Nugenta na swojego Kapitana Floty (czyli szefa sztabu) – służył odtąd na flagowcu Cornwallisa, 110-działowym Ville de Paris. Wiceadmirałem Czerwonej Flagi stał się 9.11.1805. Uzyskał rangę admirała Niebieskiej Flagi 28.04.1808, a Białej Flagi – 31.07.1810. Promowany do stopnia admirała Czerwonej Flagi 12.08.1819. Został Admirałem Floty 24.04.1833. Odznaczono go krzyżem wielkim Orderu Łaźni 7.01.1834. Zmarł 7.01.1844 w Londynie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:57, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
KEPPEL. Sytuacja polityczna w Anglii była w tym czasie bardzo skomplikowana, co rzutowało też na posady w Royal Navy. Uniewinnienie przez sąd wojenny nie oznaczało automatycznie dobrego widzenia przez rząd. Wręcz przeciwnie – król Jerzy III (który ciągle miał bardzo poważne prerogatywy i próbował sprawować władzę niemal personalną) bezgranicznie polegał na lordzie North i wspierał go na stanowisku premiera przez 12 lat (1770-1782). Był to rząd torysowski, a Hugh Palliser należał do jego zwolenników – w latach 1770-1775 pełnił w Royal Navy ważną funkcję przewodniczącego („kontrolera”) Urzędu Marynarki. Augustus Keppel popierał wigów znajdujących się w opozycji. Wyrok sądu (a właściwie wyroki dwóch kolejnych sądów) był nie tylko merytoryczny, ale i głęboko polityczny – na wieść o nim motłoch londyński (ludzie klasy średniej zdecydowanie nie lubili Jerzego III, jego ministrów i sposobu prowadzenia wojny z Ameryką, a biedota przyłączała się do każdych zamieszek dla zasady) rozgrabił dom Pallisera i powybijał szyby w pałacu George Sackville’a, Sekretarza Stanu d/s Kolonii. Rząd Northa nie zamierzał forować wrogiego mu admirała, a Keppel i tak nie chciał – jak wielu innych admirałów i generałów – działać w warunkach, które uważał za haniebnie złe, z winy ekipy będącej u władzy i samego króla. Sympatia do Amerykanów – którą zapewne odczuwał – była tu głównie wymówką; chodziło przede wszystkim o zjednoczony front opozycji dla obalenia Northa. A front ten był niezwykle silny, gdyż łączył takich polityków jak Fox i sam William Pitt, a patronował mu następca tronu (przyszły Jerzy IV, zgodnie z „tradycją” dynastii hanowerskiej sprzeciwiający się ojcu we wszystkim). Ostatecznie North ustąpił w 1782 (wbrew woli króla, który groził nawet abdykacją) i rządy przejęli wigowie. W ich gabinecie Keppel (odtąd wicehrabia Keppel) został na 10 miesięcy (30.03.1782-28.01.1783) Pierwszym Lordem Admiralicji, co bardzo trudno uznać za emeryturę . Rządy się tasowały i 8.04.1783 Keppel ponownie objął to stanowisko – tym razem na 9 miesięcy (do 30.12.1783). Kiedy w grudniu 1783 do władzy powrócili torysi (znów na bardzo długo), dla wigowskiego admirała nie było miejsca w rządzie, natomiast po podpisaniu pokoju wersalskiego nastąpiło zwykłe w takich przypadkach redukowanie marynarki, więc i tam nie potrzebowano pilnie dowódców w aktywnej służbie. Odsyłano na pół-żołdu bardziej od niego zasłużonych. Keppel nie został też spensjonowany, ani nie podał się do dymisji. Po prostu – jak inni w latach pokoju – siedział na lądzie.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Śro 21:48, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź Panie Krzysztofie.
