 |
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Śro 17:55, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
William Hancock Kelly został ochrzczony 6.04.1751. Był trzecim synem Arthura Kelly z Kelly w hrabstwie Devon i jego żony Mary, z domu Tucker. W przyszłości stał się szwagrem komandora Lewisa Robertsona. Egzamin na porucznika zdał w Westminsterze w 1770, ale otrzymał ten stopień dopiero 16.05.1776 na 14-działowym brygu Hope, operującym na wodach amerykańskich. W 1779 był oficerem 74-działowca Sultan, walczącego w rejonie Wysp Podwietrznych. Awansował na „nawigatora i dowódcę” 7.04.1782. Powierzono mu wtedy na krótko brander Blast. Został komandorem 8.08.1783. Objął dowództwo 50-działowca Adamant i w listopadzie 1783 popłynął na nim ku Wyspom Podwietrznym, gdzie okręt ten pełnił w latach 1784-1786 rolę flagowca adm. Hughesa. Kelly ożenił się 23.03.1786 na wyspie Nevis z Sally Morton, córką sędziego z Nevis (Indie Zachodnie) i ciotką Frances Nisbet, późniejszej żony Nelsona. Nelson był obecny na tym ślubie. Po wybuchu nowej wojny z Francją, Kelly dowodził przez tydzień (od 14.02.1793 do 20.02.1793), 98-działowcem Saint George. Od kwietnia 1793 do 1795 był kapitanem 32-działowej fregaty Solebay. W 1794 dołączył na niej do floty adm. Jervisa w Indiach Zachodnich. Uczestniczył w zdobyciu Martyniki w marcu (na czele jednego z oddziałów marynarzy szturmował tam Fort Bourbon) oraz w ataku na Gwadelupę w czerwcu. Jego szwagier Lewis Robinson, dowodząc 64-działowcem Veteran zginął 2.07.1794 podczas ataku na Pointe-a-Pitre na Gwadelupie. Kelly przejął komendę nad tym okrętem w 1795, stale w rejonie Wysp Podwietrznych, i sprawował ją do wycofania liniowca do rezerwy w październiku 1796. Od lutego do czerwca 1797 był kapitanem 80-działowca Juste we Flocie Kanału. W lipcu 1797 objął dowództwo 80-działowca Gibraltar w tej samej flocie; w 1799 przebywał krótko w Lizbonie, skierowany do Floty Śródziemnomorskiej adm. St. Vincenta i w maju wpłynął w jej składzie na Morze Śródziemne. W 1800 Gibraltar był znów we Flocie Kanału. W marcu 1801 uczestniczył w pościgu zespołu Warrena za flotą Ganteaume’a, która wyrwała się z Brestu i przeszła na Morze Śródziemne, więc i on kolejny raz znalazł się na tych wodach, na których operował teraz do 1803. W marcu 1802 podpisano w Amiens traktat pokojowy między Wielką Brytanią a Francją. W sierpniu okręt Kelly’ego wraz z wieloma innymi liniowcami przebywał w Gibraltarze, oczekując na rozkaz powrotu do kraju. Marynarze cieszyli się z bliskiej perspektywy rozwiązania załóg po dziewięciu latach nieustannych walk, poddawania okrutnej dyscyplinie i pozostawania w bardzo źle opłacanej służbie. Niektórzy z nich przez wszystkie te lata nie kontaktowali się ze swoimi rodzinami, czasem także nie oglądali wcale nawet tych marnych pieniędzy, które rząd był im winien. Ale Royal Navy miała zadania także podczas pokoju. W rezultacie 6.10.1802 przyszedł do Gibraltaru rozkaz płynięcia na wschód, dla utworzenia na Malcie nowej Floty Śródziemnomorskiej. Rozczarowana i rozgoryczona załoga liniowca Gibraltar podniosła bunt, opanowała okręt i posuwając się z tyłu eskadry próbowała skłonić marynarzy pozostałych jednostek do takiego samego zachowania. Kiedy się to nie udało, buntownicy upadli na duchu i łatwo zostali pokonani przez oddział z innego żaglowca. Dwóch domniemanych przywódców zawisło na rei. Nie zmieniło to faktu, że wcześniej Kelly dał sobie odebrać swój okręt. Stanął więc przed sądem wojennym. Rozprawa odbyła się na pokładzie 74-działowca Donegal, stacjonującego na Malcie. Kiedy wyszło na jaw, że Kelly trzymał uwięzionych czterech marynarzy zachowujących się buntowniczo, a potem ich uwolnił bez skierowania pod sąd (najwyraźniej nie był typem „wieszatiela”, ulubionego przez St. Vincenta i brytyjskich historyków), został 8.03.1803 usunięty z dowodzenia okrętem, z uwagi na „zaniedbanie w uczynieniu wszystkiego co w jego mocy, dla stłumienia buntowniczego zachowania części załogi”. To zakończyło efektywną karierę Kelly’ego, chociaż od 27.08.1804 do 15.02.1805 pełnił jeszcze obowiązki dowódcy 98-działowca Temeraire we Flocie Kanału, kiedy właściwy kapitan tego liniowca, Eliab Harvey, był chwilowo nieobecny. Osobliwe zwyczaje w Royal Navy powodowały, że chociaż Kelly nie dostał już nigdy żadnego okrętu do dowodzenia ani nie powierzono mu innego aktywnego stanowiska, nic nie stało na przeszkodzie jego awansowaniu. Osiągnął rangę kontradmirała Niebieskiej Eskadry 9.11.1805 (Białej – 28.04.1808; Czerwonej – 25.10.1809). Otrzymał promocję do stopnia wiceadmirała Niebieskiej Eskadry 31.07.1810. Zmarł 2.05.1811 w domu swojego brata Arthura w Kelly – wg informacji rodziny, w wyniku rany otrzymanej kiedyś w Indiach Zachodnich.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1529
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Czw 22:10, 22 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim admirał William George Fairfax (08.03.1739 - 07.11.1813).