Poproszę o przedstawienie losów (kariery) Admirala James`a Saumarez`a (11.03.1757 – 09.10.1836).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
de Villars
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 11:56, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Kiedyś P. Wieczorkiewicz pisał o Charlesie Watsonie, który został kontradmirałem w wieku 34 lata, jako nadzwyczaj zdolnym oficerze, który zmarł zbyt wcześnie, by zostać drugim (a w zasadzie to pierwszym!) Nelsonem.. Zawsze wydawało mi się, że osiągnięcie rangi admiralskiej w Royal Navy przed 40-tką było nadzwyczaj rzadkie, ale z prezentowanych biogramów wynika coś innego - takich przypadków było jednak dość sporo..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:36, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
W Royal Navy panował wtedy wszechwładnie – jak zresztą we WSZYSTKICH INNYCH marynarkach – system protekcji, z rzadka tylko zakłócany okolicznościami polityczno-propagandowymi: gdy ktoś bez „pleców” odznaczył się tak bardzo, że zrobił się wokół niego szum prasowy i parlamentarny, bardzo „politycznie” było go nagrodzić, nawet wbrew chęci, a bardzo niemądrze - z punktu widzenia utrzymywania poparcia dla rządu – zignorować. W marynarce brytyjskiej protekcja była i tak łagodzona pewnym „demokratycznym” automatem, polegającym na mianowaniu admirałów z listy komandorów wyłącznie na zasadzie starszeństwa. Nikt (poza ewentualnie członkami rodziny królewskiej) nie mógł zostać kontradmirałem, jeśli kontradmirałami nie stali się wszyscy komandorzy znajdujący się przed nim na liście. Oczywiście miało to swoje dobre i złe strony. Jednak kluczowe dla promocji na admirała w młodym wieku było w tej sytuacji jak najszybsze znalezienie się na liście komandorów, bowiem zarówno wszystkie wcześniejsze, jak późniejsze dokonania już się potem nie liczyły. Formalnie biorąc, sprawa nie przedstawiała się prosto. Istniały bardzo wysokie limity wieku i długości stażu dla zostania midszypemenem, potem porucznikiem. Gdyby ich przestrzegać, wszystkie wyższe awanse przychodziłyby późno. Tolerowano więc powszechnie przedstawianie fałszywych metryk urodzenia, fałszywych dat rozpoczęcia stażu itd. Umożliwiało to ludziom wpływowym znajdowanie się na liście komandorów w wieku wręcz szczenięcym. Potem już trzeba było tylko zaczekać, aż wymieranie wcześniejszych admirałów i spowodowane tym przesuwanie się w górę drabinki zaprowadzi do promocji na oficera flagowego. Dla wszystkich szło to mniej więcej tak samo szybko - protekcja tu W OGÓLE NIE DZIAŁAŁA, dokładnie tak samo jak zdolności lub zasługi. Oczywiście wiele znaczyło, czy był to akurat okres burzliwych bitew i gęsto latających kul, czy tuczenia brzucha na lądzie. Jeśli więc ktoś zostawał komandorem w wieku 50 lat, małe miał szanse, by być admirałem kiedykolwiek; gdy wchodził na listę komandorów w wieku 40 lat, raczej młodym admirałem nie zostawał; za to gdy wpływowy tatuś, wuj czy inny protektor czynił komandora z 17-latka, to ten – jeśli tylko przeżył i nie zaliczył jakiejś strasznej wpadki – miał szanse bić rekordy w zdobywania stopnia admirała jako człowiek bardzo młody.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:17, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
James Saumarez urodził się w St. Peter Port na wyspie Guernsey 11.03.1757. Pochodził ze starej, miejscowej rodziny normańsko-francuskiej o nazwisku de Sausmarez. Wielu jego przodków służyło w marynarce wojennej, tę samą karierę wybrano dla Jamesa, kiedy miał zaledwie 10 lat. Co prawda, zgodnie z praktyką epoki, na razie (wrzesień 1767) wpisano go tylko do ksiąg okrętowych, aby fikcyjnie wydłużyć staż i tym samym przyspieszyć przyszłe promocje. Naprawdę wszedł na pokład żaglowca Royal Navy w sierpniu 1770 r., jako midszypmen. Zdecydował się wtedy opuścić środkowe „s” w swoim nazwisku i odtąd występuje w dokumentach jako Saumarez. Po spędzeniu pięciu lat na Morzu Śródziemnym zdał egzamin na porucznika w październiku 1775, ale nadal służył w poprzedniej randze (tym razem na wodach amerykańskich, podczas wojny kolonii brytyjskich o niepodległość) i czekał na stanowisko. Wchodząc w skład załogi 50-działowca Bristol miał okazję wyróżnić się brawurą 18.07.1776 podczas nieudanego ataku na Fort Sullivan broniący Charlestonu i zwrócił na siebie uwagę głównodowodzącego. W efekcie doczekał się awansu na porucznika w styczniu (25.01.) 1778 r. i od razu otrzymał pierwsze dowództwo - „galery” Spitfire. Służył następnie w charakterze oficera na różnych flagowych liniowcach (m.in. na Victory). Odznaczył się (i został ranny) w krwawej bitwie z Holendrami na Dogger Bank 5.08.1781, co w kilkanaście dni później (23.08.) przyniosło mu promocję do rangi „nawigatora i dowódcy”. Od lutego (7.02.) 1782 r. był już komandorem. Powierzono mu dowodzenie 74-działowcem Russell. Wykazał się samodzielnością, inicjatywą i odwagą cywilną w jednej z najważniejszych bitew morskich całej wojny amerykańskiej, u Wysepek Świętych 12.04.1782, walnie przyczyniając się do świetnego zwycięstwa adm. Rodney’a nad Francuzami. Mimo tego pokój wersalski z następnego roku przyniósł mu, jak większości oficerów, długie lata bezrobocia na lądzie, na pół żołdu. Tak jak zrobiło to wielu innych, wykorzystał ten czas na założenie rodziny. James Saumarez poświęcał się też działalności charytatywnej i naukowej – m.in. otrzymał tytuł doktora prawa cywilnego.
Dopiero nowy konflikt z Francją zapewnił mu powrót na morze. Otrzymał natychmiast dowództwo 36-działowej fregaty Crescent i już 20.10.1793 odniósł drugie głośne zwycięstwo tej wojny, zdobywając po zaciętej walce francuską fregatą Réunion. Wykazana przy tej okazji biegłość żeglarska, odwaga i łut szczęścia przyniosły mu 6.11.1793 tytuł rycerski (i duże pryzowe). Potem pokazał, na swoich „domowych” wodach koło Guernsey, jak te talenty przydają się w kierowaniu zespołem. Pełnił bowiem od 1794 funkcję komodora małej eskadry. Jako późniejszy (w latach 1795-1799) kapitan 74-działowca Orion miał także okazję uczestniczyć w kilku sławnych bitwach (m.in. pod Groix 23.06.1795). Za udział w zwycięstwie adm. Jervisa pod Cabo de São Vicente 14.02.1797 został nagrodzony złotym medalem. Natomiast przydzielenie do eskadry Nelsona na Morzu Śródziemnym w 1798 nie okazało się zbyt szczęśliwym posunięciem dla nikogo z zainteresowanych. Saumarez i Nelson nie przypadli sobie do gustu – byli zazdrośni o sławę rywala, różnili się charakterem, pochodzeniem społecznym, stosunkiem do służby, podejściem do dyscypliny. Co gorsza, układ na liście komandorów powodował, że automatycznie Saumarez musiał być zastępcą Nelsona, który w tej roli widział wyłącznie swojego ówczesnego przyjaciela – Troubridge’a. W czasie kampanii śródziemnomorskiej kontradmirał prawie całkowicie ignorował Saumareza i dla każdego było jasne, że faktycznym zastępcą jest Troubridge. Saumarez odpłacał się nielojalnością w listach, ostro krytykując (często niesłusznie) postępowanie dowódcy i (całkowicie fałszywie) jego założenia taktyczne. Po bitwie po Abukirem, która obu przyniosła rany, rozgłos i kolejne złote medale (ale - co zrozumiałe - prawdziwą sławę tylko Nelsonowi), szybko się rozdzielili. Saumarez został odesłany jako dowódca eskorty odprowadzającej pryzy do Gibraltaru. Pozornie wszystko odbywało się w atmosferze braterstwa, szacunku i przyjaźni. Pod przykrywką gładkich manier leżała jednak odmowa Nelsona jakiegokolwiek szczególniejszego uwzględnienia w raporcie zasług swojego oficjalnego zastępcy, podczas gdy szeroko rozwodził się nad postawą Troubridge’a, który przecież nie oddał w bitwie ani jednego wystrzału! Oficjalnie do końca życia Nelson i Saumarez odmawiali przyznania się do wzajemnej niechęci (a tym bardziej do prawdziwych jej powodów), pisali do siebie kurtuazyjne listy i wymieniali drobne podarunki.
Saumarez zdał dowództwo Oriona na początku 1799 r. W lutym (14.02.1799) został pułkownikiem piechoty morskiej. Potem na 80-działowcu Caesar dowodził jako komodor (pod lordem St Vincent) przybrzeżną eskadrą blokady Brestu. Wywiązał się z tego zadania znakomicie i był wielce wychwalany, ale niebezpieczna i bardzo wyczerpująca służba odbiła się na jego systemie nerwowym i zdrowiu. W styczniu (1.01.) 1801 r. doczekał się awansu na kontradmirała, w normalnej kolejności starszeństwa, zaś zasługi nagrodzono w czerwcu (13.06.1801) tytułem baroneta. W lipcu stoczył pod Algeciras dwie bitwy – w pierwszej, próbując powtórzyć Abukir, poniósł dotkliwą porażkę. Następnie dokonał niezwykłego wyczynu doprowadzając swą pobitą eskadrę do stanu gotowości bojowej w oszałamiająco krótkim czasie i ponownie zaatakował przeciwnika (który tym razem otrzymał znaczne posiłki), odnosząc w boju pościgowym dużo większe zwycięstwo. Nie było ono wynikiem finezji manewrów, lecz zaciekłej determinacji. Ponieważ bezpośredni udział w sukcesie miał właściwie tylko dowódca jednego, najszybszego okrętu brytyjskiego, komandor Richard Keats, zaś prawie wszystkie splendory (podziękowanie Parlamentu, przyznany we wrześniu – 5.09. - Order Łaźni itp.) spłynęły na Saumareza, między nimi wytworzył się osobliwy stosunek przyjaźni, trochę przypominający ten z Nelsonem. Na dodatek właśnie teraz, u szczytu sławy, James Saumarez padł ofiarą swoich wygórowanych ambicji i dumy. Uznał, że przyznane mu honory są zupełnie nieadekwatne do zasług (spodziewał się tytułu para) i skorzystał z zawarcia chwilowego pokoju (traktat podpisany w Amiens), by wrócić do prywatnego życia rodzinnego na Guernsey. Rychły wybuch kolejnej wojny postawił go wprawdzie na czele lokalnego systemu obronnego, który wobec położenia Wysp Kanałowych u brzegów Francji miał duże znaczenie organizacyjne i wywiadowcze, lecz admirał odmawiał wszelkich stanowisk w Royal Navy także wtedy, kiedy po bitwie pod Trafalgarem realne zagrożenie francuską inwazją całkiem zanikło. Nie ruszyła go z domowych pieleszy nawet przyznana w 1803 r. roczna pensja w wysokości 1200 funtów. Dopiero awans na wiceadmirała w grudniu (13.12.) 