Ps. Panie Krzysztofie przy opisach osobowych kilkakrotnie wspominał Pan o kryzyskie hiszpańskim.
O ile się nie mylę chodzi tu o kryzys zwany Nootka Crisis, czyli z grubsza o to, kto będzie władał zachodnim wybrzeżem Ameryki Północnej (tzn. dzisiejszej Kalifornii i Kanady), które w/g Hiszpanów powinna należeć do Wicekrólestwa Meksyku.
Konflikt tlił się kilka lat, ale jej apogeum sięgnęło roku 1790.
Hiszpanie wzmagając nacisk na Anglię postanowili wysłać kilka eskadr, ze swoich portów. Uczynili to 29 maja 1790.
Cała sytuacja dzięki dyplomatom została „jakoś” załagodzona.
Mnie interesuje, jakie działania podjęła Admiralicja w tym czasie. Wiem tylko o zebraniu coś ok. 35 liniowców, którymi dowodził admirał Howe, chyba w Portsmouth.
Poproszę także o uzupełnienia, co do jednostek hiszpańskich.
Z Kadyksu wypłynęła eskadra: Conde de Regla (112) [Adm. José de Mazarredo y Salazar], Rayo (80), San Carlos (74), San Pablo (74), San Ramón (74), Serio (74) [adm. D. Basco Morales], Astuto (58), fregaty Santa Barbara i Santa Dorotea, bergantyny Vivo i Ardilla.
Z Ferrolu wysłano: Salvador del Mundo (112) [Adm. Marqués del Socorro] San Rafael (80), Arrogante, Europa, Oriente, San Gabriel, San Justo, San Telmo (wszystkie 74), fregaty Juno, Palas, Santa Teresa i Santa Catalina.
Z Kartageny wysłano: San Pablo, Angel de la Guarda, Atlante [Adm. Fernando Daoiz], Firme, San Francisco de Asis, San Ildefonso, Glorioso, Guerrero i Terrible (wszystkie 74), San Fulgencio (64), fregaty Santa Florentina, Perla, Mahonesa i Soledad.
W tym samym czasie kolejna eskadra znajdowała sie koło przylądka Finisterre: San Hermenegildo (112) [Felipe Lopez de Carrizosa], San Fermin (74), San Juan Nepomuceno (74), Santa Isabel (74).
Co do kolejnych okrętów, to niestety nie wiem skąd wypłynęły, były to: Mexicano (112) [Adm. Francisco de Borja], Angel, Bahama, Magnánimo, San Francisco de Paula, San Genaro, San Lorenzo,, San Pedro Apostol (wszystkie 74).
Pozdrawiam Janusz.
Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Czw 23:46, 22 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pią 9:41, 23 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Owszem, chodzi o spór dotyczący zaatakowania przez Hiszpanów brytyjskich kupców w ciśnienie Nootka na zachodnim wybrzeży wyspy Vancouver. Był on istotnie objawem ogólnej rywalizacji Wielkiej Brytanii i Hiszpanii o prawa do północno-zachodnich wybrzeży Ameryki Północnej (nie dotyczył Kalifornii – ta bezsprzecznie wchodziła już w skład wicekrólestwa Nowej Hiszpanii). Ale incydent, który postawił te kraje na krawędzi wojny, wydarzył się przypadkiem, a w samym kryzysie obu stronom zależało zupełnie na czymś innym. Owe ziemie były wtedy bardzo słabo zasiedlone przez białych – oprócz misji hiszpańskich i garści osadników, zakładali tam swoje faktorie kupcy handlujący futrami – Rosjanie, Amerykanie i Brytyjczycy, zaś rozległe tereny ciągle naprawdę należały do Indian. W Londynie poza handlarzami futer tylko garść ludzi wiedziała, co zacz ta Nootka i w jakiej części świata leży. Nikt nie chciał się tam osiedlać ani płacić kosztów wojny o kawałek zatoki w miejscu, które dopiero zaczynało być badane przez kartografów – zresztą hiszpańskich, nie brytyjskich – i nie wydawało się obiecywać żadnych bogactw naturalnych. Ale jako pretekst Nootka posłużyła dobrze.