1806 r. skłonił do objęcia – jednak na bardzo krótko – dowództwa Floty Kanału. Prawie dwa lata później nowemu Pierwszemu Lordowi Admiralicji udało się namówić Saumareza na przyjęcie stanowiska głównodowodzącego na Bałtyku. Zrządzeniem losu jego flagowcem stał się trójpokładowiec Victory, na zawsze związany z imieniem Nelsona, a zastępcą... Richard Keats, promowany tymczasem na kontradmirała! Dowodzenie brytyjską flotą na Bałtyku, w niezwykle skomplikowanym politycznie okresie, przy prawie całkowitym braku sojuszników, na bardzo niebezpiecznych i trudnych nawigacyjnie dla żaglowców wodach, dostępnych tylko przez dziewięć miesięcy w roku, wymagało „połączenia w jednej osobie roli admirała, dyplomaty, szpiega i strażnika nielegalnych grup handlowców”. James Saumarez był jakby urodzony do takiego stanowiska. Kiedy opuszczał w końcu swoją flagę w 1812 r. (napad Napoleona na Rosję zmienił całkowicie sytuację), jego zasługi podnoszono powszechnie. Król Szwecji przyznał mu rok później (4.05.1813) Wielki Krzyż wojskowego Orderu Miecza. W czerwcu (4.06.) 1814 r. Saumarez został pełnym admirałem, a w styczniu następnego roku (2.01.1815) nagrodzono go Wielkim Krzyżem Orderu Łaźni. Chociaż przez moment, w czasie Stu Dni Napoleona, przygotowywał się do objęcia stanowiska zastępcy głównodowodzącego Floty Kanału, w rzeczywistości nie wrócił już do czynnej służby na morzu. Popłynął na Guernsey i po staremu zżymał się na brak chęci rządu i dworu do wynagrodzenia go wyższym tytułem arystokratycznym. Nie przestawał objawiać urazy, chociaż inne honory i stanowiska bynajmniej go nie omijały: w lipcu 1819 r. otrzymał tytuł Kontradmirała, a w grudniu 1821 r. Wiceadmirała Zjednoczonego Królestwa. W latach 1823-1827 był głównodowodzącym w Plymouth. Wreszcie we wrześniu 1831 r. przyszła pora na ten najbardziej wyczekiwany tytuł – James Saumarez został w końcu (15.09.) baronem de Saumarez. Synekura generała piechoty morskiej z lutego następnego roku (13.02.1832) nie miała już dla niego takiego znaczenia. Baron de Saumarez zmarł 9.10.1836 na Guernsey.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JacekZet
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 137
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Sieradz
|
Wysłany: Czw 23:11, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie o dwóch admirałów Hood, Samuela i Alexandra oraz ich powiązania z admirałem Hoodem poległym w bitwie jutlandzkiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Pią 16:26, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za kolejną bardzo ciekawą odpowiedź na moje pytanie.
W następnej kolejności poproszę o opisanie losów (kariery) Admirała Williama Waldegrave`a (09.07.1753 – 20.08.1825) oraz jego syna Vice-Admirała Granville`a George`a Waldegrave`a (24.09.1786 – 11.05.1857). W przypadku tego drugiego co oznacza funkcja "naval aide-de-camp".
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:46, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Hoodów było w Royal Navy ZATRZĘSIENIE, również o tych samych imionach. Admirałów już ździebko mniej, ale i tak przynajmniej dwóch Alexandrów i przynajmniej dwóch Samuelów. Z Alexandrów wybiorę więc tego z epoki napoleońskiej, ale w stosunku do Samuelów takiego zabiegu zrobić się nie da, ponieważ obaj byli oficerami flagowymi za czasów Napoleona. Wytypowałem zatem brata Alexandra, gdyż zapewne o niego Panu chodziło.