Hiszpański oficer Esteban José Fernandez y Martinez de la Sierra błędnie ostrzegł wicekróla Nowej Hiszpanii, Manuela Antonio Floreza, że Rosjanie przystąpili do budowy bazy handlowej w Nootka, gdzie znajdowało się ogólnie uznawane (w zasadzie międzynarodowe) centrum handlu futrami wydr morskich. Aby podtrzymać hiszpańskie pretensje do suwerenności na całym wybrzeżu, Florez nakazał Matinezowi udać się do cieśniny Nootka i zbudować tam stałą bazę hiszpańską. Martinez wypełnił rozkaz i wzniósł bazę-faktorię handlu futrami oraz chroniące ją baterie i mały fort. Przy okazji wykurzył rezydujących tam kupców innych narodowości. W lipcu 1789 zajął bez powodu dwa małe statki cywilne Anglików (Princess Royal i Argonaut), które wpłynęły do zatoki (w czasie pokoju przecież i z zamiarami wyłącznie handlowymi – służyły do transportu futer), prawdopodobnie pokłóciwszy się z kapitanem jednego z nich. Odesłał je z załogami na południe, do San Blas. Dopiero kiedy angielski kupiec John Meares, który miał udziały w obu statkach i przebywał w Nootka w 1788, opublikował w Londynie opowieść o tym epizodzie, wywołał wrzawę i międzypaństwowy kryzys w 1790. Jak zazwyczaj, chodziło naprawdę o coś innego – od stuleci marzeniem Brytyjczyków było otwarcie hiszpańskich kolonii w obu Amerykach dla swobodnego handlu angielskiego, a Hiszpanom od blisko stulecia marzyło się odzyskanie Gibraltaru.
Rząd brytyjski zarządził koncentrację wielkiej floty pod adm. Howe. Wg Clowesa liczyła ona ostatecznie 29 liniowców, 9 fregat, 2 slupy, 4 kutry i 2 brandery, jednak wg Rodgera do lipca 1790 zmobilizowano nawet 43 liniowce. Większość z tych jednostek zgromadziła się na Spithead. Flota Howe’a znajdowała się w morzu, w pobliżu Wysp Brytyjskich (osłaniając je od południowego zachodu, w zachodniej części kanału La Manche) od sierpnia do września 1790, większość czasu spędzając na redzie Torbay. W październiku wysłano dodatkowe 6 liniowców (i mniejsze jednostki) pod kontradm. Cornishem do Indii Zachodnich, gdzie Hiszpanie mieli wiele do stracenia. Wśród szeroko zakrojonych działań Admiralicji brytyjskiej – polegających przede wszystkim na zorganizowaniu wyposażenia, zaopatrzenia i załóg - można wymienić bezprecedensową akcję mianowania 303 nowych poruczników (w tym 150 jednego dnia!) oraz 37 nowych komandorów.
Hiszpańska flota osiągnęła w 1790 szczyt swojej potęgi. Hiszpanie koncentrowali się na Morzu Śródziemnym oraz w miejscach osłaniających końcówki szlaków swoich flot skarbowych zmierzających z wicekrólestwa Nowej Hiszpanii, wicekrólestwa Nowej Granady i wicekrólestwa La Plata. Nie znam dokładnie posunięć i składu poszczególnych zespołów hiszpańskich, a na odtwarzanie tego na podstawie losów poszczególnych jednostek, dla kilku miesięcy kryzysu - który i tak rozszedł się po kościach - nie mam czasu. W każdym razie Hiszpanie zgromadzili największe siły od czasów „Niezwyciężonej” Armady, co ostudziło zapał Brytyjczyków do natychmiastowej wojny i skłoniło ich do negocjacji. Również Hiszpanie musieli spuścić z tonu, bowiem ich naturalny sojusznik – Francja rządzona przez tę samą rodzinę (Burbonów), co Hiszpania – od roku targana była rewolucyjnymi wstrząsami, poprzedzonymi gigantycznym kryzysem finansowym. Osamotniona Hiszpania mogła na wojnie bardzo dużo stracić, a niewiele zyskać. Bez żadnych cudów zawarto więc 28.10.1790 „Konwencję Nootka”, na mocy której Hiszpanie ustąpili prawie we wszystkich punktach – zgadzali się wycofać z ziem na północ od cieśniny Juan de Fuca (dzisiejsza granica między USA a Kanadą), zwrócić zajęte w 1789 statki brytyjskie oraz wypłacić odszkodowanie ich załogom i właścicielom. Uznawano prawo wszystkich do swobodnego handlu na spornym terenie, nie przesądzano niczyjego pierwszeństwa do kolonizacji (chętnych i tak brakowało!). Do częściowej realizacji najważniejszych postanowień Konwencji doszło w 1792, ponieważ dopiero wtedy dotarł na miejsce komandor George Vancouver, którego zadaniem było przejęcie ziem od Hiszpanów.
Ze strony hiszpańskiej sprawę załatwiał chwilowy gubernator Nootka (wcześniej dowodził w San Blas), komandor Juan Franciso de la Bodega y Quadra. Obaj wybitni badacze, odkrywcy tamtych wód i wybrzeży, prędko przypadli sobie do gustu i stali się przyjaciółmi, a chociaż co do postanowień Konwencji nie mogli się zgodzić, spokojnie czekali na dalsze instrukcje z metropolii, zajmując się tymczasem kartografią (hiszpańskich żeglarzy i kartografów była tam zresztą dużo więcej). Na miejscu wszystkie bieżące kwestie załatwiano kompromisowo i pragmatycznie, aczkolwiek w Europie prężono muskuły jeszcze w 1792.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Sob 8:35, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
William George Fairfax urodził się 8.03.1738 jako najstarszy syn Josepha Fairfaxa z Bagshot (hrabstwo Surrey), oficera armii (gwardii konnej) i jego żony Mary Anne. Podaje się też datę urodzenia dokładnie o rok późniejszą, co wynika z faktu, że do 1751 obowiązywał w Wielkiej Brytanii kalendarz juliański, z nowym rokiem zaczynającym się nie 1 stycznia, lecz 25 marca. Zatem każdy urodzony między 1 stycznia a 25 marca może być sytuowany w jednym roku wg kalendarza juliańskiego, ale w następnym, jeśli „przeliczyć go” na kalendarz współczesny. William George zaczął służbę w marynarce wojennej w 1750 na pokładzie 50-działowca Centurion, pozostającego wówczas (do 1752) pod komendą komandora Augustusa Keppela (oczywiście nie będącego wtedy ani admirałem, ani pierwszym lordem admiralicji, jak w idiotycznym skrócie myślowym – jeśli ktoś tam w ogóle myślał – podaje angielska wikipedia). Zdobywał potem doświadczenie na różnych okrętach, liniowcach i fregatach (64-działowcu Mars, 24-działowcu Garland, 90-działowcu Duke). Zdał egzamin na porucznika w Westminsterze w 1757, otrzymał ten stopień 20.12.1757. W 1759 był oficerem na 20/24-działowcu Eurus pod komandorem Johnem Elphinstone i w lutym podążył do Ameryki, gdzie uczestniczył w operacjach na Rzece Św. Wawrzyńca podczas oblegania Quebeku. Okręt ten zimował z roku 1759/1760 w Halifaxie, a Fairfax służył na nim do sierpnia 1760. Odtąd pozostawał na pół żołdu do czerwca 1766, kiedy powierzono mu na trzy lata dowodzenie 4-działowym kutrem Greyhound, operującym u wschodnich wybrzeży Szkocji. Ożenił się w 1767 z Hannah, córką wielebnego z Burntisland (Szkocja), Roberta Spearsa. Nie mieli dzieci. Od czerwca 1769 do września 1776 Fairfax żył znowu z połowy pensji. Owdowiał w 1770 i ożenił się po raz drugi w kwietniu 1772, znów w Burntisland, z Margaret Charters, córką radcy prawnego Urzędu Ceł w Szkocji oraz kuzynką rosyjskiego admirała szkockiego pochodzenia, Samuela Greiga. Mieli czterech synów i trzy córki. Jedna z tych ostatnich, urodzona 26.12.1780 Mary, primo voto Greig, secundo voto Somerville, ośmieliła się myśleć w czasach, kiedy powinnością kobiet było pozostawanie głupimi gęsiami (uważano, że „kobiecemu umysłowi” szkodzi nauka wychodząc poza szycie, dobre maniery, tańce i śpiew), zdobyła samodzielnie wszechstronne wykształcenie i zapisała się złotymi zgłoskami na polu nauki, dokonując badań w dziedzinie matematyki i astronomii teoretycznej – otworzyła nimi drogę do odkrycia planety Neptun, przeniosła na grunt angielski matematykę Laplace’a (tłumacząc jego „Mécanique céleste”), która do dziś jest zbyt trudna dla większości absolwentów wyższych uczelni, należała do Królewskiego Towarzystwa Naukowego (pierwszą rozprawę pt. „Magnetic Properties of the Violet Rays of Solar Spectrum” przedstawiła w 1826, budząc gigantyczną sensację) i biła rozumem na głowę zdecydowaną większość (jeśli nie wszystkich) wyższych oficerów Royal Navy. W marcu Fairfax 1778 został kapitanem 14-działowego kutra Alert. Promowano go do rangi „nawigatora i dowódcy” 13.05.1778, ale pozostawiono na żaglowcu Alert, zmieniając tylko klasyfikację tej jednostki na „slup”. Wchodząc w skład floty adm. Keppela zdobył 17.06.1778 na wodach kanału La Manche francuski lugier 14-działowy Coureur, jednak 17.07.1778 uległ francuskiej fregacie Junon koło Ouessant i dostał się do niewoli. Przesiedział w niej prawie do końca wojny amerykańskiej. Awansowany na komandora 12.01.1782, objął wtedy dowództwo 28-działowej fregaty Tartar, wysłanej