Alxander Hood urodził się 2.12.1726 jako drugi syn wielebnego Samuela Hooda, wikarego w Butleigh (Somerset). Starszym bratem Alexandra był przyszły admirał, Samuel (zwany starszym z admirałów Samuelów). Alexander zaciągnął się do Royal Navy 19.01.1741, w charakterze „służącego kapitana”. Pozycję midszypmena albo pomocnika nawigatora osiągnął 9.05.1743. Został porucznikiem 2.12.1746. Mianowano go „nawigatorem i dowódcą” 23.03.1756. Stopień komandora uzyskał 10.06.1756. Dwa lata później ożenił się z córką innego duchownego, ale za to siostrzenicą wicehrabiego i siostrą zmarłego rok wcześniej wiceadmirała, lorda admiralicji, posła Parlamentu. W latach 1766-1796 dzierżył urząd skarbnika szpitala Greenwich. Około 1778 przyznano mu stopień pułkownika piechoty morskiej. Awansował na kontradmirała (od razu Białej Flagi) 26.09.1780. W październiku 1782 dowodził eskadrą we flocie adm. Howe’a, która doprowadziła niezwykle ważny konwój do obleganego Gibraltaru. W latach 1784-1796 zasiadał w Parlamencie. Został wiceadmirałem Niebieskiej Flagi 24.09.1787. Po śmierci żony w 1786, ponownie się ożenił dwa lata później. Ale raczej nie to było powodem zaliczenia go 7.05.1788 do grona kawalerów Orderu Łaźni. W kwietniu 1790 przyznano mu honorowy tytuł Kontradmirała Zjednoczonego Królestwa. Wiceadmirał Białej Flagi od 21.09.1790 i Czerwonej Flagi od 1.02.1793. Promowany do rangi admirała Niebieskiej Flagi 12.04.1794. Na pokładzie Royal George wziął udział w bitwie Sławnego Pierwszego Czerwca (1794). Przyznano mu za to wielki złoty medal i obdarzono godnością barona Bridport 12.08.1794 (w parostwie irlandzkim). Odtąd występował na kartach historii jako lord Bridport. W styczniu 1795 objął dowództwo operacyjne Floty Kanału, której nominalnym zwierzchnikiem (po to, by dalej doić pryzowe) pozostał lord Howe. Bridport stał się admirałem Białej Flagi 1.06.1795. Stoczył z Francuzami zwycięską bitwę pod Groix 23.06.1795. Honorowy tytuł Wiceadmirała Zjednoczonego Królestwa dostał 15.03.1796. Trzy miesiące później został znowu baronem Bridport, ale tym razem w parostwie angielskim. Dopiero w 1797 całkowicie formalnie objął dowództwo Floty Kanału, jednak nie poradził sobie w maju 1797 z wielkim buntem na Spithead - trzeba było ponownie wzywać Howe’a, którego marynarze zdecydowanie bardziej lubili. Bridport, jako dowódca Floty Kanału, blokował Brest, ale nie potrafił utrzymać należytej dyscypliny, potrzebnej do ścisłej blokady (zwano go złośliwie „starą babą”). Mimo tego został nagrodzony tytułem generała-porucznika piechoty morskiej w 1799. W kwietniu tego roku, fałszywie oceniając sytuację, cofnął się spod Brestu, przez co umożliwił wyjście eskadrze Bruixa, a potem w sierpniu miał za małe siły by zapobiec powrotowi do tego portu wielkiej armady francusko-hiszpańskiej. W kwietniu 1800 na rozkaz rządu i wyraźne życzenie króla, którego cierpliwość się wyczerpała, zdał dowództwo Floty Kanału i wycofał z aktywnej służby w marynarce. Na osłodę otrzymał w 1800 synekurę pełnego generała piechoty morskiej. Został też wicehrabią Bridport 10.06.1801. Promowano go do rangi admirała Czerwonej Flagi 9.11.1805. Zmarł 2.05.1814 w swojej posiadłości Cricket St Thomas (Somerset).
Samuel Hood, starszy brat opisanego wyżej Alexandra, urodził się 12.12.1724 w Butleigh (Somerset). Zaciągnął się do Royal Navy 6.05.1741, w charakterze „służącego kapitana”. Pozycję midszypmena albo pomocnika nawigatora osiągnął w listopadzie 1743. Został porucznikiem 17.06.1746. Mianowano go „nawigatorem i dowódcą” 10.05.1754. Stopień komandora uzyskał 22.07.1756. Odznaczył się 21.02.1759, zdobywając na fregacie Vestal francuską fregatę Bellona. W latach 1763-1767 dowodził, jako komodor, siłami Royal Navy w Ameryce Północnej. Otrzymał tytuł baroneta 20.05.1778. W latach 1778-1780 pełnił cywilny urząd komisarza stoczni Portsmouth. Kontradmirał Niebieskiej Flagi od 26.09.1780. Od początku 1781 był zastępcą admirała Rodneya na wodach północnoamerykańskich w czasie wojny z koloniami. Odznaczył się w szeregu bitwach tej wojny, ale zasłynął także z bezpardonowego krytykowania zwierzchników i niesubordynacji. Znana i szeroko nagłaśniana jest jego krytyka rzekomej gnuśności Rodneya po bitwie u Wysepek Świętych w kwietniu 1782, rzeczywistych i domniemanych błędów Gravesa w bitwie u zatoki Chesapeake (5.09.1781) oraz wynoszone pod niebiosa własne zwycięstwo pod wyspą St. Kitts (w styczniu i lutym 1782), ale historiografia typu „kosiarzowego” zapomina zwykle dodawać, że to rzekomo zwycięstwo, polegające tylko na sprytnym manewrze, nie dało Anglikom absolutnie nic, poza utratą kilkunastu wielkich kotwic i lin kotwicznych na akwenach, gdzie taki towar był na wagę złota; przemilcza się fakt, iż to