w kwietniu ku wybrzeżom Jamajki. Służył na wodach Ameryki Północnej, wpędził na brzeg amerykański okręt korsarski 7.08.1782, blokował Cap Français na San Domingo. W listopadzie 1783 jego fregatę wycofano do rezerwy. W 1794 objął dowództwo 44-działowca Sheerness, okrętu flagowego kontradm. Harveya, w kwietniu 1795 przeszedł na 64-działowiec Repulse. Operował u wybrzeży holenderskich, między innymi zwalczając korsarzy. W listopadzie 1796 został kapitanem 74-działowca Venerable, flagowego okrętu adm. Duncana na Morzu Północnym. Po opanowaniu buntów marynarzy z 1797 wziął udział w bitwie pod Kamperduin (Camperdown) 11.10.1797, za co nagrodzono go złotym medalem i przyznano tytuł rycerza. Na przełomie listopada i grudnia 1797 ciężko uszkodzony w bitwie Venerable znalazł się w rezerwie, a od czerwca 1798 do marca przechodził remont w Chatham. W tym czasie Fairfax objął w kwietniu 1798 dowództwo 32-działowej fregaty Quebec. W styczniu 1799 znów przeszedł na 74-działowiec Venerable (wprowadzony do aktywnej służby w marcu), należący wówczas do Floty Kanału lorda Bridporta. Otrzymał stopień pułkownika piechoty morskiej 14.02.1799. Brał udział w nieudanej próbie ataku 2.07.1799 na hiszpańską eskadrę kotwiczącą na redzie wyspy Aix. Mianowano go kontradmirałem Niebieskiej Eskadry 1.01.1801 (Białej – 23.04.1804; Czerwonej 9.11.1805). Nie służył więcej na morzu. Awansował na wiceadmirała Niebieskiej Eskadry 13.12.1806 (Białej – 25.10.1809; Czerwonej 31.07.1810). Zmarł 17.11.1813 w Edynburgu.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Sob 10:53, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
I jeszcze dwa sprostowania dotyczące jednostek hiszpańskich.
1) Hiszpańskie „bergantin” to nasze „brygantyny”, a w realiach schyłku XVIII w. po prostu brygi. Nie ma w polskiej terminologii żeglarskiej słowa „bergantyna”.
2) Nie wydaje mi się, aby marynarka hiszpańska miała równocześnie liniowiec Angel de la Guarda oraz liniowiec Angel. Po prostu nazwę tego pierwszego często skracano, ale to ta sama jednostka.
KG
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maxgall
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 105
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Sob 21:01, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Prośba o opisanie losów agielskiego admirała: Henry Mainwaring (1587-1651).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Nie 0:45, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Henry Mainwaring był wnukiem Williama More’a, wiceadmirała Sussex, który wywarł na niego duży wpływ w dzieciństwie i rozwinął w nim awanturniczego ducha. Mainwaring został przyjęty do Brasenose College w Oxfordzie w nieprawdopodobnie wczesnym wieku 12 lat i w 1602 otrzymał stopień bakalaureata. Wydaje się, że walczył w Niderlandach w latach 1608-1610. W 1611 Lord Wielki Admirał powierzył mu zadanie wyplenienia piratów grasujących w Kanale Bristolskim. Wkrótce potem Mainwaring uzyskał od Lorda Wielkiego Admirała list kaperski, upoważniający go do atakowania hiszpańskich statków. Kupił około 160-tonowy żaglowiec Resistance i pożeglował na nim w rejony bliższe Morzu Śródziemnemu. Założył bazę w Al-Ma’mura (dla Europejczyków Mamora) u ujścia rzeki Sebu na wybrzeżu berberyjskim (dziś Maroko). Z korsarza prędko przedzierzgnął się w pirata, jednego z najefektywniejszych. Miał przy tym na tyle zdolności przewidywania, by nigdy nie atakować statków angielskich, a uwalniał również jednostki innych bander, jeśli przewoziły towary należące do Anglików. Philip Gosse w „The Pirates’ Who’s Who”, określił go niegdyś jako „notorycznego pirata” plądrującego flotylle rybackie aż koło Nowej Fundlandii, atakującego portugalskie i francuskie żaglowce u brzegów Hiszpanii, wcielającego do swojej załogi co szóstego marynarza z pojmanych jednostek. W 1614 Hiszpanie zajęli Al-Ma’murę, więc Mainwaring musiał przenieść swoją bazę gdzie indziej. Zdobył znaczną fortunę i kiedy w 1618 wrócił do kraju, uzyskał ułaskawienie króla Jakuba za pirackie wyczyny, pozycję dżentelmena królewskiej sypialni i w końcu tytuł rycerza, występując odtąd jako Sir Henry Mainwaring. W podziękowaniu sprezentował królowi rozprawę na temat praktyk i metod zwalczania piractwa.
Odegrał poważną rolę w zniweczeniu hiszpańskich planów z 1618, skierowanych przeciwko Wenecji – przedarł się tam lądem mimo sieci hiszpańskich agentów, którzy mieli rozkaz zatrzymania go za wszelką cenę. Jednak nie spełniły się jego nadzieje na otrzymanie dowództwa weneckiej floty. Po powrocie do Anglii został mianowany w nagrodę komendantem zamku w Dover (1620-1623) oraz wysokim urzędnikiem stowarzyszenia Pięciu Portów. Napisał tam „Słownik żeglarski”, pierwsze znane dzieło w języku angielskim poświęcone sztuce żeglarskiej. Początkowo rozchodziło się wśród ważnych dowódców morskich w przepisywanych ręcznie kopiach, w 1644 wydano je drukiem. [Jest dzisiaj skarbnicą wiadomości na temat wielu aspektów ówczesnej marynarki – mamy w nim np. opis komend wydawanych sternikowi w latach 1620-tych, żagli stawianych w różnych okolicznościach, sposobów organizacji załogi, stosowanych kar, metod kierowania żeglarzami]. Po objęciu tronu przez Karola I (w 1625) Mainwaring miał udział w reformowaniu floty angielskiej. W latach 1626-1627 był członkiem specjalnej komisji do badania nadużyć w marynarce, w 1627 przyjęto go do zarządu instytucji Trinity House. Zajmował się ekwipowaniem i nadzorowaniem floty, która w 1627 wyruszyła pod księciem Buckinghamem ku La Rochelle i wyspie Rhé. W latach 1636-1641 służył we flotach wysyłanych przez króla corocznie w morze, początkowo jako dowódca wielkiego okrętu 46-działowego Unicorn we flocie adm. Northumberlanda na kanale La Manche, około 1639 uzyskując pozycję wiceadmirała. Po wybuchu wojny domowej opowiedział się po stronie rojalistów i był z księciem Karolem (późniejszym Karolem II), kiedy jego ojca ścinano w Londynie w 1649. Wrócił jednak do Anglii w 1651 i zmarł tu w 1653.
Krzysztof Gerlach
Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Pon 1:04, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1529
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Nie 13:44, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za obie odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim admirał Edward Tyrrel Smith (1752 - 18.10.1824).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maxgall
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 105
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Nie 22:09, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziekuję za odpowiedź.
Czy mogłbym prosić o opisanie losów jeszcze jednego admirała z tego okresu, a mianowicie Sir Roberta Mansella?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Nie 23:22, 25 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dzieciństwa Edwarda Tyrrela Smitha nie znamy. Rozpowszechniane w sieci informacje, że urodził się ok. 1752 na Barbadosie, są niepotwierdzone. Wiemy za to o zdaniu przez niego egzaminu na porucznika w Westminsterze w 1767. Otrzymał ten stopień dopiero 27.05.1778. Awansował na komandora 2.05.1781. W październiku 1781 objął dowództwo 44-działowca Endymion; w lutym 1782 pożeglował ku Wyspom Podwietrznym, brał udział w starciu w Cieśninie Dominikańskiej 9.04.1782 i w wielkim zwycięstwie koło Wysepek Świętych 12.04.1782. W lipcu 1782 podążył w eskadrze Pigota na wody Ameryki Północnej, w listopadzie blokował Cap Français na San Domingo, w styczniu 1783 z powodzeniem zwalczał tam jednostki francuskie. Jego okręt wycofano w 1783 do rezerwy. W marcu 1784 Smith został kapitanem 50-działowca Europa, flagowego okrętu kontradm. Innesa, i sprawował tę funkcję do października 1784. Od lipca 1790 do maja 1791, w czasie kryzysów hiszpańskiego i rosyjskiego, dowodził 28-działową fregatą Proserpine. W kwietniu 1795 powierzono mu dowództwo 54-działowca Abergavenny. W lutym 1796 popłynął na Jamajkę, tam przekazał dowodzenie w lipcu lub grudniu. Od października 1798 do 1800 był kapitanem 74-działowca Hannibal (operował na wodach Jamajki i San Domingo), a potem, do momentu awansu, 74-działowca Carnatic na tych samych akwenach. Mianowano go kontradmirałem Białej Eskadry (z przeskoczeniem Niebieskiej) 1.01.1801 (Czerwonej – 23.04.1804). Odtąd już chyba nigdy nie sprawował aktywnego dowództwa. Został wiceadmirałem Niebieskiej Eskadry 9.11.1805 (Białej – 28.04.1808; Czerwonej – 31.07.1810). Rangę admirała Niebieskiej Eskadry osiągnął 12.08.1812 (Białej – 12.08.1819). Zmarł 15.10.1824.