właśnie jego zaniedbanie uniemożliwiło wcześniejsze osaczenie sił francuskich na Antylach, a jego bierność przyczyniła się do historycznej porażki Gravesa. Umiał się świetnie reklamować i pierwszy wrócił zza Atlantyku do Anglii, zajmując pozycję ulubieńca króla oraz nowego premiera. Dzięki temu jego interpretacja zdarzeń stała się obowiązująca, a autorytet pozostałych admirałów bardzo nadszarpnięty. Hood przyjaźnił się z Nelsonem, Cornwallisem, Saumarezem, co znajdowało odbicie w ich korespondencji, a przez to ma do dzisiaj ogromny wpływ na postrzeganie jego osoby przez historyków. Nadano mu tytuł barona Hood (w parostwie irlandzkim) 12.09.1782. W okresach 4.03.1785-16.07.1788, 17.08.1789-1796 zasiadał w Parlamencie. W hierarchii marynarki przeskoczył o trzy stopnie, zostając 24.09.1787 od razu wiceadmirałem Niebieskiej Flagi. W latach 1788-1789 oraz 1791-1793 pełnił funkcję dowódcy bazy w Portsmouth. Był lordem komisarzem admiralicji od 16.07.1788 do 7.03.1795. Awansowano go na wiceadmirała Białej Flagi 21.09.1790. Otrzymał rangę wiceadmirała Czerwonej Flagi 1.02.1793. W 1793, jako pierwszy lord morski, częściowo sam się wyznaczył na stanowisko dowódcy Floty Śródziemnomorskiej i przydzielił sobie do niej najlepsze okręty (jego flaga powiewała na Victory). W przejściowej współpracy z Hiszpanami zajął w sierpniu 1793 Tulon, potem zdobył Korsykę. Nie sprostał jednak bardzo skomplikowanej sytuacji (zapewne nikt zresztą by jej nie sprostał, ale padło na niego), w której ważniejsze były talenty dyplomatyczne od militarnych, nie otrzymał też wystarczającego wsparcia sił lądowych (których Wielka Brytania po prostu wtedy nie miała na tym teatrze działań) i próbując zadowolić wszystkich, stracił Tulon, wypuszczając na dodatek z rąk prawie całą flotę francuską. Swoim zwyczajem kłócił się z dowódcami armii, ostro krytykując każde ich poczynania. W tych okolicznościach nie potrzebowano żadnych „intryg Admiralicji” (które wspomina Paweł Wieczorkiewicz za zwolennikami teorii spiskowych), by go odwołać, a i tak zrobiono to dopiero wtedy, gdy po powrocie do Anglii jesienią 1794 (od 12.04.1794 był admirałem Niebieskiej Flagi) z częścią floty na naprawy i uzupełnianie wyposażenia, wiosną 1795 obraził listownie nowego Pierwszego Lorda Admiralicji i zapowiedział, że bez spełnienia pewnych żądań (niemożliwych wtedy do realizacji), nie wróci na Morze Śródziemne. Postąpiono więc z nim jak ze wszystkimi wielkimi admirałami, z którymi rząd nie chciał się już użerać w służbie czynnej, ale potrzebował lub obawiał się ich wpływów politycznych. Na morzu go nie zatrudniano, za to obsypywano zaszczytami. Od 1.06.1796 był wicehrabią Hood. Również od 1796 (do śmierci) sprawował dobrze płatny urząd gubernatora szpitala w Greenwich. Promowano go do stopnia admirała Białej Flagi 14.02.1799. Został admirałem Czerwonej Flagi 9.11.1805. Otrzymał krzyż wielki Orderu Łaźni 2.01.1815. Zmarł w Bath 27.01.1816.
Alexander nie miał dzieci, natomiast jednym z synów Samuela był Henry, który miał syna Francisa Whelera. Ten ostatni miał syna Samuela, którego syn nosił imiona Francis Wheler (czwarty wicehrabia Hood). Synem tego ostatniego był w końcu poległy pod Jutlandią 31.05.1916 kontradmirał Horace Hood. Jest to więc jakiś praprawnuk w prostej linii, ale liczby owych „pra” absolutnie nie zamierzam liczyć.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JacekZet
Dołączył: 16 Sty 2011
Posty: 137
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Sieradz
|
Wysłany: Pią 21:03, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź. Wynika z tego że HMS "Hood" był nazwany na cześć wielu mniej lub bardziej wybitnych i niekoniecznie spowinowaconych ze sobą oficerów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 9:42, 10 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Być może. Jednak chociaż do czasu, kiedy zbudowano pierwszy okręt Royal Navy o nazwie Hood (liniowiec śrubowo-żaglowy z 1859), zasłużyło się wielu innych Hoodów, to PRZEDE WSZYSTKIM jednak właśnie tych należących do RODZINY trzech wyżej wymienionych. Stąd chodziło raczej o uhonorowanie wybitnej rodziny, a nie innych oficerów noszących to samo nazwisko.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 9:47, 10 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
William Waldegrave urodził się 9.07.1753 w rodzinie arystokratycznej. Był drugim synem hrabiego Waldegrave. Za matkę miał siostrę markiza Stafford. Wstąpił do marynarki w 1766. Zdał egzamin na oficera w 1772 i otrzymał ten stopień 1.08.1772. Został „nawigatorem i dowódcą” w 1775. Powierzono mu w czerwcu dowództwo slupa Zephyr na Morzu Śródziemnym. Rangę komandora uzyskał 30.05.1776, wraz z dowództwem 60-działowca Rippon, na którym powiewał proporzec komodora Vernona udającego się do Indii Wschodnich, by tam objąć dowództwo – wyruszono z Anglii 24.11.1776. Waldegrave zdał dowództwo tego liniowca w listopadzie 1777. Następnie dowodził (od września 1778) 28-działową fregatą Pomona w Indiach Zach., zdobywając 27.01.1779 silny i sławny amerykański okręt korsarski Cumberland. W marcu 1780 objął dowództwo 36-działowej fregaty Prudente. 5.07.1780 wspólnie z inną fregatą po krwawym boju zniszczył francuską fregatę Capricieuse w pobliżu przylądka Ortegal, uczestniczył w ekspedycji posiłkowej adm. Darby dla Gibraltaru w 1781, chwytał amerykańskich i francuskich korsarzy na kanale La Manche, brał udział w akcji kontradm. Kempenfelta 12.12.1781. W marcu 1782 został na rok dowódcą 38-działowej fregaty Phaeton. Od 1783 do 1793 przebywał w zasadzie na lądzie, na pół żołdu, wyjąwszy krótki epizod dowodzenia 74-działowcem Majestic w 1790, w czasie kryzysu politycznego zagrażającego wojną z Hiszpanią. Dopiero w styczniu 1793 objął dowództwo 74-działowca Courageux. W maju 1793 podążył na nim na Morze Śródziemne w składzie floty wiceadm. Hothama. Po zajęciu Tulonu w sierpniu wysłany przez Hooda do Anglii z depeszami. Wg niektórych autorów nagrodzono go rangą pułkownika piechoty morskiej 11.04.1794. Został kontradmirałem Niebieskiej Flagi 4.07.1794 i podniósł swą flagę na 74-działowcu Minotaur. Awansował 1.06.1795 od razu na wiceadmirała Niebieskiej Flagi. W maju 1795 dowodził eskadrą pod Ouessant. W grudniu 1795 skierowany na Morze Śródziemne (jego flaga powiewała na 98-działowym trójpokładowcu Barfleur) do floty adm. Jervisa. Na wiosnę 1796 wysłany przez Jervisa z 5 liniowcami, dla prowadzenia „negocjacji” z bejem Tunisu (zakończonych sukcesem). W zwycięskiej bitwie z Hiszpanami koło Cabo de Sao Vicente 14.02.1797, był trzecim-w-dowodzeniu. Dostał za to duży złoty medal i stanowisko gubernatora Nowej Fundlandii. Tę ostatnią funkcję pełnił przez trzy lata. Rangę wiceadmirała Białej Flagi uzyskał 14.02.1799. W uznaniu jego zasług w zwycięstwie nad hiszpańską flotą u przylądka Św. Wincentego 14.02.1797 otrzymał 29.12.1800 tytuł barona Radstock (w parostwie irlandzkim). Tak duże opóźnienie wynikało z faktu, że najpierw proponowano mu tytuł baroneta, który Waldegrave odrzucił, gdyż jako syn hrabiego stał wyżej w arystokratycznej hierarchii. Wiceadmirałem czerwonej Flagi został 1.01.1801. Promocja na admirała Niebieskiej Flagi przyszła 29.04.1802. Miał wtedy zostać głównodowodzącym w Indiach Wschodnich, ale ponieważ wojna się skończyła (nie wszyscy zdawali sobie sprawę, że na bardzo krótko), odmówił przyjęcia tego stanowiska. Stopień admirała Białej Flagi otrzymał 9.11.1805. Od 31.07.1810 był admirałem Czerwonej Flagi. Nagrodzony krzyżem wielkim Orderu Łaźni 2.01.1815. Zmarł 20.08.1825.
George Granville Waldegrave urodził się 24.09.1786 w Londynie, jako najstarszy syn komandora Williama, przyszłego admirała i barona Radstock. Zapisany przez tatusia do ksiąg okrętowych w październiku 1794 (czyli gdy miał 8 latek!!!), poszedł na morze 4 lata później, okrętując się na 64-działowiec Agincourt, flagowy żaglowiec taty na Nowej Fundlandii. Pozostał tam do czerwca 1800. Służył potem na różnych fregatach na Morzu Śródziemnym, a od grudnia 1803 na Victory pod Nelsonem. Egzamin na porucznika zdał w 1804 i 20.07.1804 otrzymał ten stopień. Wiosną 1805 został przeniesiony na fregatę Hydra, nadal na Morzu Śródziemnym. Został „nawigatorem i dowódcą” 22.01.1806, kiedy powierzono mu 18-działowy slup Minorca. Odniósł na nim wiele sukcesów w starciach drobnoustrojów na wodach od Kadyksu do Gibraltaru. Rangę komandora uzyskał 16.02.1807. W maju 1808 objął dowództwo 32-działowej fregaty Thames, którą poprowadził do chmary znaczących akcji na Morzu Śródziemnym w ciągu następnych lat. Wykorzystano go też jako dyplomatę w trudnej misji zawarcia traktatu z rządzącym samowolnie w Egipcie Mehemetem Ali, za co dostał podziękowanie od Admiralicji. W lipcu 1811 przejął dowodzenie 38-działową fregatą Volontaire. Walczył potem z sukcesami u wybrzeży Hiszpanii. Jeszcze w marcu 1815 zdobył amerykański okręt korsarski, ale wojny się skończyły i z końcem 1815 wylądował na pół żołdzie. W czerwcu 1815 nagrodzono go Orderem Łaźni. Po śmierci ojca odziedziczył 20.08.1825 tytuł barona Radstock. Od 5.09.1831 do 23.11.1841 pełnił funkcję adiutanta morskiego (naval aide-de-camp) króla Wilhelma IV, potem królowej Wiktorii. Został kontradmirałem Niebieskiej Flagi 23.11.1841. Awansował na kontradmirała Białej Flagi 9.11.1846. Mianowano go kontradmirałem Czerwonej Flagi 1.08.1848. Został wiceadmirałem Niebieskiej Flagi 1.07.1851. Od marca 1853 był wiceadmirałem Białej Flagi. Zmarł 11.05.1857 w Londynie.