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 1:03, 26 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Robert Mansell urodził się w 1573, prawdopodobnie w Norfolk. W latach 1604-1618 pełnił wysoce lukratywny urząd Skarbnika Marynarki. Zdaniem bardzo krytycznego wobec Mansella leksykonu pod redakcją Petera Kempa, w tych latach administracja marynarki angielskiej osiągnęła wyjątkowo niski poziom, a osobisty majątek Mansella – wyjątkowo wysoki. Zapewniała mu to przyjaźń z królem Jakubem I. Także Clowes ocenia go jako człowieka nieuczciwego. Tym niemniej Mansell zasłużył się dla rozwoju floty w nieco inny sposób - popierając Phineasa Petta. gdy ten zaprojektował w 1608 wielki okręt Royal Prince i doświadczał prób „wygryzienia” przez zawistną konkurencję. W 1612 Mansell był jednym z członków założycieli „Kompanii Kupców Odkrywców Przejścia Północno-Zachodniego”. Decydował o metodach przebudowywania okrętów wojennych podczas ich remontów i modernizacji. W 1618 urząd Lorda Wielkiego Admirała objął wszechwładny książę Buckingham i zwolnił Mansella ze stanowiska Skarbnika. Na początku czerwca 1620 sir Robert Mansell został mianowany admirałem, z zadaniem udania się z dużą flotą (6 królewskich okrętów wojennych, 12 uzbrojonych statków kupieckich, 2500 ludzi) na Morze Śródziemne, aby ograniczyć aktywność algierskich piratów, którzy operowali na kanale La Manche, wchodzili na Tamizę, pustoszyli Irlandię, napadali na angielskie flotylle rybackie u wybrzeży Nowej Fundlandii. Niewiele jednak zdziałał. Wyruszył z Plymouth dopiero 22.10.1620. Gdy stał (od 7 do 17 grudnia) pod Algierem i bezskutecznie negocjował z Dejem (udało mu się tylko uzyskać uwolnienie około 40 angielskich dowódców statków handlowych zagarniętych przez Algierczyków), na jego oczach wchodziły do portu statki pirackie ze swymi pryzami. Potem głównie stał w Maladze, na Majorce i w Alicante, ale nie udało mu się schwytać żadnego żaglowca pirackiego mimo spotkań z nimi, głównie w styczniu 1621. W Alicante kupił trzy brygantyny wiosłowe i przekształcił je w brandery, podobnie czyniąc z zapasowymi łodziami eskadry i dwoma zajętymi żaglowcami tureckimi. W końcu maja 1621 wzmocniona tymczasem eskadra Mansella znowu podeszła pod Algier. Próbę ataku branderami podjęto 3 czerwca. Dała ona pewne rezultaty (zdobyto jeden okręt piracki, jeden zmuszono do wyrzucenia się na brzeg i jeden zatopiono), ale w stosunku do zaangażowanych sił i w stosunku do potrzeb było to kompletne fiasko. Mansell przypisał je zapadłej nagle flaucie, niefortunnemu deszczowi i wypadowi „tchórzliwych Turków”. Następnego dnia Anglicy uradzili, że nic więcej zrobić się nie da, i odpłynęli. Wrócili 9 czerwca, ale Algierczycy zbudowali tymczasem zagrodę broniącą dostępu do portu, więc Mansell znów się wycofał. Narzekając cały czas na słabość i złe wyposażenie swoich okrętów, śmierdzące piwo, „rozkawałkowane i rozerwane” zapasy żywności oraz stałe oszczerstwa i skąpstwo panoszące się w kraju, odsyłał swoją flotę partiami do Anglii w ciągu 1621 roku. Zmarł w 1656.
Krzysztof Gerlach
PS. W zasadzie nie chciałem w życiorysie Roberta Mansella umieszczać takich informacji, które każdy może sobie sam przeczytać w Wikipedii. Skupiłem się więc na tym, czego tam nie ma. Z drugiej strony, patrząc teraz na powyższe, odczuwam pewien niedosyt, ponieważ odnosi się wrażenie, jakby ten człowiek żył tylko w latach 1604-1621.
Powtórzę więc jednak dodatkowo rzeczy łatwo osiągalne w sieci, minimalnie je tylko weryfikując. Wikipedia sytuuje jego miejsce urodzenia w Walii i podaje imiona rodziców, przyznając równocześnie, że uważano go za pochodzącego z niższej szlachty w Norfolk.
W 1594 objął dowództwo 38-działowego okrętu Vanguard, przeznaczonego dla wyprawy na Kadyks – jednak (wbrew Wikipedii) wydaje się, że w 1596 (kiedy Essex atakował Kadyks) żaglowiec ten miał już innego kapitana. W każdym razie Mansella nobilitowano, brał udział w wyprawie na Azory w 1597 i walczył w Irlandii. W sierpniu 1602 ponownie został dowódcą okrętu Vanguard na kanale La Manche i wraz z eskadrą zaatakował koło Dover 6 hiszpańskich galer pod Federigo Spinolą i wszystkie je – z wyjątkiem flagowej, która uciekła do Calais – zniszczył. Mianowany w 1603 Wiceadmirałem Wąskich Wód. Był udziałowcem i doradcą wyprawy mającej na celu założenie kolonii w Wirginii, w 1620 także w Nowej Anglii. W 1615 otrzymał monopol na produkcję szkła.
Zajmował się też działalnością parlamentarną, będąc posłem z różnych okręgów w latach 1601-1614, 1624-1628.
Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Pon 18:23, 26 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maxgall
Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 105
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 21:12, 26 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nie ukrywam że na takie właśnie dodatkowe informacje liczę.
Czy ma Pan jakieś dodatkowe informacje dotyczące powodów dla których/prze które Robert Mansell nie brał udziału w wyprawie na Kadyks w 1625 roku? Czy zaważyły tutaj jego „sukcesy” z 1621 roku, czy też – o czym wspominają niektóre opracowania – konflikt z Buckinghamem?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Pon 23:28, 26 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mam bezpośredniego dowodu (chociaż i ja czytałem, jak to „członków [kadry dowódczej ekspedycji przeciwko Kadyksowi] wybrał Buckingham nie tyle na podstawie zdolności dowódczych, ile według kryteriów lojalności. Pominął na przykład sir Roberta Mansella, doświadczonego marynarza...”), lecz sądzę, że chociaż oba wymienione przez Pana powody mogły odegrać swoją rolę, najważniejszy był trzeci – zmiana władcy. Kiedy markiz Buckingham obejmował w 1618 stanowisko Lorda Wielkiego Admirała, jego legitymacją do tego była gwałtowna potrzeba opanowania korupcji i rozprzężenia w administracji marynarki. Natychmiast powołano specjalną komisję śledczą, na której czele stanął. Z natury rzeczy wszystko to wymierzone być musiało w dotychczasowego Skarbnika, czyli Mansella, bez względu na osobiste sympatie czy antypatie Buckinghama. To, że Mansell dostał w 1620 tytuł admirała, zamiast wylądować w więzieniu, zawdzięczał wyłącznie osobistej przyjaźni króla Jakuba. Jęczeniem na temat stanu eskadry, z którą wysłano go na Morze Śródziemne, nie mógł ucieszyć odpowiedzialnego za całość spraw Lorda Wielkiego Admirała, a swoimi działaniami w latach 1620-1621 skompromitował się w oczach wszystkich poza królem. Kiedy więc w marcu 1625 umarł Jakub I, Mansell stracił jedynego poważnego poplecznika. Następca tronu, Karol, był już całkowicie oddany księciu Buckingham i nie miał cierpliwości dla innych dawnych przyjaciół ojca, którego nie szanował. Niewątpliwie książę fatalnie dobrał naczelnego dowódcę wyprawy na Kadyks (jesień 1625), ale nikt przy zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, po śródziemnomorskich wyczynach Mansella, że ten niby musiałby się spisać lepiej. Po co więc Buckingham miałby wyznaczać kogoś tak słabego, na którym dodatkowo ciążyły zarzuty o poważne przyczynienie się do kłopotów marynarki angielskiej? Zdarzało się nieraz w historii, że dowódcy rzutcy i odważni za młodu, potem stawali się niezbornymi, marudzącymi safandułami. Proszę zwrócić uwagę, że Buckingham został zamordowany już w 1628. Mansell przeżył go o 28 lat, ale jakoś nic nie słychać, by dowodził flotami angielskimi i zdobywał wielkie godności, gdy zabrakło jego rzekomego wroga. To nie niechęć innych, lecz własna nieudolność (mimo chlubnych lat z przełomu XVI i XVII w.) zamknęły mu drogę do dalszej kariery. Dłuższe życie Jakuba I pewno by temu zapobiegło, ale tak się nie stało.
Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1529
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Wto 19:47, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim vice-admirał John Pakenham (1743 - 1807).
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6509
Przeczytał: 1 temat
|
Wysłany: Śro 17:21, 28 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
John Pakenham urodził się w 1743. Dwa lata później jego dziadek od strony matki, John Weller, został komandorem. Nie wiemy nic o wczesnych latach Pakenhama w marynarce, chociaż jest prawdopodobne, że służył na 50-działowcu Assistance, dowodzonym od września 1755 do kwietnia 1759 właśnie przez Wellera i operującym od maja 1756 u brzegów Afryki oraz w Indiach Zachodnich. Pakenham zdał egzamin na porucznika w Westminsterze w 1765. Otrzymał ten stopień 17.06.1769. Awansował na „nawigatora i dowódcę” 1.04.1779. Jesienią 1779, dowodząc tymczasowo 20-działowcem Porcupine, należał do eskadry komandora Luttrella, która zjawiła się u wybrzeży Hondurasu w połowie września, zdobyła hiszpański port Omoa po walkach toczonych od 17 do 20 października, zajmując w nim dwa okręty skarbowe. Łączną wartość łupów szacowano na 3 miliony dolarów. Otrzymał rangę komandora 1.01.1780. Powierzono mu wtedy 24-działowiec Camel, operujący na wodach krajowych (w służbie konwojowej i patrolowej) do lipca 1782. Od 1784 do października 1786 był kapitanem 44-działowca Janus. W sierpniu 1794 objął dowództwo 80-działowca Gibraltar, skierowanego 23.05.1795 na Morze Śródziemne. Walczył w bitwie pod Hyères 13.07.1795, w styczniu 1797 odesłano go do Anglii na remont jego okrętu. Od 4.06.1798 do 2.03.1799 był kapitanem 74-działowca Ajax we Flocie Kanału lorda Bridporta. Osiągnął stopień kontradmirała Białej Eskadry (z przeskoczeniem Niebieskiej) 14.02.1799 (Czerwonej – 1.01.1801). Został wiceadmirałem Białej Eskadry (z przeskoczeniem Niebieskiej) 23.04.1804 (Czerwonej – 9.11.1805). Zmarł 2.12.1807 w Londynie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|