Adiutant morski monarchy w zaawansowanym XIX wieku mógł być czymś pośrednim między posiadaczem dworskiej synekury (typu szambelana), a rzeczywistym doradcą władcy w sprawach marynarki. W zdecydowanie przeważającej mierze chodziło jednak o funkcję wyłącznie honorową, czczy tytuł. Tak jak „pułkownik piechoty morskiej” w wyjątkowych wypadkach, jak się strasznie uparł, dowodził oddziałem desantowym na lądzie, ale w 99 procentach ograniczał się do pobierania tłustej pensyjki.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1492
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Sob 14:08, 10 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź Panie Krzysztofie.
Poprosże o opisanie kariery (losów) Admirała Sir Richarda Onslow`a (23.06.1741 – 27.12.1817).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6373
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 7:58, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Richard Onslow urodził się 23.06.1741 we wpływowej rodzinie. Jego ojciec był generałem-porucznikiem, członkiem Parlamentu i gubernatorem Plymouth, matka – bratanicą admirała, stryj – spikerem Izby Gmin. On sam został porucznikiem 17.12.1758 (czyli w wieku 17 lat), a „nawigatorem i dowódcą” 14.02.1761. Rangę komandora uzyskał 14.04.1762 wraz z dowództwem 44-działowego dwupokładowca Humber. Utracił ten okręt 18.09.1762 na mieliźnie Hazeboro na skutek błędu pilota. W listopadzie 1776 przejął dowództwo 64-działowca St. Albans, stojącego w Plymouth jako okręt strażniczy. Popłynął na tym liniowcu na wody północnoamerykańskie 15.04.1777. St. Albans należał tam do stacjonującej w Nowym Jorku floty wiceadm. Howe’a i uczestniczył w jej potyczkach w 1778. W listopadzie 1778 przeszedł w eskadrze komodora Hothama do Indii Zachodnich. Został wycofany na remont w lutym 1780, a wtedy Onslowowi powierzono dowództwo 74-działowca Bellona. Wspólnie z innym 74-działowcem zdobył 30.12.1780 holenderski okręt 54-działowy na kanale La Manche. Działał i walczył na wodach europejskich pod Darbym, Barringtonem, Kempenfeltem, Howe’m do schyłku 1782, potem w Indiach Zachodnich. W czerwcu 1783 Bellona został wycofany do rezerwy. W 1789 Onslow dowodził w Weymouth 74-działowcem Magnificent, pełniącym rolę okrętu strażniczego. Mianowano go pułkownikiem piechoty morskiej 21.09.1790. Awansował na kontradmirała (od razu Białej Flagi) 1.02.1793. Kontradmirałem Czerwonej Flagi został 12.04.1794. Awansował na wiceadmirała (od razu Białej Flagi) 4.07.1794. Został wiceadmirałem Czerwonej Flagi 1.06.1795. W marcu 1796 zajął w Plymouth 5 stojących tam holenderskich okrętów (w tym 2 liniowce). Był zastępcą adm. Duncana w bitwie pod Kamperduin 11.10.1797 – jego flaga powiewała (od września 1797) na 74-działowcu Monarch. Nagrodzono go za to złotym medalem, a 30.10.1797 przyznano mu tytuł baroneta. Mieszczanie Londynu ofiarowali mu szpadę „wartości 100 gwinei”. Od 14.02.1799 był admirałem Niebieskiej Flagi. Jego najstarsza córka poślubiła 23.01.1801 adm. Hyde Parkera, co miało duże znaczenie dla służby, ponieważ 61-letniego admirała (2 lata starszego od teścia) długo nie dało się oderwać od 18-letniej żonki dla takich głupstw, jak jakieś kampanie wojenne na Bałtyku. Onslow został admirałem Białej Flagi 23.04.1804. Na admirała Czerwonej Flagi awansował 9.11.1805. Przyznano mu rangę generała-porucznika piechoty morskiej 7.05.1814. Otrzymał krzyż wielki Orderu Łaźni 2.01.1815. Zmarł 27.12.1817 w Southampton.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|